Rozdział 20

853 28 16
                                    

---Hope---

Dzisiejszy dzień zaczęłam od małej kłótni z Jackiem, który miał odmienne zdanie co do tego, która wersja CSI: Kryminalne zagadki ...  jest lepsza. Moim zdaniem oczywiste jest to, że NY wygrywa, ale on uważa inaczej. Żeby było jeszcze lepiej, to on uważa że NY jest najgorszy ze wszystkich rodzajów, aż miałam ochotę w pewnym momencie go uderzyć do tego stopnia, żeby miał wstrząs mózgu i zmienił zdanie. Na szczęście Will i jego brat stanęli po mojej stronie, tak więc  wyszło 3:2 dla mnie i tym o to sposobem CSI: Kryminalne zagadki NY zostały uznane za najlepsze. Przez całą tą kłótnię nie zauważyłam jak szybko zleciał czas przez co były marne szanse, aby udało mi się być na czas w umówionym miejscu:

-Kurde mać, jestem spóźniona i nie ma nawet najmniejszych szans, żeby zdążyła na czas

-Ej na pewno się wyrobisz

-Jak mogę się wyrobić, jak muszę dotrzeć do centrum a mam na to jakieś 10 minut

-No to idealnie się wyrobisz

-Ciekawe jak, zanim przyjedzie tu taksówka to minie wiele czasu

-A nie możesz jechać autem? 

-Will do cholery jasne ja nie mam swojego auta

-No to cię podwiozę i będzie po problemie

-Naprawdę, mógłbyś?

-No jasne w końcu tak robią przyjaciele

-Z nieba mi spadłeś

W ten oto sposób doszłam w umówione miejsce spóźniona tylko jakieś 2 minutki. Oczywiście zauważenie Mia do trudnych zadań nie należało, podeszłam:

-Spóźniłaś się 

-Nie przesadzaj to tylko 2 minuty - wkurzyła się w sumie o nic

-Skoro miałyśmy spotkać się o 14 to powinnaś tu być punktualnie tak jak ja

-No widzisz coś mnie zatrzymało, ale zdążyłam na czas więc te 2 minuty mogłabyś już sobie darować

-Dzisiaj 2 minuty, a jutro 2 godziny

-Między minutami, a godzinami jest wielka różnica, a po za tym to że ktoś spóźnił się raz nie oznacza że ciągle będzie to robić

-Według mnie taka osoba właśnie tak będzie robić

-Dobra nie chce mi się kłócić, chciałaś iść na zakupy idziesz czy nie

-Idę

-Więc zamknij się i chodź, bo nie mam zamiaru się kłócić o taką pierdołę

-Ciekawe czy następnym razem też będzie sądzić że to tylko pierdoła

-Miejmy nadzieję, że następnego razu nie będzie - mruknęłam pod nosem

-Coś mówiłaś?

-Tak, pytałam się gdzie chcesz iść




---Mia---

-Spóźniłaś się -powiedziałam do Hope

-Nie przesadzaj to tylko 2 minuty 

-Skoro miałyśmy spotkać się o 14 to powinnaś tu być punktualnie tak jak ja

-No widzisz coś mnie zatrzymało, ale zdążyłam na czas więc te 2 minuty mogłabyś już sobie darować

-Dzisiaj 2 minuty, a jutro 2 godziny - jak ja nienawidzę ludzi którzy się spóźniają, czy dotarcie na umówioną godzinę jest aż tak trudne w wykonaniu 

-Między minutami, a godzinami jest wielka różnica, a po za tym to że ktoś spóźnił się raz nie oznacza że ciągle będzie to robić

-Według mnie taka osoba właśnie tak będzie robić

-Dobra nie chce mi się kłócić, chciałaś iść na zakupy idziesz czy nie

-Idę

-Więc zamknij się i chodź, bo nie mam zamiaru się kłócić o taką pierdołę

-Ciekawe czy następnym razem też będzie sądzić że to tylko pierdoła

-Miejmy nadzieję, że następnego razu nie będzie

-Coś mówiłaś? - powiedziałam to na tyle cicho, że nic nie usłyszałam

-Tak, pytałam się gdzie chcesz iść


Gdyby nie to, że potrzebuję aby Hope miała o mnie dobre zdanie to w życiu bym się z nią nie zadawała. Nie dość, że jest nudna to jeszcze na niczym się nie zna. Swoją drogą to jak jest ubrana też pozostawia wiele do życzenia, no ale jakoś to przeboleję. Znam ją już 2 tygodnie, a ona ani razu mnie nie zaprosiła do siebie, co mnie zaczyna powoli martwić. Sądziłam, że szybciej pójdzie jej z tym, aby mnie zaprosić do siebie do domu. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu, aby tego dokonać, a  dokonam tego za wszelką cenę. Nienawidzę mówić czegoś podobnego, ale bez niej nie uda mi się osiągnąć swojego celu, a jestem typem osoby która zawsze dostaje to czego chce i tym razem też tak będzie.

Wakacyjna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz