### Kilka lat wcześniej###
- Cześć Młody! Podobno jesteś jednym z lepszych kierowców, prawda?
Do Roberta podszedł łysy mężczyzna.
- Tak. W czym mogę pomóc?
- Za młodych lat kiedy jeszcze miałem włosy na głowie — roześmiał się. - Też trochę się ścigałem. Wiem, że mam już swoje lata i nie ten refleks, co kiedyś. Jednak chciałbym z kimś po raz ostatni się ścigać.
Olszański bacznie przyglądał się mężczyźnie. Zastanawiał się, czy przyjąć wyzwanie nieznajomego, czy lepiej je odrzuci.
- Chłopcze, nie taksuj mnie tak swoim wzrokiem. Uwierz mi nie jeżdżę żadnym dziadko-wozem, zresztą sam jeszcze dziadkiem nie jestem.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwałby soczyste zielonego Lancera dziadko-wozem. Z samochodu, który właśnie ustawił się na starcie, wysiadł łysy koleś.
- To jak młody? - rzucić z zawadiackim uśmiechem.
Olszański roześmiał się. Wyjął z kieszeni kluczyki, pomachał nimi i poszedł po swoje autko.
Chwilę później obok zielonego Mitsubishi stała już biała Mazda.
***
Robert pomyślał, że zrobi przyjemność temu kolesiowi i będzie się z nim ścigał. Niech ma coś staruszek z życia. Nawet jeśli ten pięćdziesięciokilkulatek ma jakieś doświadczenie, to nie może się ono równać z młodzieńczym refleksem Roberta.
Po kilkunastu metrach Olszański zrozumiał, że to nie będą przelewki i jeżeli nie chce zostać w tyle, musi dać z siebie wszystko.
Chłopak do tej pory nie widział nigdy tak pewnego siebie kierowcy. Obrał on szybką, ale i bardzo niebezpieczną linię. Olszański, mimo że tak wiele racy przemierzał tę trasę, nie odważyłby się na taką linię. Ledwo co zbliżył się swoją Mazdą do przeciwnika, a ten zaraz na najbliższym zakręcie odskakiwał od niego.
Czy Olszański powinien wstydzić się swojej druzgoczącej przegranej? Nie, dla niego to była najlepsza lekcja w życiu. Wiele razy żałował, że nie rzucił się w pogoń za zielonym Mitsubishi, które zaraz po wyścigu odjechało. Jego marzeniem było ponowne spotkanie z tym mężczyzną i poproszenie go, żeby przejechał się z nim samochodem.
Robert wielokrotnie w głowie odtwarzał cały przebieg wyścigu z Lancerem, a nawet śnił o nim po nocach. To od tego momentu chłopak zaczął analizować każdy wyścig.
CZYTASZ
Królowie Prędkości
ActionMaja Piwońska jest córką byłego kierowcy rajdowego. Można powiedzieć, że pociąg do szybkich samochodów ma we krwi. Oczywiście po tym, jak dziewczyna dowiaduje się, że w jej okolicy odbywają się nielegalne wyścigi, postanawia iść je obejrzeć. Ale ile...