#17

2.2K 80 9
                                    

SeMi Pov.

Rano obudziłam się w pokoju Parka, chłopak trzymał mnie w pasie i wyglądało na to, ze nie chce puścić. Jakimś cudem wydostałam się z jego objęć i zostawiłam jego koszule, poszłam do swojej sypialni, bo nie chciałam obudzić chłopaka, który tak słodko spał. Założyłam na siebie jedynie bieliznę i koszule, która należała do Jeona. Poszłam do kuchni i usiadłam na blacie zastanawiając się co wczoraj dokładnie się stało. Chciałam przeanalizować wszystko dokładnie i starannie.

Czy ja na prawdę czuje coś to osoby dla której jestem tylko zwykłą zabawka?

Czy ja musiałam zakochać się akurat w nim?

Przecież to jest absurdalne, kocham osobę, która tylko uprawia ze mną seks dla własnej przyjemności i nic więcej, czy mnie aż tak powaliło, żeby coś takiego czuć. Może i jest zimny, ale przy mnie się zmienia, jest milszy i cieplejszy. Stara się robić dla mnie jak najwięcej. Może właśnie to mi się w nim spodobało. Sama już nie wiem, ale jedno jest pewne. Muszę spróbować rozkochać go w sobie, żeby chodź trochę poprawić sytuacje. Po moich przemyślenia postanowiłam zrobić śniadanie. Stałam przy blacie i skupiłam się na robieniu tych kanapek, ze nawet nie poczułam jak Kookie obejmuje mnie w pasie, dopiero skapnęłam się kiedy poczułam jego usta na mojej szyi. Delikatnie się zaśmiałam czując jego bliskość.

-Dzień dobry księżniczko, czemu tak wcześnie mnie zostawiłaś?- zapytał zachrypniętym głosem co brzmiało bardzo seksownie i podniecająco

-Nie mogłam już spać i przyszłam zrobić śniadanie sir.- odparłam, już nawet nazywanie go tatusiem nie przeszkadza mi tak bardzo jak na początku

-Co zjemy na śniadanie kwiatuszku?- zapytał błądząc dłońmi po moim brzuchu i zjechał nimi na moje pośladki zaciskając je w dłoniach

-Kanapki i do tego kawa, może być sir?- odwróciłam się do niego i odparłam o blat oplatając swoje dłonie wokół jego szyi

-Pewnie, o ile są tak dobę jak ty.- uwielbiałam te jego pytania, które zawsze wprowadzały chaos w mojej głowie i doprowadzały mnie do szaleństwa

-Co mam ci zrobić do pracy?

-Nic królewno, przez najbliższy tydzień zostaje w domu. Mówiłem ci przecież, ze nadrobimy stracony czas przez moja matkę.

-Czyli spędzimy cały tydzień razem?- zapytałam dla pewności

-Tak, a dziś mam dla ciebie mała niespodziankę.- odparł zsuwając ramiączko od mojego stanika i zassał się w miejscu gdzie wcześniej był

-Jaka to niespodzianka?- spytałam ignorując jego zachowanie i chciałam już się odwrócić, ale niespodziewanie chłopak złapał mnie za uda i posadził na blacie kuchennym

-Później się przekonasz królewno, a teraz zjemy śniadanie.- odparł

Zeszłam z blatu i zaczęłam zanosić jedzenie do jadalni. Zjedliśmy w zupełnej ciszy, później poszłam pozmywać i udałam się do salonu gdzie siedział Park. Położyłam głowę na jego kolanach, a Kookie zaczął jeździć ręką po moim brzuchu i dekolcie.

-To jak, możemy gdzieś iść?- zapytał spoglądając na mnie

-Pewnie, tylko gdzie?

-Chciałem wyjść z tobą na basen co ty na to?

-Pewnie z wielka chęcią.- odparłam szczęśliwa

-To świetnie, w takim razie załóż bikini i przyjdź do salonu.

Szybko wstałam i pobiegłam do pokoju. Przebrałam się szybko w:

I założyłam czarne szorty oraz prześwitująca bluzkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I założyłam czarne szorty oraz prześwitująca bluzkę. Zeszłam do salonu gdzie siedział Jimin. Złapał mnie za rękę i wyprowadził na balkon. Na którym znajdowały się basen i jacuzzi. Wiedziałam, ze to był tylko jakiś żart i tyle.

-Chyba nie myślałaś myszko, ze pozwolę ci pójść na basen gdzie każdy może cie poznać.- usłyszałam za sobą głos Jeona który podwijał moja bluzkę do góry, a po chwili całkowicie się jej pozbył

-Nie, wiedziałam, ze nie pozwolisz mi wyjść. Za dużo tam ludzi i nie chcesz ryzykować, ze twoja zabawka zostanie rozpoznana.- skłamałam

-Nie powinnaś mówić, ze jesteś zabawka.

-Tak? To czym w takim razie jestem? Nie niewolnica ani nie zabawką, to czym?- zapytałam się odwracając w jego stronę

-Moja córeczka, która pożądam i uwielbiam.- odparł

-Pytam serio, chce wiedzieć czy jestem tylko rzeczą czy może traktujesz mnie jak człowieka.

Chyba na tym nasza rozmowa powinna się zakończyć, aby nie powiedziała o 3 słowa za dużo i później żałowała tego.

-Przepraszam sir, nie powinnam tyle mówić. Zmieńmy temat i cieszmy się czasem wolnym.- powiedziałam szybko zdejmując spodenki i położyłam je na leżaku

-Dobrze królewno. Jak widzisz to jest nasz basen, możesz swobodnie się tutaj bawić kiedy tylko chcesz. Ale zawsze masz mi mówić, ze jesteś tutaj, abym się nie martwił.- powiedział zdejmując koszulkę i pozostał w samych czerwonych szortach

-Rozumiem.- odparłam podchodząc do nadmuchanego materaca i położyłam się na nim dryfujących na wodzie

Założyłam okulary przeciwsłoneczne i rozkoszowałam się letnia pogoda. Tak właściwie to będąc ta zabawka to nie jest aż tak tragicznie. Oczywiście, ze boli mnie brak kontaktu z rodzicami, ale z drugiej strony mogła mnie spotkać gorsza rzecz, a tutaj przynajmniej Jeon o mnie dba i nie jest aż tak zimny jak go wszyscy opisują. Po pewnym czasie leżenia i opalania się poczułam zimna dłoń na moim udzie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Jimina, który pływa w wodzie i opiera się o materace przyglądając się mi z uwaga.

-Chodź do wody królewno.- zaczął

-Wole nie, nie lubię być cala mokra.- odparłam odwracając się do niego tyłem

Jimin jednak nie miał zamiaru mnie zostawić. Złapał mnie za kostki i siłą wciągnął do wody. Cała mokra i wystraszona złapałam się jego ramion. Chłopak objął mnie w tali i przysunął do siebie bliżej. To się teraz wpakowałam w niemałe kłopoty.

Jimin złapał jedna ręką moje udo i wiedziałam, ze mam obie nogi zawiesić na jego biodrach. Chłopak uśmiechnął się zadowolony i trzymał moje pośladki ściskając je przez cały czas. Spojrzał mi w oczy, a następnie na usta i przybliżył twarz do mojej. Złączył nasze usta w bardzo namiętnym pocałunku, jednak po chwili stały się one łapczywe, a my oddaliśmy się tej jakże pięknej chwili. Parkowi nie wystarczyły zwykle pocałunki, on chciał więcej. Przygryzł moja dolna wargę, na co ja rozchyliłam usta pozwalając mu na więcej.

Delikatnie wysunął swój język i zaczął badać moje podniebienie dostarczając mi nowych i niepowtarzalnych doznań. Po bardzo długiej i przyjemnej chwili chłopak posadził mnie na krawędzi basenu i oparł się o moje uda.

You Are Only Mine... Baby II Park JiMin II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz