Rozdział 1

2.9K 57 2
                                    

Wychodzę z domu chcąc rzucić się pod pierwszy lepszy pociąg. Moim kochani rodzice stwierdzili, że taka córka jest dla nich tylko problemem, dlatego postanowili wysłać mnie do mojego kuzyna, którego ostatni raz widziałam kilka lat temu. W dzieciństwie byliśmy dla siebie jak rodzeństwo, ale później on się przeprowadził i nie ukrywał, że ma mnie dosyć. A wszystko to z powodu jednego głupiego przypadku. Otóż w mojej już starej szkole wpadłam w nie ciekawe towarzystwo, aż pewnego dnia trochę przesadziliśmy i nasza spotkanie skończyło się na komisariacie. Moi rodzice, stwierdzili że tego już za dużo, tolerowali moje mniejsze wybryki, ale 3 razy w jednym tygodniu wylądować w areszcie i to za takie coś to już lekka przesada. Nie będę mówić o tym co się stało, nie żałuję tego, ale nie chciałabym już chyba do tego wracać. Fajnie było raz zaszaleć, ale na dłuższą metę nie polecam. I tym o to sposobem, muszę spędzić u niego wakacje i prawdopodobnie resztę życia, bo w tym planie nie chodzi o to, abym się zmieniła, a o to żaby pozbyć się czarnej owcy w rodzinie. W końcu takim ludziom tak nie wypada, otóż moja mam Ana jest prawniczką i to dosyć znaną, ma opinię iż wyciągnie każdego z dołka, tak jak stało się to ze mną. Jak zapewne się domyślacie jest stanowcza i nigdy nie miałyśmy jakiejś specjalnej więzi, ograniczałyśmy się do zwykłej wymiany zdań. Za to mój tata Alex jest za to wyluzowaną osobą, na co nie wskazuje jego zawód czyli lekarz. Nie wiem jakim cudem oni dalej są razem, ale jak widać przeciwieństwa się przyciągają. Mam tyko nadzieję, że mnie to nie spotka i nie zakocham się w jakimś wyrzutko, nie mam nic do takich, ale wolę kogoś bardziej szalonego, tak to ujmijmy. Na dodatek dopiero wczoraj się o tym dowiedziałam, więc nie miałam jeszcze szansy pożegnać się ze znajomymi, którzy w sumie wypieli się na mnie, kiedy ja wyszłam z aresztu, a oni nie. Uważają, że to zasługa mojej mamy, a tak nie jest. Stało się tak tylko dlatego, że oni mnie w to wciągnęli, a na swoim koncie już trochę mają. Jedyne czego jestem pewna to tego, że nienawidzę swoich rodziców, za tą pieprzoną decyzję. Nienawidzę swoich przyjaciół, za to że się na mnie wypieli, w momencie kiedy ich potrzebowałam. Jednak najbardziej nienawidzę swojego kuzyna za to,  że się na to zgodził, a właściwie sam to zaproponował. Jedynym plusem jest to, że mieszka na jakimś zadupiu, a miejscu które jakoś zniosę. Poznaliście już moją rodzinkę, ale nie mnie... Tak więc mam na imię Hope,  jestem 17-letnia dziewczyną o długich ciemnych włosach, zielonych oczach. Jestem średniego wzrostu, mam około 172, nie należę do osób bardzo zdrowo się odżywiających, właściwie jem to na co mam ochotę, a moją figurę zawdzięczam temu iż ćwiczę. Pora na najgorsze wakacje w moim życiu.



Wakacyjna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz