The Princess and the prince

198 12 2
                                    

Betty Pov's
Dzisiaj nasza szkoła organizuje  imprezę. Wszyscy dawni uczniowie maja zebrać się i razem po wspominać dawne czasy. Taki jakby prom tylko ze już nie dla nas. Wiem ze to nie brzmi ale czasami niektóre rzeczy nie muszą. Najbardziej boje się zostawiać dzieci. Dawno już się z nimi nie rozstawałam nawet na wieczór. Po tym ciężkim okresie dla nas spędziliśmy dużo czasu razem. Jeździliśmy nad jezioro. Razem! Wszyscy! Jak prawdziwa rodzina! Do kina, wesołego miasteczka. Byliśmy nawet odwiedzić moja siostrę Polly. I jej dzieci oczywiście. Dzieci się super dogadują. Cieszy mnie to. Jug'a i Polly napewno tez. Wracając...... Wstałam rano jak zwykle. Ubrałam się. Postanowiłam zrobić niespodziankę Jug' owi i przyrządziłam śniadanie dla całej brygady. Jug szedł zadałby po schodach z Colem na rękach i Lili u boku. To się nazywa mieć obstawę.
- Czyżby moja księżniczka miała dziś tak dobry humor, że postanowiła zrobić nam śniadanie. - zaśmiał się Jug.
- To już nie można. A tak w ogóle  Jug pamiętasz ze dzisiaj jest ten ,,prom"- dodałam do tego gest, który miał oznaczać, że nie jest to dosłownie prom.
- A wiec ty jest haczyk. Tylko dla ciebie. Betty Jones. Betty Jones Cooper.
- Kocham cię...
- Ja ciebie tez....
Zjedliśmy śniadanie. Później poszliśmy na spacer z dziećmi, oglądaliśmy filmy. Około 20:00 zaczęłam się zbierać. A zapomniałam powiedzieć, że motywem przewodnim są dawne lata. Mieliśmy wyglada jak księżniczka i książę.... Tak było, jest i będzie..... Przyszedł tata Jughead'a a ja zeszłam już ubrana ze schodów kierując się do wyjścia. Coś jednak mnie zatrzymało...
Jughead Pov's
Zeszła na dół. Wyglądała pięknie. Tak jakby wciąż miała szesnaście lat. Pobiegłem do nas i pocałowałem namiętnie...
FP Pov's
Dzieciaki nie przy dzieciach. Zachowajcie swoje fantazje erotyczne dla siebie... - pomyślałem.
Jughead Pov's
- Dobra tato nie patrz się tak na nas, już idziemy.....
I wyszedłem z moja księżniczka. Weszliśmy do szkoły. Do godziny 23:00 super się bawiliśmy nagle Betts wyszła do toalety. Nie wiedziałem o co chodzi bo wyglądała na przestraszoną. Odpuściłem chciałem żeby ten wieczór bez zmartwień.... I TO BYŁ MÓJ BŁĄD.....




I jak?
Dziękuje ze jesteście.... 😘😘

Often, Bughead's familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz