rozdział 16

1.3K 42 7
                                    

*pov. Dagmary*

Sobota nadeszła mi bardzo szybko. I co za tym idzie imprezka. Ale wcześniej wraz z Kacprem muszę się udać do szkoły, ponieważ mam dzisiaj trening siatkówki. Gdy tylko wykonałam poranne czynności. To od razu uśmiechnięta zeszłam do na dół aby zrobić sobie śniadanie. Ale mina szybko mi zrzedła, ponieważ mój przyjaciel musiał mi jak na złość przypomnieć, że moi bracia ze swoimi kolegami będą mnie dzisiaj śledzić. Aby mieć mnie na oku. Niestety w trakcie śledzenie mnie coś im nie szło, ponieważ już po pięciu minutach można było się domyślić że ktoś nas śledzi. Po dotarciu na miejsce i zatrzymaniu się pod szkołą. Wraz z Kacprem wysiadłam z samochodu. A tym czasem Miłosz wyszedł z auta mojego brata. A tam ten wraz z moim kuzynem chyba udali się na zakupy. Abym się niczego nie domyślała ale coś im nie wyszło. Gdy wchodziłam do szatni to zauważyłam jak Miłosz podszedł do Kacpra i zaczął z nim rozmawiać. Po przebraniu się wraz z resztą dziewcząt udałam się na salę. Gdzie czekał już na nas mój brat który będzie nas trenował wraz z drugim Aleksandrem.


*Pov. Kacpra*

Gdy jechaliśmy do szkoły to zauważyliśmy, że jedzie za nami samochód Mateusza. Jej wujek podjął, że byłoby dobrze gdyby ktoś za nami w razie wu jeździł. A że nie wiedzieli o treningu to musieli się upewnić gdzie jedziemy. Po dotarciu pod szkołę wraz z Dagmarą wysiadłem z samochodu. Po chwili tak samo uczynił Miłosz który jechał wraz z bratem i kuzynem Dagmary aby mieć nas na oku.  Gdy tylko Dagmara wchodziła do szatni to podszedł do mnie Miłosz. Aby się dowiedzieć po co przyjechaliśmy do szkoły i do której będziemy. Gdy mu odpowiedziałem na zadane przez niego pytanie to ten podjął, że zemną zostaje. I że musi na chwilę odejść aby zadzwonić. Nie wiedząc czemu mam jakieś dziwne przeczucia, że ten za bardzo mi nie ufa. Ale jakoś się tym teraz nie przejmuję. 


*Pov. Mateusza*

Gdy tylko odjechałem wraz z kuzynem od szkoły to pojechaliśmy na zakupy. Aby moja siostrunia niczego się nie domyśliła. Bardzo mocno interesowało mnie jak i Michała dlaczego młoda wraz z Kacprem przyjechała do szkoły. Po dotarciu do sklepu od razu się dowiedziałem. W międzyczasie mój brat wykorzystał fakt że zostałem wysłany do sklepu. I wysłał mi wielką listę zakupów.  Gdy tylko z Michałem skończyłem robić zakupy. To wróciłem pod szkołę. To wraz z kuzynem udałem się w stronę hali sportowej. Muszę przyznać że jednak Miłosz z nas wszystkich najlepiej wyszedł, ponieważ miał ładne widoki. Po skończonym przez pań treningu udałem się z chłopakiem w stronę wyjścia od szkoły. Gdzie stał mój samochód. Po drodze Miłosz dalej nam mówił, że nie ufa za bardzo Kacprowi. Aby go za długo nie słuchać pojechaliśmy jak najszybciej do posiadłości. Za pomijając przy tym, że miałem mieć kogoś na oku.  


Pov. Miłosza

Po przegranej grze kamień, papier i nożyce zostałem w szkole. I udałem się za siostrą mojego przyjaciela oraz Kacpra. Nie wiedząc czemu jakoś chłopakowi nie ufam. Po dotarciu pod szatnie dowiedziałem się od Kacpra. Po co tutaj pojechali i podjąłem, że jednak zostanę na treningu. Ale przed wejściem do  sali poinformowałem o tych chłopaków. Po jakimś czasie musiałem przyznać, że chyba ja na tym lepiej skorzystałem, ponieważ miałem na prawdę cudowne widoki. Po jakimś czasie dołączyli do mnie chłopaki. Po ich minach wiedziałem, że nie mieli takich cudownych widoków jak ja. Po skończonym przez pań treningu wróciliśmy do posiadłości. 


*Pov. Kacpra*

Po skończonym przez Dagmarę treningu udaliśmy się razem do samochodu. Gdzie wybuchnąłem śmiechem. Co spowodowało, że Dagmara. Była bardzo mocno ciekawa czemu się śmieję to jej wyjaśniłem. A to spowodowało, że ta też się zaczęła śmiać. Gdy tylko się uspokoiliśmy to udaliśmy się do posiadłości. Gdzie czekała na nas członkowie gangu. Po przywitaniu się wszyscy udaliśmy się do salonu i czekaliśmy aż dostawca dowiezie nam pizzy. Ale niestety nie posiedziałem za długo, ponieważ zadzwonił dzwonek. Dlatego też udałem się odebrać i zapłacić za pizzę. Po skończonym posiłku wraz z innymi udałem się do swojego pokoju aby się odświeżyć i przygotować się na dzisiejszą imprezę. Gdy tylko skończyłem to zszedłem na dół gdzie znajdowała się reszta. I razem udaliśmy się do klubu. Gdzie spędziliśmy resztę dnia i mieliśmy wrócić dopiero o poranku. 

Nowe życie, nowa ja (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz