Gdy ją pocałowałem, jej ręką mocniej mnie trzymała. Byłem mocno zdziwiony i zaskoczony. Spojrzałem na ekran i nie było prostej linii. Ona zaczęła iść w glreni w dół.
Ona żyje! Sara żyje! O boże..- lekarza!
- Tak?
- Sara... Ona żyje..
- Ale jak to?
Spojrzał na ekran i też był bardzo zaskoczony.
- Ela, bierzemy ją na badanie. Proszę się odsunąć.
Zrobiłem to, A raczej szłem za nimi. Zatrzymałem się przed salą w której ją badają.
Moja księżniczka żyje. Nie mogę w to uwierzyć. Jestem przeszczęśliwy. Ale zastanawia mnie dlaczego i jak to się stało że jej stan się pogorszył. Nie żyła przez jakieś 3 min. A tu ożyła. Jestem szczęśliwy że żyje. Bardzo że aż za bardzo. Będę się nią opiekował i zajmował. To był ostatni raz gdy ją straciłem. Już nigdy więcej się to nie powtórzy. Nigdy więcej.
Wkońcu wyszli razem z nią.
- wszystko jest dobrze. Musiało jej się coś przyśnić. Badania nic nie wykazują. Jej organizm się regeneruje. Za tydzień lub 2 powinna wyjść. I.. dziecko żyje.
- dobrze i dziękuję
- to moja praca. Proszę się nią tylko zająć
- oczywiście.
Dogoniłem pielęgniarki które wchodziły na salę. Usiadłem obok jej łóżka i trzymałem rękę. Powiem reszcie co się stało jak przyjdą. Jest środek nocy i nie będę ich budził.
- Christian..
Obudziła się!
- śpij.. musisz odpoczywać
- nie mogę.. nie zasne
- zły sen?
- mhm
- co ci się śniło?
- że byłam u Michaela i mnie pobił. Chciał zabić dziecko...
- nie myśl już o tym.
- pamiętasz o co mnie zapytałeś?
- Tak. O to czy do mnie wrócisz..
Zgódź się skarbie. Proszę..
- kocham Cię...
- to znaczy tak?!
Kiwnełam głową przez co byłem taki szczęśliwy. Rzuciłem jej się w ramiona tak, żeby nie zrobić jej żadnej krzywdy.
- ja Ciebie też skarbie.
Ze szczęścia łzy mi popłyneły. Dała mi szansę po tym wszystkim co zrobiłem i po tym co się stało. Ciężko mi w to uwierzyć. Nie dość że przeżyła to jeszcze się zgodziła. Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie.
Sara
Przyciągnęłam go do siebie. Ręce położyłam na policzkach i starałam jego mokre policzki. Cieszył się jak małe dziecko. Też jestem przeszczęśliwa. Tylko mam nadzieję że będzie już tylko dobrze.
Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Było w nim tyle emocji. Ja i Christian pokazywaliśmy sobie tyle uczyć przez pocałunek. Ja dawałam radość, tęsknotę i miłości jaką do niego czuje. On za tem, dawał, radość, ból, szczęście, smutek i miłość. Ale czemu ból? Odsunełam głowę od jego cudownych ust.
- stało się coś zanim się obudziłam?
- miałaś zły sen i...
- I?
CZYTASZ
Jedna na Milion (W Trakcie Korekty)
RomanceOpowieść o 23-letniej Sarze która po studiach idzie na rozmowę kwalifikacyjną w której poznaje swojego szefa i zaczyna się w nim podkochiwać. Christian to 27-letni miliarder który zatrudnia swoją nową sekretarke. Gdy zaczyna już pracować pierwszego...