#53 KONIEC?

1.2K 40 13
                                    

-Pogodziliście się?- zapytała nagle jego babcia

-Nie, zerwaliśmy.- odparł cicho

Kobieta jedynie cicho westchnęła. Po śniadaniu pożegnałam się z nią... pewnie już na zawsze i wsiadłam do samochodu, którym przyjechał Park. Wsiadł za kierownicę i próbował włożyć kluczyki do stacyjki, ale przez trzęsące się ręce nie mógł. Wyrwała mu klucze.

-Ja poprowadzę, jeszcze spowodujesz wypadek.- powiedziałam stanowczo i wstałam

Wreszcie ruszyliśmy. Całą drogę żadne z nas się nie odzywało. Nie miałam zamiaru z nim gadać, a on siedział cicho i patrzył przed siebie. Kiedy dotarliśmy do stolicy pojechaliśmy do już tylko jego mieszkania i wysiedliśmy z niego. Poszliśmy do mieszkania. Poszłam do "naszego" wspólnego pokoju, Park wyjął kilka pudeł i walizek do których zaczęłam pakować moje ubrania.

-Co zrobić z bielizną?- zapytał cicho

-Wyrzuć ją.- odparłam krótko

-Mam jeszcze jedno pytanie.

-Mów.

-Co z pracą. Jesteś dobrą pracownicą i gdybyś mogła...

-Zostanę, będziemy kontaktowali się przez Jeongguk'a albo naszych asystentów.- odparłam

-Rozumiem.- przytaknął

Kiedy większość ubrań, kosmetyki, mój laptop i dokumenty związane z moimi projektami były już spakowane Park kazał wszystko zanieść do jednego z większych aut. Sam wziął kluczyki od samochodu i podał mi je wraz z kartą kredytową.

-Masz jedno auto i kartę, masz na niej pieniądze za cały okres bycia tutaj i za twoją pracę.- powiedział, nic nie mówiąc wzięłam je od niego- Twój ochroniarz dalej będzie pracował jak zawsze. Jeszcze będziesz potrzebowała czegoś?

-Nie, wszystko jest dobrze. Żegnaj Park. Przyjdę dopiero za trzy dni do pracy.- odparłam biorąc swoją torbę i wyszłam z jego mieszkania

Wsiadłam do samochodu, który mi "podarował":

Wsiadłam do samochodu, który mi "podarował":

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odpaliłam silnik i pojechałam... do mojego prawdziwego domu. Wreszcie, po tak długim czasie wrócę do domu, ale nie czułam z tego powodu tak wielkiej radości jakiej bym oczekiwała. Po 40 minutach byłam przed budynkiem. Weszłam na posesję i zapukałam do drzwi. Otworzyła mi je moja mama.

-Tak?- spytała

-Cześć mamo.- powiedziałam cicho roniąc przy tym łzę, ale nie wiem czy była to łza tylko szczęścia

-SeMi? Boże to ty!- krzyczała i mocno mnie przytuliła

-Przepraszam mamo.- mówiłam cicho

-Kochanie za co mnie przepraszasz? Ważnie, że przyjechałaś. Na ile wróciłaś?

-Na zawsze.- odparłam jeszcze ciszej

-Naprawdę?- zapytała zaskoczona

-Tak, nie przyjechały jeszcze moje rzeczy?

-Najwidoczniej nie, ale co się z tobą działo? Dostaliśmy ten list od ciebie, ale dalej nie rozumiemy?

-Możemy wejść. Opowiem ci wszystko.

-Jasne, za kilka minut tato wróci z kwiaciarni. Nawet nie wiesz jaki mamy teraz ruch, to wszystko dzięki...

-Dzięki Park'owi i kwiatom smeraldo.- odpowiedziałam sama

-Skąd ty to wiesz?

-Później ci wyjaśnię.- odparłam

Cóż przez całą drogę do domu zastanawiałam się co powinnam powiedzieć rodzicom i stwierdziłam, że powiem im tylko to co powinni wiedzieć. Nie chcę ich martwić i wolę, żeby Jeon nie miał żadnych problemów przeze mnie. Kiedy tato wrócił nie był w stanie uwierzyć, że to ja. Musiało minąć kilkanaście minut zanim oswoił się z tym faktem i przestał płakać ze szczęścia. Siedziałam z nimi w salonie.

-Więc co się z tobą stało?- zapytała mama

-Zakochałam się, tą osobą jest... a raczej był Park Jimin'a. Wtedy... na zakończenie roku pojechałam do niego. Bałam się, że nie pozwolicie na nasz związek więc nic wam nie mówiłam. Mieszkałam u niego i pracowałam z nim. Jednak nie wyszło nam i wróciłam do domu.- opowiedziałam wszystko w skrócie

-Kochanie, ale co się takiego stało, że zerwaliście?- spytała mama

-Myszko, to są jej prywatne sprawy. Nie pytaj o takie rzeczy.- upomniał ją tato- To teraz wrócisz do naszej kwiaciarni?

-Nie, dalej pracuję z Park'iem. To dobra praca i mogę pomagać w waszej kwiaciarni.

-To dzięki tobie?- zapytała zaskoczona mama

-Tak.- odparłam

-Dalej go kochasz, skoro chcesz z nim pracować.- stwierdziła mama

-Nie, nie kocham go.- zaprzeczyłam szybko

-On cię zdradził, prawda?- spytał po chwili ojciec

-Ze swoją pierwszą miłością. Nie chcę do tego wracać. Praca to praca. Nie rzucę tego. Ale jego mogę zapomnieć. Już nic nas nie łączy. zaczynam nowy rozdział w moim życiu, gdzie nie ma miejsca na Park Jimin'a jako mojej miłości.- powiedziałam pewnie licząc, że to będzie prawda, ale czy moje plany i przewidywania dadzą radę z prawdziwą naturą człowieka, która jest dla nas zgubna?

- powiedziałam pewnie licząc, że to będzie prawda, ale czy moje plany i przewidywania dadzą radę z prawdziwą naturą człowieka, która jest dla nas zgubna?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~Kochani to już koniec!

Druga sprawa to to, że mamy już 1 330 obserwacji co znaczy nową książkę, jednak jest jeden warunek. Wbijacie 300 obserwacji na moim Instagramie i wtedy pojawia się tak polubiona przez was opowieść Jimin "Danger Man".

Instagram: wanessa_w._

Z góry dziękuję jeśli to zrobicie.

PS co powiecie na jeszcze inne wyzwanie i tym razem będziecie mieli do wyboru tematykę oraz członka BTS, ale pod jednym warunkiem. Jak wam się podoba ten pomysł? Piszcie mi koniecznie co o tym myślicie.

Dziękuję i pozdrawiam, Wanessa~

You Are Only Mine... Baby II Park JiMin II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz