#51

1.1K 59 41
                                    

~Kochani wyszła nowa opowieść o Koreańskich legendach i mitach, jeśli jesteście ciekawi to zgłębiajcie więcej niż tylko płytką kulturę Korei. Bardzo byłoby miło, gdybyście tam zajrzeli.

Druga sprawa to to, że mamy już 1 330 obserwacji co znaczy nową książkę, jednak jest jeden warunek. Wbijacie 300 obserwacji na moim Instagramie i wtedy pojawia się tak polubiona przez was opowieść Jimin "Danger Man".

Instagram: wanessa_w._

Z góry dziękuję jeśli to zrobicie.

PS zbliżamy się już do końca. Jeszcze tylko DWA rozdziały!

PPS co powiecie na jeszcze inne wyzwanie i tym razem będziecie mieli do wyboru tematykę oraz członka BTS, ale pod jednym warunkiem. Jak wam się podoba ten pomysł? Piszcie mi koniecznie co o tym myślicie.~

*

*

*

*

-Zgadza się. Od tamtego czasu byłem jaki byłem. Sama o tym dobrze wiesz, ale ty... to przez ciebie chcę się zmienić.- powiedział spokojnie

-W takim razie co czujesz do mnie?

-Sam tego nie wiem. Jesteś pierwszą przed którą się otworzyłem. Nie wiem dlaczego, może przez to, że jesteś młodsza albo przez to, że jak tutaj trafiłaś byłaś dziewicą. Nie wiem.

-Jimin... powiedz prawdę.

-Ale ja mówię serio?! Nie wiem czemu, po prostu.

-Dobrze, w takim razie poczekam aż powiesz mi prawdę. Jestem tutaj na tyle długo, że wiem iż teraz mnie okłamujesz. A teraz idę do twojego biura trochę popracować nad ostatnim projektem.- powiedziałam i wstałam

Doskonale zdawałam sobie sprawę z faktu, że mnie okłamuje, ale skoro sam ni chce nic powiedzieć to ja nie będę go zmuszała. Przecież to on chciał zacząć żyć na nowo. Kiedy usiadłam przy biurku włączyłam laptop i zaczęłam pracę nad projektem którzy powinnam skończyć na przyszły tydzień.

Pracowałam przy tym ciężko. Jeszcze muszę omówić wszystko z moją ekipą i powinno być gotowe na jakieś 3-4 dni przed oddaniem. Nagle do biura wszedł Park. We własnej cholernej osobie.

-Chodź na kolację.- powiedział

-Kolację? Która jest?- spytałam zaskoczona

-Dziewiętnasta. Trochę tutaj siedziałaś.- stwierdził

Po kolacji Jungkook zamknął się w pokoju, gdzie było pianino. Chciałam do niego wejść, ale zamknął się od środka. Nie pozostało mi nic innego jak iść się wykąpać i później spać. Było już dość późno, a ja i tak nie mogłam zasnąć. Aż tak przyzwyczaiłam się do jego obecności, że teraz nie mogę zasnąć? Jednak kiedy wzięłam tabletki pomogły. Mogłam spokojnie zasnąć i nie myśleć o tym bezdusznym człowieku, którym był do niedawna...

Rano obudził mnie czyjś delikatny dotyk. Powoli otworzyłam zaspane powieki i zobaczyłam przed sobą kogo by innego jak nie Park'a. Chłopak siedział na skraju łóżka w samych czarnych jeansach. Głaskał mnie po głowie.

-Jest jedenasta. Może wstaniesz?- zapytał cicho

-Która?!- krzyknęłam podnosząc się błyskawicznie

-11. Trochę spałaś. Co chcesz na śniadanie? Gosposia zrobiła kanapki, ale jak chcesz coś innego to mogę zrobić coś dla ciebie.- powiedział spokojnie

Wydawał się zupełnie inny niż wczoraj. Coś złego się stało? A może raczej dobrego?

-Kanapki mi wystarczą.- powiedziałam cicho

-Sok, herbata czy może kawa?- pytał dalej

-Herbata.- odparłam

-To ja ci ją zrobię, umyj się i przebierz, będę czekał w salonie z jedzeniem.- odpowiedział i wyszedł

Szybko poszłam do łazienki, umyłam się i przebrałam. Po chwili zeszłam do salonu, na stoliku stał talerz z kanapkami, mój kubek z herbatą i kubek z kawą dla Jimin'a. Usiadłam obok niego i zaczęłam jeść.

-Przemyślałem wczoraj wszystko.- zaczął, a ja spojrzałam na niego- Masz rację, powinnaś dowiedzieć się wszystkiego o mojej przeszłości, ale ja nie mam na tyle odwagi. Boję się powiedzieć cokolwiek co jest z nią związane. Tyle czasu zajęło mi zapomnienie o niej, nie chcę do tego wracać.

-Rozumiem, mogłam nie naciskać. Przepraszam.- powiedziałam

-Ale jeśli chcę stworzyć jakikolwiek związek muszę powiedzieć ci wszystko, bez owijania w bawełnę, ale nie powiem tego od razu. To za wiele dla mnie.

-Zdaję sobie z tego sprawę. Jeśli będziesz gotów to powiesz mi o wszystkim.

-Ja chcę ci już teraz trochę powiedzieć.- odparł

-Dobrze.- przytaknęłam

Siedziałam na wprost niego, chłopak pochwycił moją dłoń i zaczął jeździć po niej kciukiem.

-Więc ta dziewczyna nazywała się JiSoo. I to ona sprawiła, że stałem się taki jaki byłem dla ciebie na początku. To ona pokazała mi ten świat, a ja przez nią zafascynowałem się tym. Kiedy odeszła szaleńczo zacząłem bawić się w to wszystko raniąc tyle niewinnych dziewczyn. Kiedy ty się tutaj pojawiłaś coś we mnie pękło. Dostrzegłem, że nie każda kobieta jest taka jak Soo, ty pokazałaś mi jak wspaniała jesteś. Dlatego powoli się zmieniałem. Pamiętasz nasze początki? "Pan", "Tatuś", Jimin, Jiminnie i wreszcie kochanie, skarbie, misiu. Zaczęliśmy tak do siebie mówić nawet kiedy nie musieliśmy udawać pary. Jesteś wyjątkowa SeMi. Moja matka, moja babcia i nawet mój ojciec. Każdy to w tobie widzi, nawet Jimin stwierdził, że jesteś wyjątkowa. Każdy powtarza mi jakie mam szczęście, a ja tego szczęścia nie dostrzegałem. Nie wiem co znaczy "kochać", "prawdziwie kochać", ale wiem, że chcę tego spróbować właśnie z tobą. Chcę, żebyś nauczyła mnie co to właściwie znaczy.- powiedział, przez cały czas patrzył mi prosto w oczy, ale kiedy tylko skończył jego spojrzenie również przeniosło się na telewizor przed nami

-Jimin dziękuję, że powiedziałeś mi tak wiele. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak bardzo cierpiałeś po jej stracie, ale jestem pewna, że wiesz czym jest miłość tylko znienawidziłeś to uczucie po jej odejściu. Chcę ci pomóc. To wiele dla mnie znaczy, gdy jesteś tak otwarty.- odparła, a po chwili Park mocno mnie przytulił szepcząc ciche "dziękuję"

Nasze relacje od tego czasu się zmieniły, coraz lepiej dogadywałam się z Jimin'em. Praktycznie wyglądaliśmy jak para. Pracowałam u niego już długi czas i szczerze lubiłam tę pracę. Miałaś już skończoną kolejną kampanię, a była dopiero 11:30. Szybko się z tym uwinęliśmy więc miałam zamiar od razu zaprezentować Jimin'owi efekty naszej pracy. Wjechałam windą na piętro "szefa" i szłam korytarzem wprost do jego biura. Już chciałam wejść, ale jego asystentka mnie zatrzymała.

-Przepraszam pani Kang, ale pan Park jest teraz bardzo zajęty.- zaczęła

-Sądziłam, że przez te kilka tygodni się polubiłyśmy.- odparłam

-Proszę mnie zrozumieć. Pan Park zabronił, aby ktokolwiek teraz wchodził do biura, ma ważne zebranie.

-To niech ma, ja zajmę mu tylko chwilę.- odparłam i wyminęłam kobietę

Chwyciłam za klamkę i bez chwili zawahania weszłam do środka to co zobaczyłam rozbiło moje serce na tysiące kawałeczków... Park pieprzył się z niedawno przyjętą pracownicą.

 Park pieprzył się z niedawno przyjętą pracownicą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
You Are Only Mine... Baby II Park JiMin II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz