#20 (+21)

3K 63 8
                                    

~Kochani kolejny pojawi się w przyszły piątek gdy dobijecie 150 wyświetleń, 30 gwiazdek i przynajmniej 20 komentarzy. Czekam aniołki.

Przypominam też- 1 210 obserwujących i wbija nowa książka.

Pozdrawiam, Wanessa.~


Przygryzłem jej wargę, a ona rozchyliła delikatnie usta umożliwiając mi wsunięcie języka do jej ślicznej buzi.

Pierwszy raz byłem tak delikatny. Zawsze nie patrzyłem na to co czują te dziwki, ale na własną przyjemność. Przy SeMi tak nie umiem. Nie mogę patrzeć jak ona cierpi przeze mnie i staram się być bardzo delikatny, żeby przypadkiem nie zrobić jej krzywdy. Teraz już jestem pewien, że się w niej zakochałem i nic tego nie zmieni. Od 4 lat bawiłem się dziewczynami w taki sam sposób jak SeMi, a dopiero ona zdołała mnie zmienić i rozkochać w sobie, ale co z tego? Nie mogę przecież od tak jej tego powiedzieć, bo z łatwością będzie mogła uciec, a ja tego nie chcę.

Moje przemyślenia przerwało niespodziewane dotknięcie. Dziewczyna położyła swoją zimną dłoń na moim brzuchu i jeździła po nim. Każda laska leciała na mój wygląd. Nie powiem, że nie jestem przystojny, ale bez przesady. Nie znajdą jednak drugiego tak przystojnego, mądrego, bogatego i świetnego w seksie faceta jak ja. Więc co się dziwić? Jestem idealny. Odsunąłem się od dziewczyny, a ona z niezadowolenia jęknęła cicho.

-Zaraz będziesz jęczała tylko z przyjemności.- stwierdziłem

-Słabe to było Oppa. Mogłeś się bardziej postarać.- odparła krzyżując ręce na piersi

-Zaraz zobaczymy czy dalej będziesz tak wyszczekana.

-Zobaczymy Sir co zrobisz.- stwierdziła i zaczęła mnie już irytować swoja pewnością siebie, nawet się mnie nie boi, to chyba przyda się mojej królewnie mała kara

Położyłem butelkę z śmietaną obok SeMi, a jedną rękę położyłem na jej policzku łącząc nasze usta. Lewa ręką jeździłem po jej brzuchu, przejechałem na biust i delikatnie masowałem czasami podszczypując. Dziewczyna przymknęła powieki i coraz to głośniej oddychała. Zostawiłem jej ciało i sięgnąłem po butelkę nie odrywając ust od jej. Wstrząsnąłem sprej i nalałem trochę na jej brzuch. Dziewczyna oderwała się ode mnie i spojrzała zaskoczona.

-Zaraz zobaczysz co potrafię kotku.- powiedziałem, schyliłem się i zacząłem zlizywać śmietanę z jej brzucha. Przy okazji delikatnie podgryzałem i całowałem jej brzuch.

Później szedłem coraz wyżej nalewając coraz to więcej śmietany. Nalałem jej od samej szyi po koniec mostka. Językiem przejechałem po białej linii patrząc kątem oka na dziewczynę, która patrząc na nią była w siódmym niebie. To dobrze, że jej się podoba. Przynajmniej mam z tego dwie korzyści. Pierwsza mogę nacieszysz się jej ciałem i podniecić ją, a drugie to najeść się słodyczy co rzadko robię, bo nie mam czasu. Więc kontynuując to co wcześniej robiłem. Złapałem za jej koszulę i odkryłem jej prawą stronę.

Nalałem śmietany na prawy sutek i od razu zassałem się na nim. Przygryzłem go dość mocno, żeby usłyszeć jęk dziewczyny. I nie zawiodłem się. SeMi jęknęła głośno zaciskając dłonie na poduszce, która leżała obok niej. Cała jej pierś była w śmietanie więc zabrałem się do pracy. Najpierw zlizałem wszystko wcale się nie spiesząc, a następnie zassałem się na niej i zrobiłem malinkę, taka mała pamiątką po naszej zabawie. Następnie to samo zrobiłem z drugą piersią. Moja królewna była w siódmym niebie. Teraz przeniosłem się na jej usta. Nalałem na nie bitej śmietany.

-Nawet się nie waż zlizywać tego.- ostrzegłem ją

SeMi tylko przytaknęła głową więc mogłem zająć się nią dalej. Zlizywałem śmietanę przygryzając jej wargi. Jej czerwone usta były jeszcze bardziej czerwone i napuchnięte przez ciągle ugryzienie ich i zasysanie się na nich. Kiedy już skończyłem zszedłem z niej i napiłem się wina musząc zabić czymś ten przesłodzony smak.

-I jak?- zapytałem patrząc na nią

-To było doprawdy wredne posunięcie, sir.- stwierdziła

-Nie kotku, to była świetna zabawa. Podoba mi się jak nie możesz nic zrobić i doprowadza cię do takiego stanu jak teraz.- odparłem zadowolony

-Następnym razem zrób coś lepszego.

-Zaraz sprawdzimy czy "coś lepszego" się nada.

-Sir idę wziąć prysznic, a ty mógłbyś posprzątać?- zapytała wstając

-Oj królewno coś za coś.

-Zobaczymy co da się zrobić. Idę Oppa.

Dziewczyna szybko wstała i pobiegła na górę. Nie mam zamiaru sprzątać tego kiedy moja bogini jest w łazience. Postanowiłem może nie tylko co dołączyć, ale chociaż popatrzeć na nią. Wszedłem do mojego pokoju, a później do łazienki. Tak jak się spodziewałem była tutaj.

Usiadłem na blacie i patrzyłem na dziewczynę, która stała do mnie tyłem. Ten widok też jest piękny, ale wolę oglądać przód. Po chwili niczego nieświadoma odwróciła się do mnie i wystraszyła.

-Co tutaj robisz?- zapytała

-Moja łazienka, mój dom, ty też moja.

-W takim razie zapraszam pod prysznic.- stwierdziła, a ja spojrzałem zaskoczony

SeMi pov.

Dziś przeszłam samą siebie. Nigdy nie sądziłam, że tak bardzo spodoba mi się Park i to co robił było nieziemskie. Jeszcze nigdy tak dobrze się nie czułam. Jimin też wydawał się zaskoczony wszystkim na co się zgadzałam, ale jak to on robił swoje. Zakochałam się w nim co jest dość bolesne, ale da się z tym żyć. Może kiedyś osiągnę swój cel i wreszcie mnie stąd wypuści.

Będąc pod prysznicem dopiero gdy się odwróciłam zauważyłam Jimina, który mi się przyglądał.

-Może chcesz dołączyć skoro to TWOJA łazienka, TWÓJ dom i ja też jestem TWOJA?- spytałam ponownie

-Nie dziś, tylko popatrzę, ale może jutro.- odparł

-Nie wiesz nawet co cię omija.

Po kąpieli założyłam tylko biała bieliznę i szlafrok. Gotowa poszłam do swojego pokoju, bo przecież nie mogę spać z Parkiem. Kiedy już leżałam obok mnie usiadł Jimin.

-Tak?- zapytałam patrząc na niego

-A ty co? Do mnie, w tej chwili.- powiedział stanowczo, jego słowa brzmiały jak rozkaz... bo to właśnie był rozkaz

Wystraszona od razu wstałam i poszłam za nim. Chłopak podszedł do szafy i wyciągnął z niej błękitna koszulkę, która założył. Ja stałam przy wejściu do pokoju i nie ruszyłam się nawet o krok.

-Co robisz?- zapytał odwracając się do mnie przodem

-Nic Oppa.- odparłam, a chłopak podszedł do mnie i oparł o futrynę

-Na co czekasz? Mam wysłać ci specjalne zaproszenie, żebyś poszła spać?- zapytał, a mnie zdziwiło to. Myślałam, że mam spać w swoim pokoju. -Kładź się kochana do łóżka, bo możesz żałować.- dodał puszczając mnie

Niepewnie położyłam się do łóżka i przesunęła na drugi koniec, żeby Jimin miał dużo miejsca. Park położył się obok mnie i przeniósł tak, że leżałam na nim, a on z łatwością mógł wsunąć swoje ręce pod materiał ciekiem bielizny.

-Tak jest idealnie. Co chcesz jutro robić?- zapytał patrząc na mnie, a po chwili przymknął oczy

-Może moglibyśmy wyjść do kosmetyczki?- zapytałam

-Po co?

-Jak była twoja mama to poszłam z nią, żeby zrobić sobie paznokcie. Myślałam o nowych.

-Jakie? Chcesz coś z nimi zrobić?

-Tak, mają być długie i ładne. Przemyśl to Oppa. Dobranoc.- powiedziałam i wtuliłam się w niego

You Are Only Mine... Baby II Park JiMin II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz