08

742 9 0
                                    

Na linii startu ustawił się czerwony Golf II i żółta Ibiza. Mężczyzna w pomarańczowej kamizelce krzyknął:

– Start!

Kierowcy ruszyli.

Przed pierwszym zakrętem Majka już prowadziła. Volkswagen był jednak tuż za nią.

Jej przeciwnik nazywał się Artur Skrzypczak. Nie był stałym gościem na trasie, jednak w ciągu ostatnich trzech lat wygrał kilkanaście wyścigów.

Cały czas jechał tuż za Majką. Można powiedzieć, że ich zderzaki dzieliło zaledwie parę centymetrów. Naciskał na dziewczynę, aby jechała szybciej. Właśnie pokonali długą prostą. Skrzypczak nawet nie próbował tam atakować. Teraz zbliżał się do zakrętu z ograniczoną widocznością. To tutaj zaatakował po raz pierwszy. Próba jednak zakończyła się niepowodzeniem. Facet się jednak nie poddawał. Zauważył, że jego przeciwniczka zwolniła przed mostkiem. Prawdopodobnie bała się uszkodzić podwozie. Ale on? Ma przegrać z żółtodziobem? Przecież on ma za sobą już trzy lata za kierownicą! Na pewno jej się nie da! Zjechał lewymi kołami na pobocze. Zrównał się z nią! Zaraz mostek. Na całe szczęście po jego stronie mostek jest szerszy, ponieważ jest tam pobocze, które robi za prowizoryczny chodnik dla pieszych. Oboje wjechali i podskoczyli. Jednak to kierowca czerwonego auta lepiej poradził sobie z lądowaniem. I pognał do przodu. Skrzypczak przejął prowadzenie. Piwońska nie została daleko w tyle. Teraz to ona była tuż za nim. Golf mknął środkiem drogi, gdy Seat zjeżdżał bliżej prawej krawędzi Volkswagen robił także dokładnie to samo. Skrzypczak śledził uważnie każdy ruch Majki. Do końca nie dał sobie odebrać zwycięstwa.

****

Majka z Hanką usiadły pod ścianą i uczyły się w ciszy na klasówkę z historii. Nie daleko nich ustało troje chłopaków z ich klasy. Chociaż trzymali w ręku podręczniki i kartkowali je, mieli ciekawsze tematy do rozmowy niż rozbiory Polski.

– Słyszeliście o tej dziewczynie z Ibizy? – zagaił jeden.

– Nom, wreszcie jakaś laska postanowiła się ścigać.

– Nawet podobno udało się jej wygrać wyścig – oznajmił trzeci.

– Widziałem, jak pokonała Clio.

– A pamiętasz jak się nazywała i czy była ładna?

– Stary, nie widziałem jej twarzy i nie mam pamięci do nazwisk.

– Cholercia. Szkoda, że wtedy nie poszedłem.

– Spoko pewnie znowu nadarzy się okazja. Jeśli, ktoś wygrywa swój debiut, to nie przestanie się ścigać z dnia na dzień.

– Miała fuksa i tyle.

– Fuks, to by był jakby wygrała o centymetry, a nie pozostawiając swojego przeciwnika daleko w tyle.

– Ale wczoraj przegrała ze Skrzypczakiem, więc wcale nie jest taka dobra.

– Zobaczymy jak ty będziesz się ścigał. Zapisałeś się już na egzamin?

– Ech, daj spokój – machnął zrezygnowany ręką. – Nadal mam nie wyjeżdżone godziny. Może i ten facet jest tani, ale non stop nie ma czasu dla mnie.

Hanka szturchnęła kumpelę, która była pochłonięta rozmową chłopaków.

– Ucz się.

– Przecież to robię,

– Akurat. Podsłuchujesz.

– Wcale, że nie

Dalszą rozmowę, jak i naukę przerwał dzwonek oznajmujący, że nadszedł czas na zweryfikowanie swojej wiedzy.

Dalszą rozmowę, jak i naukę przerwał dzwonek oznajmujący, że nadszedł czas na zweryfikowanie swojej wiedzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Królowie PrędkościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz