Achtung!
Zdjęcie do góry przedstawia mnie z dwójką moich przyjaciółek z tej książki- od lewej Julia, Zuza i Ja. I tak jak było pisane w poprzednich rozdziałach, naprawdę znam się z nimi od dziecka. Zdjęcie z Paula też się pojawi 😂 Enjoy! ♥️
Ps. Jestem ciekawa jak sobie nas wyobrażaliście hahhaBrian
Roger nie miał o tym gadać, ale tak go przycisnąłem że w końcu się wygadał - Susan była u mnie tydzień temu, a ja nawet o tym nie wiedziałem. Dodatkowo pod blokiem zdarzyła się sytuacja, która skazała Pauline i Victorie na sąd.
Przyjąłem się tym wszystkim tak bardzo, że zacząłem obgryzać paznokcie, choć wcześniej tego nie robiłem. Pytałem się go czy wie coś więcej, ale w końcu to Roger i nie dowiedziałem się niczego więcej.
Postanowiłem do niego pojechać i porozmawiać z nim w cztery oczy. Dzwoniłem do niego dwa dni temu i istnieje możliwość że coś już wie.
Nie mam jeszcze odwagi aby skontaktować się z Susan. Z opowieści Rogera wynikało że strasznie to przeżyła bo poznała całą prawdę. Wie już że mam dziewczynę i teraz muszę przyznać mu rację, że trzeba było powiedzieć jej to od razu.
Czuje się trochę jak mój przyjaciel bo teoretycznie zdradziłem je obie. Ale muszę przyznać że Roger ostatnio świetnie sobie radzi, a to ja zawodzę.
Gdy podjechałem, od razu wyskoczyłem z auta jak poparzony. Zacząłem biec na drugie piętro, a kiedy znalazłem się pod jego drzwiami, zacząłem w nie walić i krzyczeć:
- Roger! Otwieraj ale to już!
Nagle drzwi za mną, otwierają się z impetem i z mieszkania wychodzi starsza pani.
- Może Pan nie krzyczeć? Mój wnuczek śpi- gromi mnie wzrokiem i wraca do środka.
Ignoruje to i dalej mocno pukam, aż zaczyna mnie boleć ręka. Rzucam się w bieg na schody i gdy wychodzę, zmierzam do budki telefonicznej.
Dzwonię do Johna, który odbiera praktycznie od razu.
- John? Wiesz gdzie jest Roger? - obsypuje go pytaniami.
- Ze mną i Freddiem - odpowiada ze spokojem.
- Gdzie jesteście?
- U Freda. Jedziemy zaraz do sądu.
- Że co?! Ale...
- Tak, do dziewczyn. Wybacz, ale musimy kończyć - i odkłada słuchawkę.
Bez namysłu wracam do samochodu i jadę do najbliższego sądu.
Podczas drogi, nachodzą mnie refleksje że czuje pewne wykluczenie z grupy. To prawda, zasłużyłem na pewien rodzaj kary, ale nie sądziłem że moi przyjaciele się ode mnie odsuną. Tym bardziej że zaczynamy pracę nad nową płytą.
Victoria
Siedzę w poczekalni i czekam aż mnie wywołają. Juliet i Pauline mocno ściskają mnie za ręcę, które zaczynają mi się pocić.
Susan jest już w środku i nie raz słyszę krzyki zza drzwi.
- Tori, już dobrze- Juliet patrzy na mnie z uśmiechem.
Ja tylko go odwzajemniam.
Jeśli chodzi o rodziców, nie było tak źle. Trochę się przerazili, ale również zrozumieli i obyło się bez kar. Czekają teraz z nami i bardzo nas wspierają, mimo takiej, a nie innej sytuacji.
CZYTASZ
☆ 𝙰 𝙺𝚒𝚗𝚍 𝙾𝚏 𝙼𝚊𝚐𝚒𝚌 ☆ | 𝚁𝚘𝚐𝚎𝚛 𝚃𝚊𝚢𝚕𝚘𝚛 - 𝚃𝙾𝙼 𝙸
FanfictionVictoria to zwyczajna siedemnastolenia dziewczyna żyjąca w późnych latach siedemdziesiątych w Londynie. Uważa swoje życie za niemal perfekcyjne - kochająca rodzina, chłopak, trzy najlepsze przyjaciółki z dzieciństwa i wielka pasja do pisania. Za dni...