It's unfair

234 23 3
                                    

Betty Pov's
- Jughead posłuchaj, przepraszam... wiem ze to może nie wystarczyć ale na prawdę przepraszam. Powinnam ci powiedzieć. Chciałam żebyś chociaż raz nie musiał się przejmować tym wszystkim i po prostu żeby było dobrze. Wiem to nie w porządku ale chciałam dobrze. Nie mam dobre usprawiedliwienia, wymówki ale wiem jedno. Kocham cię i dlatego robię te głupoty. Miłość taka jest chcesz jak najlepiej. A robisz jak najgorzej. Otwierasz rany i posypujesz na nie soli mimo ze chciałeś dobrze. I wiem ze pewnie mi nie uwierzysz i nie zaufasz i to koniec ale już zawsze będę ci mówić o wszystkim. To unfair w stosunku do ciebie ze tak robiłam i zdaje sobie z tego sprawę. Możesz mi nie wybaczyć. Możesz mnie zostawić tylko zawsze ale to zawsze pamiętaj se gdzieś tam jest albo BYŁA jakaś Betty która kochała cię i będzie kochała aż do śmierci a w trumnie najchętniej położyłbym się z twoim obraziłem w rękach. Nigdy o tobie nie zapomnie i mam nadzieje ze ty tez.
- Betty, posłuchaj. Byłem zły. Miałem powody. Ale nigdy ale to nigdy cię nie zostawię. Kocham cię i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Cokolwiek byś nie zrobiła, powiedziała. Ja byłem, będę i jestem. Wiec spokojnie oddychaj i się nie stresuje. Tylko mów mi jak się źle czujesz! ZAWSZE!
- Kocham cię, pójdę się położyć idziesz ze mną? 
- A jak inaczej.
Rano obudziłam się w objęciach mojego Romeo. Jak ja go kocham. Wstałam i poszłam zrobić śniadanie. Postanowiłam zrobić naleśniki. W którymś momencie ktoś poszedł do mnie od tyły. Był to Jug. Przypadkiem obsypałem go mąka.
- Tak chcesz się bawić?- zapytał.
Zaczęła się walka. Zaczął mnie sypać mąka. Kiedy ktoś zszedł z dołu przestaliśmy. Ten ktoś to mała Lili która zobaczyła jak się całujemy i odrazu jej ust padło: Fuj!
Postanowiłam ze pójdę przejść się z Lili przejść. Kiedy wychodziłam przed moim domem stal ktoś, kto mnie zszokowało......

Often, Bughead's familyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz