MOON & SNOW : 12/1.

2.3K 201 26
                                    

Kiedyś czytałaś bajki, o tym, że dziecko, ktoś zostawiał na progu. Ot tak, bo uznał, że wychowasz. Ale, Redson nie był porzucającą matką, a twoje życie to raczej bajka dla dorosłych, niż historia dla dzieci. Gdy, ktoś każe ci usiąść, bo ma ci do opowiedzenia coś złego. Usiądź. Bo nogi, mogą cię zawieść. Węgiel, nie był przyjaznym facetem. Raczej, był facetem z demonami. Jako chyba jedyny w grupie, zawsze przebywał w piwnicy siłowni. Żył, na zupkach w puszce. A raz na tydzień, wypowiadał pełne zdanie. Zjawił się kiedyś mrucząc, że wie że zbierają jednostkę. I po prostu został. Nigdy tak na prawdę, nie rozpakował plecaka. Czasami znikał, wracał i wtedy chwilę pracował, po to żeby za chwilę znów wyjechać. Pojawił się u Redsona, miesiąc temu, z nieoczekiwana przesyłką. I listem, który miał przekazać Moonowi, dokładnie za miesiąc. Gdy Snow wróciła, do salonu po ubraniu się, Moon wyglądał, jakby go strzelił piorun. A Moss, był blady jak śmierć. Kartki leżały, na stoliku do kawy. Podeszła do swojego faceta, siadając i biorąc jego dłoń. Ścisnął ją, z wielką siłą na chwilę. Potem, powiedział jej.

- Zadzwoń, do Blackiego, niech jedzie do tej Kristen czy jak jej tam. My mamy problem. Wyślij mu foty i koordynaty czego oczekujesz. Kurwa. Będzie chryja. - Więc wstała, i zrobiła to o co prosił. Opadła potem na siedzenie. Podał jej kartki, i czekał. 

- Kurwa. - Wymruczała. - Jak my to powiemy Maddowi, to nie jest zła wiadomość. Ale wstrząs jak cholera. A to drugie dziecko? - Zapytała Mossa. 

- Dziewczynka, nie mówi. Najwyraźniej byli tam razem, bo jak zastraszone szczeniaki trzymają ze sobą. Nie wiem, czy da się ich rozdzielić. Co gorsze, wczoraj dostałem sms, od Węgla, że przyjedzie trzecie dziecko. Jesteśmy w kropce, jak to ogarnąć. Madd się ucieszy. Ale czeka go bardzo ciężka przeprawa. Ale, jak znaleźć rodziców pozostałej dwójki. Lub chociaż, się dowiedzieć kim są. Najwyraźniej hobby Węgla, to szukanie zaginionych dzieci. Skąd wiedział, o dziecku Madda? Myślałem, że on nie wychodzi z piwnicy. Myślałem, że był w Rangersach. Teraz się zastanawiam, gdzie on służył naprawdę. 

- Dobra, gdzie są dzieciaki? - Zapytał Moon. - Jest wiele tajnych jednostek. Mógł być w którejś, albo szuka własnego dziecka. I taki może być powód.

- Przyjechałem, z moim domkiem. Śpią. Ale chyba, trzeba je obudzić. - Moss stwierdził spokojnie. - Ten chłopak, to Madd jak skórę ściągnąć. Jezu, minęło dwanaście lat. To nie jest dziecko, jest nastolatkiem. W chwili porwania, miał cztery lata. Czy pamięta ojca? Coal, zakazał z nim o tym rozmawiać. Stwierdził, że gdy nadejdzie czas, grupa go uleczy, jak uleczyła nas wszystkich. I nie Coal nie ma dzieci, nie ma nikogo. Gdy zapytałem, o powód, odpowiedział jedno. Byłem jednym z nich. Wczoraj napisał mi, że już nie wróci. Jak mamy zbadać, kim są te dzieci. Ostatnio, schowałem jego kubek, mam odciski palców, ale sam ich nie zdejmę. 

- Przynieś, ja zdejmę. Co do dzieci, są bazy danych zaginionych, pełno forów, stron. A nawet legalny dostęp do stron organów ścigania z takimi danymi. Fury, bez problemu namierzy je, jeżeli są w systemie. - Snow, tłumaczyła staremu wiarusowi, kulisy postępowania. 

- Zróbmy tak, ty pobierz odciski, ja ubiorę Rory, zostawię ją u Gabby, zgarnę Furego, przyjedziemy tutaj. Niech zbada co się da. Moss masz fotki dziewczynki? - Moon miał plan.

- Tak.

- Ok, to za kilka chwil, tu wrócę. Potem, się obudzi dzieciaki, jak znajdziemy kilka odpowiedzi. Kochanie, zrób dużo mocnej kawy. Dzisiaj chyba, mamy piątek trzynastego. Bo wszystko, się piętrzy od rana.

Jak ustalili, tak zrobili. Fury wpadł do środka, lekko zaszokowany. Nadal w dresach, z dwoma laptopami w dłoniach i dużym routerem, Kawy krzyknął w progu. Przeciągając stół jadalniany do ściany, i rozpinając swoją pajęczą sieć. Moon targał kolejne komputery. I kilka przedłużaczy, oraz dziwnych kabli. Snow, użyła cieni do powiek i lakieru do włosów żeby uzyskać odciski. Teraz, przyklejała taśmę do szklanki. I pięknie widoczny odcisk, miała w dłoniach. Podała go Furemu, ten zrobił zdjęcie i rozpoczął swoją magię. 

EVA. - Odrodzenie. MW tom II.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz