Rozdział 39

579 11 0
                                    

---Sara---

Nie wiem dlaczego zgodziłam się pojechać na ten biwak, prawdopodobnie zrobiłam to ze względu na to, że Ella miała urodziny. Sądziłam, że nie może być nic gorszego niż spędzenie kilku dni z osobami, których kompletnie się nie zna, ale życie lubi zaskakiwać. Oczywiście zamiast dojechać na miejsce z moją przyjaciółką okazało się, że spędzę ten czas w towarzystwie jakiegoś tam Jasona. Gdybym poznała go wcześniej to nie miałaby nic przeciwko temu, ale mam spędzić kilka najbliższych godzin z chłopakiem o którym wiem tylko to jak ma na imię. Jeśli się z nim nie polubimy to coś czuję, że będę wracać do domu szybciej niż przypuszczałam. Jedynym co ratuje ten wyjazd jest to, że znam z niego chociaż 2 osoby. Wiem też, że oprócz mnie, solenizantki i jej siostry będzie jeszcze jedna dziewczyna. Z tego co wiem to ona wpadła na pomysł, aby zorganizować ten wyjazd. Z tego co powiedziała mi o niej Ella to ma na imię Hope i powinnam ją polubić, ponieważ nie różnimy się jakoś bardzo charakterami. Oprócz naszej czwórki jedzie także czwórka chłopaków. Razem ze mną jedzie Jason, który podobnież jest typem osoby rozsądnej. Jedzie także kuzyn Elii który jest mega fajny, przynajmniej większość osób tak twierdzi. Będzie także jeszcze Jack, który jest chłopakiem Elii i miałam go poznać jeszcze przed tym wyjazdem, ale jakoś nie udało nam się spotkać. Ostatnią osobą, która z nami jedzie jest Will, który jedzie z Hope. Z tego co wiem to Will wydaje się być arogancki i w ogóle mało przejmujący się kimś innym oprócz siebie. Nie jestem typem osoby, która od razu kogoś ocenia, ja staram się wyrobić sobie opinię o danej osobie, ale pomimo tego jaka ona jest to dać szansę drugiej osobie. Z tego co mi napisała przyjaciółka to powinni zjawić się pod moim domem za jakieś 30 minut. Ze względu na to, że jestem tu dopiero 2 dzień to nie miałam jakiegoś wielkiego problemu z tym, żeby zapakować swoje rzeczy, ale trzeba też przyznać że moja walizka do małych nie należy. 



---Jakieś 40 minut później---

Właśnie wsiadłam do auta Jasona i można powiedzieć, że jest to nasza pierwsza chwila na osobności, w której mam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej. Myślałam, że będę musiała jakoś przerwać ciszę, ale na szczęście nic takiego nie zrobiłam. Od razu jak wsiadłam do auta, to temat nawinął nam się jakoś tak samodzielnie. Dowiedziałam się o nim kilku podstawowych rzeczy, takich jak to ile ma lat, co lubi robić i inne takie podstawowe informacje. Czymś co mnie zaskoczyło to wiadomość o tym, że Will jest jego młodszym bratem. Patrząc na nich w życiu, bym nie stwierdziła że są podobni. Z wyglądu da się zauważyć podobieństwo, ale z charakteru nigdy w życiu. 

Już po jakieś godzinie drogi, zatrzymaliśmy się na mały postój. Reszta grupy zdecydowała jechać dalej, ale my woleliśmy zrobić sobie krótka przerwę. Nie wiem jak w ogóle mogłam mieć jakieś obawy co do tego, że się nie dogadamy. Przez tę podróż płakałam ze śmiechu, ponieważ Jason cały czas opowiadał śmieszne historię. Jeśli reszta będzie miała takie same podejście co mój towarzysz to muszę przyznać że ten wyjazd zapowiada się być genialnym. 

Wakacyjna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz