Rozdział 43

405 17 4
                                    

*Pov. Dagmary*

Resztę dnia spędziłam wczoraj szukając z Kacprem informacji. Dlatego też dzisiaj jak ojciec się zgodzi pojedziemy do miejscowości gdzie mieszkała matka Kacpra w młodości. Może tam się czegoś dowiemy. Dlatego też po śniadaniu udałam się porozmawiać o tym z ojcem który się zgodził. Ale miał z nami jechać Aleksander który o wszystkim już wie. Ponieważ sam się domyślił, że my coś niestety ukrywamy. Dlatego też po jakimś czasie we trójkę udaliśmy się szukać informacji. Na szczęście z informacji wynikało, że mieszka tam była wychowawczyni wujka Alana może jeszcze coś pamięta, ponieważ ma dopiero pięćdziesiąt pięć lat. 


*Pov. Kacpra*

Droga minęła mi i reszcie bardzo szybko. Cały czas się zastanawiałem. Czy czegoś się dowiem i czy ten mężczyzna na pewno jest bratem mojej rodzicielki. Na szczęście nie mam żadnych złych przeczuć. Co oznacza, że nic złego się chyba nie wydarzy. Co mnie bardzo mocno cieszyło.


*Narrator*

Po dotarciu na miejsce od razu podeszli do drzwi aby do nich zapukać. Gdy to uczyli to drzwi otworzyła im starsza kobieta. Młodzież od razu się z nią przywitała. A Beata zaprosiła ich do środka i zaprowadziła ich do salonu aby porozmawiać. Dagmara wraz z bratem i chłopakiem nie wiedziała jeszcze przed wejściem do salonu, że kobieta nie jest sama, ponieważ w posiadłości znajdował się jej średni syn który był w zaprzyjaźnionym gangu. Aby dowiedzieć się co młodzież chce od jego matki. Jak się okazało to kobieta nadal pamięta ich rodziców o czym po chwili młodzież się dowiedziała. Kacper od razu zaczął jej wyjaśniać, że szuka informacji związku z rodziną swojej matki, ponieważ dowiedział się, że ta miała siostrę bliźniaczkę. Okazało się, że to Dorian jako pierwszy potwierdził że matka Kacpra i Majki to rodzeństwo. Ponieważ był w jednej klasie co jego wujek. Jak się również okazało to mężczyzna zna nawet starszych braci Marka i Szymona. Okazało się również, że cała trójka ze swoimi rodzinami są w tym samym gangu co Dorian. 

***----***

Ale niestety nic nie wiedział o rodzicach Kacpra jak i Majki. Nawet, że owa czwórka doczekała się dzieci, ponieważ od razu po ukończeniu szkoły przez pań owa czwórka gdzieś wyjechała i kontakt z nimi zaginął. Jakby nie żyli. Przed wyjściem Kacper poprosił Doriana aby tamtym jeszcze nic nie mówił. Po skończonej rozmowie cała trójka wróciła do siebie. Teraz mają kilka ważnych informacji i wiedzą od czego mają zacząć szukać. Dlatego też, od razu wrócili do posiadłości gdzie opowiedzieli tylko najstarszym o czym się dowiedzieli i nie tylko. 


*Pov. Aleksandra*

Po minie Kacpra od razu się domyśliłem, że tego czego się dowiedział. Tego się w ogóle nie spodziewał. Nie dziwię się mu, ponieważ po wysłuchaniu tego wszystkiego w mojej głowie już było wiele pytań aby dowiedzieć się o co może w tym wszystkim właśnie chodzić i nie tylko. Coś czuje, że zapowiada się bardzo ciężka zagadka do rozwiązania. Ale na pewno trzeba ją rozpocząć od momentu ich nagłego wyjazdu. Przez który stracili kontakt z najbliższymi. I dlaczego nie powiedzieli swoim dzieciom o swoim rodzeństwie. Za miast tego udawali, że są jedynakami. Po dotarciu do posiadłości we trójkę od razu udaliśmy się do gabinetu mojego ojca. Gdzie mieliśmy zastać również wujostwo i Lucjusza oraz dziadków. Tam opowiedzieliśmy im o tym czego się dowiedzieliśmy.  Ojciec podjął, że jednak trzeba będzie poinformować o tym resztę. Ale zrobią to dopiero jutro. Po skończonej rozmowie wraz z siostrą i Kacprem udałem się do salonu. Gdzie znajdowała się reszta. 


*Pov. Alana*

Gdy tylko młodzież wyszła z gabinetu. To ja wraz z resztą zacząłem się zastanawiać o co może chodzić. Nic po głowie na tą chwilę mi nie przychodziło. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że gang szatana na tą chwilę siedzi cicho i nie wiadomo co może knuć. Ale i tak reszta ma za zadanie mieć na oku Dagmarę. Gdyby ci chcieli jej coś zrobić.  Ale nie mogę zrozumieć dlaczego właśnie moją siostrzenicę wybrał za cer. Mógł któregoś z chłopaków. A on wybrał właśnie ją za cel swojej zemsty. Po skończeniu rozmyślania. Wraz z resztą zszedłem na dół i zjadłem kolację. 

Nowe życie, nowa ja (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz