U need to take your time

304 22 2
                                    

Jughead Pov's
Po tygodniu w szpitalu na obserwacji moja Betts w końcu może wrócić do domu.
Tak się cieszę, z reszta na pewno nie tylko ja myśle ze ja jestem jedna z tych osób które się cieszą najbardziej. O godzinie 10 mam pojechać po Betty, żeby ja odebrać. Nigdy nie myślałem ze będę wogole musiał ja odbierać ze szpitala, nie licząc porodu. Ale ważne ze żyje. Moja Betts żyje, przeżyła. A swoją droga dawno nie odpowiadałem wam o naszej córce, jest taka piękna a ten czas tak szybko leci. Minęł już  jakiś czas a ona jest wciąż taka mała, bezbronna i słodka a zarazem tak szybko rośnie.
Nie mogłem się doczekać wiec zostawiłem Lili z tata i szybko pojechałem po Betty. Kiedy wszedłem do szpitala zobaczyłem spakowana ułożoną Betty która próbowała podnieść swoją torbę której nie jest w stanie podnieść. Jest zbyt osłabiona. Ale moja Betts nie odpuszcza. Przestraszyłem się wiec krzyknąłem:
- Bejb, co ty robisz, jesteś jeszcze słaba, zostaw ja wezmę.!
- Powinnam dać radę, jak mam się zajmować dzieckiem kiedy nie umiem podnieść głupiej torby?- powiedział z łzami w oczach.
- Daj sobie czas, nie będziesz się zajmowała dzieckiem, ja będę to robił, a ty będziesz odpoczywać!
- Nie było mnie tak długo, chce się trochę odciążyć...
- Betty to moja córka również i nad wszystkim panuje będziemy spędzać popołudnia razem w domu.
A tak wogole to zapomniałem się z wami podzielić jedna informacja ja i Betty jesteśmy zaręczeni. Jakiś tak wyszło w szpitalu kiedy się wybudziła pomyślałem ze nie mogę jej stracić i się oświadczyłem to było jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Weszliśmy do domu i nagle Betty pierwszy raz od dawna zobaczyła nasza księżniczkę:
- Cześć. - Betty próbowała wziasc Lili na ręce ale zanim uświadomiła sobie ze nie da rady, szybko wziąłem ja na ręce i we trójkę poszliśmy na górę. Mała zaczęła płakać wiec Betty chciała ja nakarmić. Betty usiadła na łóżku a ja podałem jej mała na ręce. Wygadają tak pięknie stęskniłem się za moja Betts, tak mi jej brakowało. Większość dnia spędziliśmy w trójkę leżąc w łóżku i oglądając filmy ale przede wszystkim ciesząc się sobą. Następny dzień miał być wspaniały jednak czy będzie?

Mam takie info, niektóre rzeczy nie będę opisywane, niektóre rzeczy takie jak pogrzeb czy właśnie te zaręczyny, mówię o pogrzebie JJ itp. Btw dziękuje za aktywność i mam nadzieje ze dalej będzie tak jak jest. Zbliżamy się do 1k wyświetleń ogólnych wiec się bardzo cieszę❤️😘

Often, Bughead's familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz