Obudziło mnie delikatnie szturchanie. Otworzyłam oczy i spojrzałam na powód przez który nie śpię. Był to Park Jimin we własnej osobie.
-Teraz tak mała. Zakładaj stanik i spodnie.- stwierdził ubierając bokserki, a już po chwili i spodnie
Założyłam to co mi kazał i patrzyłam jak składa koc.
-A moja bluzka? Mam wracać w samym staniku?- spytałam
-Oczywiście, że nie. Założysz moją koszulę.- odparł podając mi ubranie
-A ty?
-Do domu nie mamy zbyt daleko, a lepiej, żebyś to ty była zakryta.- stwierdził i łapiąc mnie za rękę ruszyliśmy w stronę domu państwa Park, zanim jednak oddaliliśmy się od tego miejsca wyrwałam się z jego uścisku i podbiegłam do skał
-telefon.- stwierdziłam i schowałam go do kieszeni, wróciłam do Jimina, teraz już mogliśmy wracać do domu
Szliśmy długo w zupełnej ciszy.
-Wczoraj zanim zasnęłaś powiedziałaś "Było wspaniale Jiminnie".- zaczął Park
-Przepraszam.- powiedziałam szybko
-Za co mnie przepraszasz?- spytał unosząc jedną brew do góry
-No, powiedziałam na ciebie "Jiminnie". Za to.- stwierdziłam
-Wiesz chyba spodoba mi się jak będziesz mnie tak nazywała.- stwierdził i musnął moje usta
Wreszcie dotarliśmy do jego domu. Weszliśmy na posesję i od razu podbiegła do nas matka Jimina przytulając naszą dwójkę.
-Nareszcie! Dzieci nawet nie wiecie jak się o was bałam. Czemu do odbierałeś? Czemu nie wróciłeś na noc? Co się stało? Gdzie byliście? I czemu nie masz na sobie koszulki Jimin?- zasypywała nas masą pytań
-Później mamo. Później. Pozwól, że pójdziemy wziąć prysznic i coś zjemy. Później odpowiem ci na wszystkie pytania..- mówił spokojnie
Aż jego ton głosu był zaskakujący. Pierwszy raz widziałam w nim taką oazę spokoju.
Jimin ciągnął mnie za sobą do domu, gdy byliśmy na piętrze zaczepił nas jego ojciec. Ukłoniłam się, a on jedynie uśmiechnął się i spojrzał groźnie na Jimina.
-Jak już się wykąpiesz i zjesz przyjdź do mojego biura. Musimy poważnie porozmawiać.
-A SeMi?- zapytał Jimin
-Przecież to nie mała dziewczynka. Da sobie radę.- stwierdził i odszedł
Jimin chciał coś jeszcze powiedzieć, ale złapałam go za rękę i nie pozwoliłam na to ciągnąc do jego pokoju. Od razu wpadliśmy do łazienki.
Park rozerwałam swoją koszulę, która była na mnie. Zerwał ze mnie spodenki i przycisnął do ściany namiętnie całując. Nawet nie dane było mi cokolwiek powiedzieć, bo chłopak odkręcił kurek z ciepłą wodą, która od razu na nas zleciała.Wreszcie udało mi się od niego oderwać, chodź ciągle moje dłonie były trzymane przez niego nad moją głową.
-Jimin.- zaczęłam, chodź chłopak przerwał mi pocałunkiem -Jimin przestań wreszcie. Mieliśmy wziąć prysznic i iść coś zjeść.- powiedziałam odpychając go od siebie delikatnie, kiedy tylko udało mi się wydostać moje nadgarstki
-Wiem, ale co mam poradzić na to, że nie mogę wytrzymać?- spytał
-Lepiej zastanów się co mamy powiedzieć twoim rodzicom.- stwierdziłam zdejmując stanik- I nie patrz tak na mnie. Rozbieraj się.
CZYTASZ
You Are Only Mine... Baby II Park JiMin II [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction20-tetnia SeMi Kang to zwykła dziewczyna, która dotychczas żyła spokojnie.... jednak wszystko się zmienia po imprezie w klubie z przyjaciółmi. SeMi staje się "prywatną zabawką" bardzo bogatego i młodego biznesmena. Jak potoczą się losy dziewczyny...