---Will---
Usłyszałem pukanie do drzwi, zapewne to Hope, polubiłem ją więc bez problemu podszedłem do drzwi i je otworzyłem. Nawet nie wiecie jakie było zdziwienie kiedy zastałem za nimi mojego brata i jego przyjaciela:
-Musimy pogadać
-Jeśli znowu masz zamiar na mnie narzekać to darujmy to sobie - odpowiedziałem na pytanie Jasona nie mam akurat ochoty na słuchanie o tym co jest ze mną nie tak
-Właściwie to chciałem cię przeprosić
-Że kurwa co?
-No chciałem cię przeprosić, dzięki jednej osobie zrozumiałem że nie byłem najlepszym bratem
-Z grzeczności nie zaprzeczę
-Wiem, że zapewne nie łatwo będzie ci mi wybaczyć to że przez tyle lat miałem gdzie może nie gdzieś, ale zazwyczaj cie krytykowałem, postaram się to zmienić
-No przyznam, że nie spodziewałem się tego po tobie, ale chciałbym aby nasze relacje się poprawiły. Nie oznacza to jednak, że się zmienię, bo to nie nastąpi musisz mnie zaakceptować takiego jakim jestem
-Okej, jakoś się do tego przyzwyczaję
-Ja natomiast chciałem cię przeprosić, że zbyt bardzo chciałem abyś był taki jak starszy brat, dopiero rozmowa z pewną osobą pomogła mi zrozumieć, że moje postępowanie było nie najlepsze, postaram się to zmienić, ale dla jasności najlepszymi przyjaciółmi to my nie będziemy
-Nawet bym nie chciał, ale dzięki Jack że chociaż się będziesz starać
-No, to może jutro jak wrócić James to pójdziemy na boisko i w coś pogramy
-Jasne, ale pamiętaj że nie ważne w jakiej będę drużynie i tak wygram
-Pamiętam, zawsze miałeś talent do różnych rodzajów sportu, mi niestety pozostało bycie inteligentnym
-Nie przesadzajmy z tą twoją inteligencją
--Gdzieś koło 16--
-Hejka mam pytanie, nie chciałabyś pójść ze mną na spacer - powiedziałem kiedy w drzwiach pokazała się Hope
-Jasne, poczekasz 5 minut
-Jestem już gotowa
-To bardzo dobrze, muszę ci coś powiedzieć
-Mam się bać?
-Nie, nie masz ku temu powodów
-Uff, a już myślałam
-Nie wiem jakim cudem ci się udało tego dokonać, ale dzięki za to że mój brat wreszcie zrozumiał to jak się zachowywał
-Chodzi ci o moją rozmowę z Jackiem, nic nie zrobiłam
-Zrobiłaś dla mnie już bardzo dużo, chociaż nie musiałaś
-Chciałam tylko zrozumieć dlaczego według nich to Jason jest lepszy
-To chyba oczywiste, ma lepsze oceny, lepiej się zachowuje, nie wpada w kłopoty, jest synem idealnym
-Nie prawda, wbrew temu co możesz sądzić obaj jesteście bardzo podobni
-W jakim sensie?
-Może nie miałeś najlepszych ocen, ale wierzę że masz wiedzę którą umiesz wykorzystać równie dobrze jak on. Przy osobach które lubisz zachowujesz się tak jak on, każdy wpada w kłopoty tylko nie każdy umie o nich otwarcie rozmawiać, Jason jak był w twoim wieku też je miał. Może nie jesteś synem idealnym, ale nie starasz się takiego udawać, a to się ceni, jesteś sobą i to czyni cię idealnym - dziwnie słyszeć takie słowa, nie wiem dlaczego ale Hope jest jedyną osobą która potrafi zmienić moje podejście do życia
-Nie wiem skąd wiesz o tym jaki jestem, nie znasz mnie jeszcze tak dobrze
-Czasem widać od razu, że ktoś jest dobry
-Ja na pewno się nie zaliczam do tej grupy
-Zaliczasz, Jason i reszta mocno cię zraniła, a ty im wybaczyłeś. Z początku nie byłeś dla mnie miły, ale zmieniłeś swoje zachowanie chociaż nie musiałeś. Kiedy było mi smutno zabrałeś mnie na lody, abym poczuła się lepiej to najlepiej świadczy o tym jakim jesteś człowiekiem
-Dziękuje, nikt nigdy tak o mnie powiedział, zawsze ludzie na mnie narzekali
-Widocznie nie znali cię tak dobrze jak ja
-Widocznie masz racje
Ta rozmowa uświadomiła mi, jak bardzo moje życie zmieniło się odkąd poznałem Hope. Wiem, że to dziwne ale wprowadziła w moje życie nadzieję. Ciężko mi to przyznać, ale chyba się w niej zakochałem. Nie sądzę aby ona odwzajemniła moje uczucia, nie chcę psuć naszej przyjaźni. Wiem że ciężko będzie mi z nią spędzać czas z myślą, że jestem dla niej tylko przyjacielem, ale jest to lepsze niż w ogóle z nią się nie widzieć.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jak wam się podoba książka?
--Autorka--
CZYTASZ
Wakacyjna miłość
Dla nastolatkówHope jedzie do swojego kuzyna, który mieszka w dosyć dużym mieście, na co akurat nie narzeka. Na miejscu spotyka tajemniczego chłopaka, który skradnie jej serce. Czy będzie im dane być razem na zawsze, czy może jest to przelotna znajomość?