Wendy POV
~~~~~~~~~~Dzisiejszego dnia miałam przeteleportować się do Nibylandii. Weszłam do pokoju gdzie miało odbyć się wydarzenie i rozejrzałam się. Na stoliku leżały książki, nieznane mi substancje i powyrywane kartki.
- Już czas - usłyszałam głos ciotki
Przytaknęłam głową i ustawiłam się na środku. Ciocia podała mi coś w kształcie cukierka po czym kazała mi go połknąć. Spojrzałam na nią niepewnie. Połknęłam cukierek niechętnie i natychmiastowo dostałam zawrotów głowy, czułam się jak na jakiejś karuzeli, która nie chce przestać się kręcić. Upadłam. Rozejrzałam się po krainie która w mojej wyobraźni wyglądała nieco efektowniej. Przede mną rozciągało się morze, a wokół niego porastało wiele nieznanych mi roślin. Westchnęłam i ruszyłam przed siebie. Nie miałam wiele czasu. Z opowiadań mojej ciotki czas mija tu kompletnie inaczej. Metoda sprowadzenia Nikolaya nie była skomplikowana aczkolwiek do łatwych też nie należała. Moje zadanie dzieli się na trzy poszczególne kategorie. Pierwszym zadaniem jest dostanie od syren ich łez. Łzy są mi potrzebne do dostania się do krainy elfów. Nie przyjdzie mi to z łatwością, syreny potrafią być mściwe i agresywne. Wędrują pośród mórz kusząc naiwnych piratów swoją pięknością i śpiewem. Przeszłam przez wielkie krzaki po czym doszłam do pięknego źródła. Podeszłam do niego leniwie i szepnęłam
,,Sirenas a medianoche, el pirata saltará al mar"
Reakcja była natychmiastowa, zresztą tak jak się spodziewałam. Z źródła wynurzyła się piękna syrena. - Musisz mi pomóc. - oznajmiłam
Syrena zaśmiała się.
- Niby czemu mam to zrobić?
Westchnęłam gdyż zostało mi ostatnie z możliwości. Wypowiedziałam zaklęcie, a syrena zalała się łzami. Przesypałam je do małej fiolki i zakończyłam zaklęcie. Moim drugim zadaniem było odnalezienie Nikolaya. Wiem gdzie był, lecz nie mogłam dać się złapać. W tym momencie liczyła się dyskrecja. Usłyszam cichy szelest który cały czas się zwiększał. Odwróciłam się przerażona. Za mną stało 4 chłopców którzy z pewnością nie mieli dobrych zamiarów w stosunku do mnie.
- Kim jesteś?- usłyszałam pytanie. Zaśmiałam się. Ponowił pytanie, a ja zmarszczyłam brwi.
- Uczono mnie by nie rozmawiać z obcymi.
- Gdy się przedstawimy nie będziemy obcy? - usłyszałam głos za mną i się odwróciłam. Ujrzałam chłopaka z ranami wokół ciała i przyciętą charakterystyczną raną.
- Niech pomyślę...- odsunęłam się o kilka kroków - Tak. - zaczęłam uciekać. To, że mnie zobaczyli nie wróży nic dobrego. Musze ich jakoś zgubić i skupić się na zadaniu. Ukryłam się za drzewem i pobiegłam w kierunku jakiejś dziury. Po chwili słychać było krzątanie się i nawoływanie do powrotu do obozu. Odetchnęłam z ulgą i rozejrzałam się wokół nory. Panował tu półmrok i jakaś ponura atmosfera. Wyszłam z nory i skierowałam się do piratów. Mają ostrze, które jest mi niezbędne. Spojrzałam na morze, a tam zupełna pustka, żadnego statku ani śladu po piratach. Stwierdziłam, że zostane tu na noc i następnego dnia rozpocznę poszukiwania Nicka. Rozpaliłam ognisko i przysiadłam na jakimś kamieniu. Nagle usłyszałam szelest. Sięgnęłam po łuk i rozejrzałam się.
- Kto tu jest?- rzuciłam oschle
Zza krzaków wyłoniła się znajoma mi twarz. Okazało się, że to Nickolay
- Nnnnn....Nnickolay?- szepnęłam z łzami w oczach
- Wendy? Co tu robisz?- spytał i do mnie podbiegł
- Mmmy.....mmy cię wszyscy szukamy! Ja, Noora nawet moja ciocia! Twoja mama....- przerwał mi kładąc mi palec na ustach
- Spokojnie już jestem.
Przytuliłam go i szepnęłam lekko słyszalnym głosem
- Tak za tobą tęskniłam!
- Ja za tobą też ale nie ma na to czasu. - spojrzałam na niego pytająco
- Syreny wygadały się Peterowi. Powiedziały, że widziały dziewczynę.
- Alle..aale ty musisz ze mną wrócić do domu.
- Musisz uciekać Wendy.
- Nigdzie się nie ruszę! - tupnęłam nogą jak jakieś dziecko
- Wendy wiesz, że to się źle skończy?
- Wiesz, że się nie poddam i cię nie posłucham?
Westchnął ze zrezygnowaniem i spytał mnie
- Ile czasu minęło?
- Pięć miesięcy. - spuściłam głowe
Przytaknął głową
- Czy ktoś mnie pamięta?
Spojrzałam na czubki moich butów, które w tej chwili były najciekawszą rzeczą w tej sytuacji.
- Tylko Noora i ja.....tak mi przykro. -
Nickolay pokręcił głową i przygryzł wargę
Spojrzałam na niego smutno
- Jest okey. - powiedział urywającym się głosem
Usłyszeliśmy szelest, a Nickolay wzdrygnął się
- Szukają mnie, musisz uciekać!
- Nie zosta..
- Uciekaj.
- Wydostanę cię stąd.
- Obiecujesz?
- Przysięgam.
- Teraz uciekaj.
Pobiegłam za krzaki i ostatni raz spojrzałam na Nickolaya. Zaczęłam płakać, jest tak świetnym przyjacielem. Muszę go wydostać.
CZYTASZ
Silence |PP|
AdventureCzym jest Nibylandia? Piękną krainą w której ból to fikcja? Bzdury. Nibylandia to kraina cierpienia i tortur. Kim jest Peter Pan? Władcą, który odda życie za swoich poddanych? Bzdury. Peter Pan to władca, który woli zadawać ból niż być jego ofiarą. ...