Jughead Pov's
Sprawca uciekł. Jebany sprawca uciekł. Betty leżała postrzelona. Kto to był? Co chciał. Tak po prostu uciekł. Zadzwoniłem po pogotowie. Przyjechało. Zabrali moja Betts. Pojechałem za nim. Ze szpitala zadzwoniłem do Archa, Veronicy i reszty. Przyjechali. Po 5 godzinach operacji wyszedł lekarz:
- Bardzo mi przykro......Udało nam się uratować pańska narzeczona. Dziecko tez ale są w tragicznym stanie...
Zacząłem płakać. Wszedłem do sali Betts. Siedziała zapłakana.
- Juggie, ja przepraszam. Czuje taka pustkę. Znowu przez ze mnie prawie straciliśmy nasze dziecko. Nasza perełkę. Przepraszam....
- Betty..... Spokojnie..... Będzie dobrze. Musisz się uspokoić. Skupić na tym żeby wyzdrowieć.
~ miesiąc później~
Betts jest już w trzecim miesiącu ciąży. Na razie wszystko jest w porządku. Lili rośnie jak szalona. Jeszcze chwila i będzie miała 3 latka. Ale ten czas szybko leci. Szkoda ze nie dla Betty. Dzisiaj wracamy do domu. Betty naprawdę złe zniosła pobyt w szpitalu. Gdybym tylko mógł zabrać jej ten ból. Gdybym tylko mógł..... Ale nie mogę, wiec musze ja wspierać.
Dzisiaj rano wstałem, ubrałem się, zostawiłem mała z moim tata i mamą Betts. Kiedy wszedłem do jej sali nie było jej. Przestraszyłem się. Tak strasznie się przestraszyłem. Co jeśli ona.... Nie to nie możliwe. Zacząłem krzyczeć. Nagle mój anioł wszedł do sali:
- Juggie, czemu tak krzyczysz? Jestem, wyszłam tylko po wypisz. - Nic nie powiedziałem. Porostu podszedłem i zabrałem w mój ciasny uścisk. Nikt nie wiedział o co chodzi. Ale ważne ze ona wiedziała. Poszliśmy do samochodu. Betts wsiadła, jeszcze obolała ale wsiadła. Miała jeszcze szwy wiec musiała uważać aby jej się nie rozerwały. Mam nadzieje ze będzie dobrze. Po tych wszystkich wydarzeniach miewam wymyśli ze nadziej nas zabije, ale bądźmy dobrej myśli tak?
Weszliśmy do domu. Do Betts odrazu podbiegła Lili. Betts chciała ja podnieść, przytulić.
- Betts, ostrożnie!
- Dam sobie radę.
Rodzice wyszli, pożegnali się z nami. Wieczór spędziliśmy we trójkę, raczej we czwórkę. Betty miała nie przyjemne wizyty w toalecie. O 21:00 mała zasnęła. Położyliśmy ja razem spać, jak na początku. Poszliśmy do sypialni.
- Wiesz Betts brakowało mi tego wszystkiego przez ten miesiąc.
- Mi tez Jug. Mi tez....
- Pójdę się umyć.- Powiedziała, widziałam jak obolała jest, jak cierpi. Nie mogłem nic zrobić. Dlaczego? Tak bardzo jest mi jej szkoda. Wpadłem jednak na pomysł. W momencie w którym Betty weszła do łazienki, zrobiłem to samo. Betty pościła wodę. A ja podeszłam do tylu i złapałem ja w tali. Pomogłem jej się rozebrać. Później zrobiłem to samo ze sobą. W milczeniu weszliśmy pod prysznic. Zacząłem ja całować. Dalej już możecie się domyśleć....
- Juggie, dziękuje....
- Betts, kocham cię i zrobiłem to z przyjemnością. Nie masz wiec za co dziękować. Kocham cię i zawsze będę. Wiesz przez chwile miałem myśli ze ta nadzieja nas zabije. Teraz wiem ze nie, bo jesteśmy razem. Wiem, ze może to zabrzmi banalnie. Ale kocham cię i nigdy cię nie zostawię. Będę zawsze kiedy będziesz mnie potrzebowała. Zabiorę tyle bólu od ciebie ile będę w stanie. Wszystko przez co będziemy przechodź będziemy robić to razem. Wiec nie musisz mu dziękować za to ze pomagam ci. Bo jesteś moja narzeczona, przyszła żona. Mama moich dzieci i to ja powinien ci dziękować za to wszystko. Przecierpiała tak dużo, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak to musiało być bolesne. W wielkim skrócie dziękuje ci i kocham cię najbardziej.
- Jug....... - Nie była w stanie niczego powiedzieć bałem się ze przesadziłem. Z tym ślubem, żona albo coś. Jednak ona tylko pocałowała mnie i pierwszy raz od dawna zobaczyłem na jej twarzy szczery uśmiech. Wiedzieliśmy oboje co znaczy nasze spojrzenie. I to właśnie jest dla miłość. Porozumiewanie się bez słów.
Następnego ranka obudziłem się. Betty nie było w łóżku. Po chwili jednak zobaczyłem ja w drzwiach. Stała z śniadaniem na drewnianej tacce. Wyglądała jak mój anioł. I wtedy uświadomiłem sobie jakim szczęściarzem jestem, ze mam ja.Piszcie co myślicie. Mam nadzieje ze jutro następny. Dziękuje za aktywność. ❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/179617041-288-k325641.jpg)
CZYTASZ
Often, Bughead's family
AdventureMacie czasami tak ze kompletnie nie radzicie sobie z rzeczywistością? Jak tak to idealna książka dla was... opisująca historię Jughead'a i nie jakiej bardzo grzecznej lecz pokrzywdzonej przez los Betty. Najwyższe notowania #4- bughead #5- riverdal...