Rozdział 29

853 28 7
                                    

*Narrator*

Gdy w końcu gang węży odwiązał przywiązanych do krzeseł członków gangu smoka. To wszyscy zajęli miejsce aby wyjaśnić sobie w końcu wszystkie sprawy. Nie do wszystkich docierało to co miało właśnie przed chwilą miejsce. Dlatego też Mikołaj im opowiedział całą prawdę o Olivierze. Alan i Ania nie mogli na początku zrozumieć jak im rodzicom udawało się to ukryć. Przez te wszystkie lata. Gdy Mikołaj skończył mówić. To Alan od razu wrócił się do pewnych osób aby się wytłumaczyli z tego co mówił Olivier. Ale wszyscy milczeli. Za miast tego odezwał się Kacper. Który wyjaśnił całą sytuację gangowi smoka. Dlaczego do nich dołączył oraz o tym, że znał Dagmarę przed jej przyjazdem. Dopiero po jego wyznaniu tamci się zaczęli tłumaczyć. Co nie za bardzo podobało się co niektórym. Gdy tylko skończyli to przyszła kolej Ani aby się wytłumaczyła co od razu po chwili zrobiła. Było widać, że źle się tym wszystkim czuje ale i że nie żałuje. Po skończonej  rozmowie gang węży opuścił posiadłość. A Dagmara wraz z Kacprem mogli się już spakować i zamieszkać w posiadłości gangu, ponieważ prawda wyszła na jaw. I to oni mieli tydzień czasu aby zdecydować. O czym nie wiedzieli członkowie gangu smoka.


*Pov. Dawida i Mateusza*

Gdy gang węży opuścił posiadłość to udaliśmy się do najczystszego pokoju aby porozmawiać i zastanowić się nad tym co się właśnie wydarzyło. Nadal nie możemy uwierzyć, że młoda jest w gangu i umie strzelać oraz się bronić. Dopiero co nam wybaczyła a tutaj tak ciekawostki o niej. A najlepsze jest to, że jest w potężniejszym gangu niż my. Chociaż nasi przywódcy chcą zawrzeć pokój z ich gangiem. Dwa razy nie mówić że teraz pójdzie to o wiele łatwiej niż przedtem. Gdy tylko przestaliśmy o tym myśleć to zeszliśmy na dół gdzie była reszta naszej paczki. Gdzie wspólnie rozmawialiśmy o tym co się wydarzyło.


*Pov. Dagmary*

W tym czasie zastanawiałam się nad tym co mam zrobić. Czy zostać tutaj czy zamieszkać u Aleksandra lub w siedzibie gangu węży.  Ale moje rozmyślenia przerwał Kacper który chciał ze mną porozmawiać. Okazało się, że nie tylko ja nie wiem co mam zdecydować. Ale coś mi mówi, że lepiej było by opuścić posiadłość. I chyba jutro też o tym poinformujemy we dwóch resztę.


*Pov. Kacpra*

Dzisiaj prawda wyszła na jaw i mogę w końcu przestać grać. Nie wiem jak mi się udawało to robić, że nikt się wcześniej nic nie domyślił i że nikomu nic nie zrobiłem za to jak traktowali Dagmarę. Ale wiem, że czeka mnie rozmowa z Maksem. Nie wiem czego mogę się po niej spodziewać. Dlatego też udałem się do Dagmary aby dowiedzieć się czy zamierza tutaj jeszcze pozostać. Jak się okazało to na tą chwilę moja przyjaciółka bardzie jest za tym aby się już wyprowadzić. Ale przecież wiadomo, że plany zawsze mogą się zmienić. Jutro o naszej decyzji poinformujemy resztę.


Pov. Alana

Nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć. Boję się co będzie dalej. Nie wiem czemu ale mam jakieś złe przeczucia, że to dopiero początek. W następnym tygodniu spotkam się z byłym szwagrem i jego rodziną aby uzgodnić kilka sprawy związanych z naszymi gangami. Najbardziej nie mogę uwierzyć w to czego się właśnie dowiedziałem o własnej rodzinie. Ale najbardziej to wszystko boli Anię, ponieważ popsuła przez to swoje małżeństwo jak i kontakt z własnymi dziećmi. A dwójka z nich nawet nie chce jej znać. Rodzice też źle to przyjęli, ponieważ do teraz do nikogo się jeszcze nie odezwali. Nie wiem co ich najbardziej zabolała. Prawda o rozpadzie związku ich córki, wyjazd wnuczki czy to kim był Olivier. Tego na pewno przez jakiś czas się nie dowiem. Ale coś czuję, że nie jedno a wszystko. Gdy przestałem o tym myśleć to zszedłem na dół gdzie była reszta.


*Pov. Aleksandra*

Siedzę właśnie w swoim pokoju i zastanawiam się co dalej. Siedziba gangu smoka jest spalona. A gang szatana nadal zagrażają młodej. Ona jak i reszta nie są tam bezpieczni. Dlatego też właśnie z tymi myślami udałem się do ojca, wujka i dziadka aby się z nimi tym podzielić. Okazało się, że oni po wysłuchaniu mnie mają takie samie zdanie co ja. Dlatego też ojciec poinformował, że jutro zadzwoni do wujka Alana aby poradzić mu wyprowadzkę. I najlepiej jak najszybciej. Przed opuszczeniem gabinetu ojca. Ten poinformował mnie że wraz z wujkiem i dziadkiem nadal będą szukać informacji na temat Olivier i jego żony. O której nic na tę chwilę nie wiemy przecież skądś te dzieci powinny się pojawić  

Nowe życie, nowa ja (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz