43. Zemsta jest słodka

2.3K 88 33
                                    

Jest godzina 20, a ja z Łukaszem od 10 minut czekamy, aż Olejnik w końcu napije się tego soku. Póki co, zajął się piwem, ale gdy zaczniemy pić wódkę, to wtedy będzie szansa.

Trzeba było to bardziej przemyśleć i dosypać mu tych leków do piwa, ale już trudno.

- Ej włączcie na polsat bo fajny film leci - powiedział Kacper - i jakoś za 5 minut się zaczyna.

- No dobra - Błażej sięgnął po pilota - a jaki tytuł?

- American pie zjazd absolwentów - poruszył brwiami.

- O nie.. Oglądałem wszystkie części - zaśmiał się Marcin.

- No ja też i uważam, że to film nieodpowiedni dla Marka - stwierdził Łukasz - za dużo erotyzmu.

- I mówi to ktoś, kto puszczał mi pornosy na telewizorze - przybiłem sobie piątkę z czołem.

- Puszczałeś mu pornosy? - wytrzeszczył oczy Błażej.

- Tak - odpowiedziałem za bruneta.

- A jakie? - zainteresował się Oskar.

- Brazzers - cicho przyznał się Łukasz.

- Stary! Wiesz co dobre - Olejnik zbił piątkę z Łukim.

- What the fuck?! - Marcin nie ogarniał co tu właśnie się odwaliło.

- Debile, po prostu debile - skwitowałem z lekkim załamaniem nerwowym.

- Jesteś nienormalny - westchnął Błażej i włączył w końcu telewizor. Już chyba nie umiał inaczej tego skomentować.

Krótko przed początkiem filmu, Tomek nareszcie napił się tego soku. Uśmiechnąłem się do Łukasza i wymieniliśmy parę porozumiewawczych spojrzeń. Teraz tylko pozostaje czekać.

W międzyczasie Kacper przyniósł wódkę, i zanim akcja w filmie zaczęła się porządnie rozkręcać, zdążyliśmy wypić dwie kolejki.

- Jesteśmy alkoholikami... - stwierdziłem.

- To nie alkoholizm tylko crossfit wątroby - wybuchnął śmiechem Tomek, ale po chwili zupełnie się uspokoił i skrzywił usta.

Chyba już zaczyna działać.

- Co ci? - zainteresował się Marcin.

- Tak trochę mi niedobrze - powiedział cicho, a po chwili już leciał do łazienki.

- Mówiłem żebyś tyle nie chlał alkoholiku jeden - krzyknął za nim Oskar, a ja z Łukaszem wybuchnęliśmy śmiechem.

- Ja tam mówiłem, że alkohol go kiedyś zgubi - rzekł Dubiel.

Leżałem na kanapie i zwijałem się ze śmiechu, a Łuki próbował się opanować.

Wszyscy zajęli się oglądaniem filmu, a Tomek w tym czasie zdychał w łazience. Swoją drogą ten film był świetny i bardzo śmieszny.  Z Łukaszem oglądamy ciagle komedie i tak się w nie wciągnąłem, że teraz wole właśnie je niż horrory.

Po jakiś 20 minutach wrócił cały blady Olejnik.
No to teraz zacznie się dziać.

- Dobra już mi lepiej, możemy pić dalej - wyszczerzył się nasz drogi Tomeczek.

- Chyba cie do końca powaliło ty bezwstydniku! Godzinę rzygałeś w kiblu, a teraz znowu chlejesz?! Tak być nie może! Zakaz na alkohol do odwołania - awanturował się Duszyński.

- A tam przesadzasz - rzucił Tomek i wziął kieliszek wódki.

- Celibat do końca miesiąca! - krzyknął - bez odwołania.

Move out  (KxK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz