This day will change everything

372 20 2
                                    

Dzisiejszego dnia Betty i Jug byli umówieniem na USG,  Jug się bardzo cieszył a Betty martwiła no bo jak to będzie, co jeśli coś jest nie tak. Betty ubrała się, zapakowała papiery i wyszli z domu:
-Jug?
-Tak, Bejb?
- Po badaniu możemy pójść, spotkać się z moim tata bo wiesz niedługo koniec świat,  wraca do więzienia i chciałam bym się pożegnać.
- Betts, a co jeżeli z znowu....
Nie zdążył nawet dołączyć bo dziewczyna odrazu mu przerwała:
- Nie, Juggie wiem ze się martwisz, ja tez ale musimy jakoś żyć.
- Skąd ta zmiana?
- Po prostu pomyślałam ze może byśmy na weekend pojechali gdzieś, na przykład nad jezioro, moja mama ma domek letniskowy i powiedziała ze mogła by nam dać klucze. Trochę byśmy się oderwali od tego wszystkiego.
- Jestem za, w wy małe stworki? - żartobliwie powiedział Jug
Betty zaczęła się śmiać i w takim nastrojowy pojechali do lekarza.
- Chcą rodzicie posłuchać bicia serca dzieci?- z uśmiechem zapytał lekarz, lekarka*.
- Tak!- powiedział Jug z podekscytowaniem.
I wtedy usłyszeli dwa małe serduszka bijące z godnie ze sobą. Betty po raz drugi w życiu zobaczyla jak Jug, jej Juggie płacze. Po wyjściu od lekarza para była tak szczęśliwa, Betty pomyślą ten dzień zmienił wszystko, ale na lepsze.
Czy jednak na długo, a może niedługo wydarzy się coś co nie tylko zmieni ich szczęście w coś straszne ale także zmieni ich życie o 360 stopni, a może nie i wszystko będzie dobrze.

Wiec przepraszam was bardzo ze ostatnio rodziły są takie krótkie ale naprawdę ani nie mam weny, i to mnie przeraża ani zbytnio czasu do czytania ale obiecuje ze za dwa tygodnie wrócę i rodziły będą długie, ciekawe i patrzac na to ze nasza główna bohaterka jest już w 5 miesięcy ciąży, za nie długo zamierzam zrobić przeskok na 8 miesiąc i dalej kontynuować ta opowieść wiec wyczekujcie następnego rozdziału. 😘

Often, Bughead's familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz