#02

3K 114 18
                                    

Jednak po chwili przestał i odsunął się trochę.

-Później dokończymy, teraz muszę iść do pracy. Postaram się wrócić jak najszybciej. Jeśli chcesz możesz pozwiedzać mieszkanie, ale masz zakaz wychodzić z domu, mój ochroniarz będzie cię pilnował. Nie wystrasz się, bo to ten chłopak, który cię porwał. Jeśli już wszystko wiesz to idę. Wrócę o 16 księżniczko.- powiedział i ostatni raz pocałował mnie

Wstał i zapiał guzik od marynarki poprawiając jeszcze koszulę i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami za sobą. Mimo wszystko postanowiłam pozwiedzać trochę dom w którym mam mieszkać nie wiadomo jak długo, a może nawet na zawsze. Wstałam i zaczęłam oglądać po kolei, wydaje mi się, że to będzie mój pokój.

Pokój w którym się znajdowałam był utrzymany w kolorach białym i fiolecie. Wielkie białe łóżko z fioletową pościelą, obok niego po obu stronach były etażerki na których stały lampy w kształcie kwiatu lotosu. Wielkie łóżko stało na wprost cało-ściennych okien, przez które był zapierający dech w piesiach widok. Seul, które tętniło życiem. Na ścianach wisiały ogromne obrazy kwiatów i łąki. Jakby wiedział, że kocham rośliny. Przy oknie stało białe drewniane biurko na którym znajdował się zakwitnięta roślina w różowej doniczce. Obok drzwi wejściowych były półki z książkami. Obok nich stała komoda nad którą wisiał ogromny telewizor, a w rogu pokoju przy jeszcze jednych drzwiach był skórzany fotel. W pokoju były 3 pary drzwi, przez jedne wyszedł porywacz więc zostały jeszcze dwie pary. Otworzyłam te, które były bliżej fotela i weszłam do środka.

Była to łazienka. Ściany pomalowane na jasny zielony, a kafelki na podłodze białe z małymi czarnymi kwadracikami w środku. Na wprost znajdowały się szafki, zlew i wielkie lustro oraz duże okna. Na blacie stało kilka doniczek z kwiatami, mała mydelniczka na której leżało czerwone mydło w kształcie serca. Obok wisiały białe z różowymi wstawkami ręczniki. Na blacie znajdowało się również kilka pudełeczek kremów. Kiedy zajrzałam do szuflad w środku były ręczniki, suszarka, lokówka, prostownica, złożone szlafroki i jeszcze trochę innych rzeczy. Po prawej stronie była wielka przeźroczysta kabina prysznicowa, a po prawej ogromna wanna na której stały świeczki. Zaraz obok wanny była toaletka z kosmetykami. Wyszłam z łazienki i podeszłam do ostatnich drzwi przy biurku. Te drzwi prowadziły do garderoby w której o dziwo wszystko już było. Wszystkie ubrania, buty i... bielizna. Wszystko było w moim rozmiarze. Nawet biżuteria i lakiery do paznokci. wszystko był na miejscu.

Wyszłam z pokoju i rozejrzałam się po długim, dobrze oświetlonym korytarzu. Spojrzałam w prawo, jakieś 4 pary drzwi i koniec, a po lewej stronie tylko jedne i widziałam schody, czyli znajdowałam się na piętrze. Postanowiłam, że najpierw pójdę w prawo, a później wrócę. Pierwsze drzwi to była siłownia. Nic specjalnego więc od razu wyszłam z pokoju. Kolejne drzwi prowadziły do małego pokoju. Stało tutaj wielkie pianino. Nic więcej tak naprawdę tutaj nie było. Ściany ciemne tak jak i podłoga. Bardzo smutny pokoju więc od razu wyszłam z niego.

Kolejnym pokojem był pokój mojego oprawcy. Z wielką przyjemnością zobaczę jako mieszka. Pokój chłopaka był biało, czarno szary. Bardzo nowoczesny, ale taki smutny. Wielkie łóżko stało na wprost dwóch par drzwi, a między nimi stała komoda nad którą wisiał telewizor. Na środku pokoju leżał duży, okrągły, szary dywan. Na wprost wejścia były wielkie kona z który był genialny widok na miasto. Podeszłam do pierwszych drzwi, garderoba Parka. Wszystkie meble były drewniane. Na wieszakach wisiały same koszule, marynarki, spodnie od garnituru. W przesuwanych szafkach były eleganckie buty i torby. Widać, że jest kimś ważnym. Na środku pomieszczenia była komoda ze szklaną górą. W szufladach znajdowały się krawaty, muszki, zegarki, bransolety i okulary przeciwsłoneczne.

Zostawiłam wszystko w idealnym porządku i weszłam do drugiego pomieszczenia. Była do jego łazienka, przy ścianę były szafki, wielkie lustro i umywalki. Co mnie niesamowicie zaskoczyło to szklana ściana i ten widok na stolicę. Przy samym oknie była wielka wanna. Pod lewej stronie znajdowała się podobnie jak w drugiej łazience szklana kabina prysznicowa. Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę ostatniego pokoju.

Pociągnęłam za klamkę i ujrzałam cały czerwony pokój. Był on dość dziwny i inny. Na środku było olbrzymie łóżko z czerwoną pościelą. Przed łóżkiem stały dwa obracane czerwone fotele. Nie było tutaj okien, a raczej były, ale przysłaniały je czerwone zasłony. Przy ścianę stała jedna wielka komoda, gdy chciałam zajrzeć co w niej jest okazało się, że szuflady są zamknięte. Podobnie było z szafą. Nie można było nic otworzyć. Zrezygnowana wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę schodów. Zeszłam po wielkich lekko zakręconych murowanych schodach trzymając się czarnej metalowej barierki. Kiedy byłam już na dole zobaczyłam piękny hol.

Cały był z marmuru. Ściany biało srebrne ze złotymi elementami, a podłoga biało czarna ze srebrnymi elementami. Przy wejściu do mieszkania było wielkie lustro na całą ścianę. Na wprost niego biała skórzana kanapa. Wielkie, kryształowe żyrandole zwisały z białego sufitu. Kolejny raz musiałam wybrać czy iść w prawo czy w lewo. Stwierdziłam, że najpierw pójdę w lewo. Pierwszym pomieszczeniem okazała się pralnia więc od razu wyszłam nie patrząc na coś co mnie nawet nie interesuje.

Kolejnym pokojem był gabinet. Wszędzie wielkie półki ze starymi i grubymi książkami. Przy wejściu stały dwa brązowe, skórzane fotele, a między nimi była duża sofa z takiego samego materiału i koloru. Bokiem do wejścia stało masywne, długie i brązowe biurko. Stał na nim zamknięty laptop. Przez myśl przeszło mi włączenie go i napisanie, ale jestem przekonana, że Jeon ma hasło do niego więc i tak nie odblokuję go tak szybko. za biurkiem stało skórzane, czarne krzesło do biurka. Na ścianie przed biurkiem wisiał wielki obraz. Kiedy już wyszłam został mi jeszcze tylko jeden pokój do zobaczenia. Była to łazienka na parterze, małe, przytulne, ale dalej piękne pomieszczenie.

Ponownie wróciłam do holu i udałam się w drugą stronę.

Pierwszym pokojem był salon, który niemalże był połączony z holem. Pomieszczenie zupełnie różniło się od holu, jakby całkiem inna planeta. Pokój był kremowy, ale na podłodze dalej znajdowały się czarno biało srebrne marmurowe kafle. Dwie wielkie beżowe sofy stały obok siebie na wprost równie ogromnych okien, które były zasłonięte beżowymi roletami. Na wprost sof stały dwa szklane stoliki do kawy. Przed oknami stała niska komoda na której stał olbrzymi telewizor, a obok niego była konsola do grania.

Następnie poszłam do kolejnego pomieszczenia, którym była jadalnia połączona łukiem z kuchnią. Weszłam do jadalni. Wielki pokój. Przy ścianie był kominek, a obok niego kilka kawałków drewna. Na środku stał drewniany stół ze szklanym blatem. Przy nim stało 10 białych krzeseł z czarnymi nogami. Nad stołem wisiał długi żyrandol. Następnie poszłam do kuchni. Bordowe ściany i drewniana podłoga. Wszystkie meble białe. Dwie lodówki, a na środku stała dwustronna, długa wyspa kuchenna, gdzie po jednej stronie były krzesła, a po drugiej miejsce do gotowania i zlew. Kiedy już obejrzałam wszystko co mogłam postanowiłam zrobić sobie śniadanie, w końcu nie będę czekała do 16 aż w końcu on przyjdzie i wszystko mi wytłumaczy.

Gdy tylko podeszłam do lodówki zobaczyłam kucającego i szukającego czegoś nieznanego mi mężczyznę przez co głośno krzyknęłam ze strachu.

-Cześć mała, spokojnie. Jestem Jungkook, Jeon Jungkook. Ochroniarz Parka i jego przyjaciel. Ty jesteś SeMi, jego najnowsza zabawka?- zapytał

-Zabawka? W sumie można tak powiedzieć. Ty będziesz mnie pilnował?- spytałam

-Tak, miło mi. Przepraszam, za ostatnią noc, ale musiałem. Rozumiesz prawda?

-Tak, nie ma sprawy, dobrze, że nic gorszego mi nie zrobiłeś. A właściwie to jak Jimin Oppa mnie zauważył?- spytałam akcentując i nie zapominając o słowie "Oppa"

You Are Only Mine... Baby II Park JiMin II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz