U need to let me go, and forget

287 19 5
                                    

2 miesiące później
Jughead Pov's
Jestem zestresowany bo minęły dwa miesiące a Betty źle to zniosła. Dzisiaj idziemy na USG. Boje się o Betts. Mam wrażenie ze boi się. Nie wiem tylko czego. Mam wrażenie ze nie ma to nic wspólnego z ciąża. Chodzi o coś innego a ja musze się dowiedzieć o co?
Wstałem rano i zobaczyłem Betts obok siebie, spała tak słodko. Leżałem tak chwile i nagle moja księżniczka otworzyła oczy i spojrzała na mnie.:
- Dzień dobry, jak się spało?- spytała.
- Dobrze, ale to chyba ja powinienem ciebie o to spytać? Wiec?
- Jug, musze ci coś powiedzieć.
- Pamiętasz jak moja mam powiedziała nam, ze należy do farmy?
- Tak, ale co w tym dziwnego?
- To ze moja mama zachowuje się dziwnie!
- To znaczy?
- Pali moje pamiętniki. Nie chce przyjąć do wiadomości ze jest taka opcja ze tata wrócił, znaczy Black Hood.
- Babe, czemu mi nie powiedziałaś? Nie możesz dźwigać takiego ciężaru sama!
- Wiem, przepraszam! Zaprosiłam mama i twojego tatę dzisiaj na obiad. Wiec ubiorę się i pójdę do sklepu.
- Dobrze, ale co ma obiad do farmy?
- Stworzyłam film o moim dzieciństwie, chce jej przypomnieć, ze nie może zostawić przeszłości.
- Okej, tylko nie kup za dużo, nie możesz dźwigać.
- Tak jest kapitanie.
Już rozumiem. Wszystko rozumiem. Ulżyło mi. Wstałem, zeszłym na dół i zobaczyłem Lili. Moja córkę, która siedziała i malowała. Podszedłem do niej:
- Hej, co rysujesz?
- Ciebie i mamę.
- Śliczne!- Poczułem łzy w moich oczach.
Zrobiłem śniadanie małej i sobie. Czekałem na Betty. Wróciła. I jak zwykle na kupowała dużo rzeczy to to dźwigała.
- Betts, mówiłem ci, mogłaś zadzwonić.
- Nie chciałam robić problemu.
Szybko wziąłem od niej siatki.
- Usiądź sobie na chwile.
- Nie, Jug musze zrobić ten film.
- Usiądź.
Przykryłem ja kocem. Zasnęła.
14:00
Betts zaczęła robić obiad. O 16:00 skoczyła. Nagle do drzwi ktoś zapukał. Betty zbiegła i otworzyła drzwi.
- Hej mamy, dzień dobry FP. Wejdźcie.- powiedziała.
Po skończonym obiedzie Betts zaprosiła swoją mamę do salonu. Wszyscy usiedliśmy a Betts włączyła film. Kiedy się skoczyła wyłączyła komputer i zaczęła mówić:
- Mamo, nie możesz zostawić przeszłości. To cześć twojego życia.
- Betty.?
- Mamo, posłuchaj masz córkę, dwie córki. Żyj z nami.
- Elizabeth, musisz pozwolić mi odejść.
Matka Betty wybiegła z domu, mój tata poklepał mnie w ramie i pobiegł za nią. Betty za to pobiegła to toalety. Znów to samo zwymiotowała. Wszedłem do łazienki:
- Babe wszystko okej?
- Nie Jug, ona mnie zostawiła, a jeszcze nie dawno prosiła żebym to ja nie odchodziła. Ale koniec musze się ogarnąć mamy USG.
- Chodź tu....- przytuliłem Betts i zdałem sobie sprawę to ta osoba której zawsze będę bronił i nigdy nie zostawię.
Na USG
- Wszystko jest w porządku.
- Możemy poznać płeć dziecka?- zapytałem.
- Jeszcze nie? Będzie można wiedzieć dopiero w 5 miesiącu.
Wyszliśmy od lekarza. Wróciliśmy do domu. Lili siedziała z Veronica i Archie'm:
- Dziękuje, ze się ja zajęliście?
- Betts, daj spokój, to sama przyjemność.
Nagle kto zapukał do drzwi. Betts otworzyła. Później usłyszałem tylko strzał. Później cisza....

Co myślicie?

Often, Bughead's familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz