No hej znowu ja opowiadałam wam już o mojej mamie i trochę życiu ale nie mówiłam nic o tacie. Wiec historia nie jest skomplikowana. Jest sobie moja mama i mój tata i oni się rozstają a ja widzę się z nim raz w tygodniu czasami żałuje ze nie częściej ale ŻYCIE. Dzień jak każdy inny, szłam do szkoły. Kiedy weszłam do klasy zobaczyłam go. Siedział w swojej czapce w kształcie korony, miał brązowe prawie czarne włosy, śliczne błyszczące oczy, no i ta kurtka serpents, wyglądał pięknie ale nie miałam odwagi żeby do niego zagadać. Podpierając szafkę na przerwie Jughead podszedł do mnie i zapytał czy nie chciałabym pójść z nim do pop's. Powiedziałam TAK! ~ zarumieniona. Spędziliśmy razem czas i było miło tak, tak myśle. Wszystko potoczyło się szybko a rano kiedy się obudziłam leżałam w łóżku, w jego przyczepie w objęciach JEGO~ Jugheada JONSA. Nagle zerwałam się gdy przypomniałam sobie o tym ze nie powiedziałam nic mojej mamie. Szybko wróciłam do domu bojąc się konsekwencji...
Kolejnego dnia idąc z Jughead'em do szkoły nie spodziewanie poczułam ból brzucha, Jughead przestraszył się wiec usiedliśmy na ławce, na chwilkę. Na 3 godzinie lekcyjnej wybiegłam z sali, chciałam jak najszybciej dostać się do toalety, zwymiotowałam. Wracając do domu wstąpiłam do apteki. Wróciłam do domu zrobiłam test ciążowy, no i stało się. Wybiegłam z domu do Jugheada był przerażony, kazał mi wyjść i nigdy nie wracać. Byłam zrozpaczona, nie wiedziałam co mam robić?
CZYTASZ
Often, Bughead's family
AvventuraMacie czasami tak ze kompletnie nie radzicie sobie z rzeczywistością? Jak tak to idealna książka dla was... opisująca historię Jughead'a i nie jakiej bardzo grzecznej lecz pokrzywdzonej przez los Betty. Najwyższe notowania #4- bughead #5- riverdal...