Trip? Always! With u!

330 17 10
                                    

Betty po ostatnim USG obudziła się w skowronkach, pierwszy raz od dawna:
-Hejjjjj...- powiedział Jug, zastanawiając się nad tym co się stało.
-Hejka!!
-Betts tak sobie pomyślałem może tak byśmy pojechali do domku letniskowego V?
-Znowu?
- Wiesz gadałem z nią, dała mi klucze!
- Tylko my?
-Tylko!
- Zalozmy ze się zgadzam!
W tym właśnie momencie Betty wstała i zaczęła szykować śniadanie dla siebie i Jughead'a.
Po zjedzeniu śniadania wyszli do szkoły.
Lekcje minęły im bardzo szybko a z racji, ze był piątek Betty zaczęła ich pakować żeby jak najszybciej wyjechać do domku. Jug wziął torbę, zapakował ja do bagażnika, wsiedli do auta. Dwie godziny później byli na miejscu. Po rozpakowaniu się, oboje stwierdzili ze pójdą do jacuzzi:
-Betts ostrożnie, tu jest ślisko- powiedział przestraszony ze Betty wchodząc się poślizgnie.
- Jug, spokojnie.
Kiedy usiedli w jacuzzi B nagle poszuka jak by uderzenie małych stworzonych którym dała dom:
- Ałaaaaa!
- Co się stało?
- Dzieci kopia.
Jug położył rękę na brzuchu Betty i objął ją.
Tak rozmawiali przez godzinę aż w końcu
postanowili pójść do pokoju. Przebrali się w piżamy i położyli do łóżka. Wspólnie oglądali filmy i śmiali się nie wiedząc co przynieście nowe jutro ale na pewno nic dobrego....

Bardzo przeprszam za tak krótki rodzial ale święta i wogole, dziękuje za wasza aktywność❤️ . Za niedługo nowy rodzial!!!!!!!

Often, Bughead's familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz