2

999 77 39
                                    

Ludzie zaczęli się zbierać, a na hali zrobił się tłum. Zamiast odgłosów montażu i pudeł, było słychać radosne krzyki dzieci oraz młodzieży.

- Czas zacząć zabawę.- rzekł Marcin. Na jego twarzy pojawił się już dobrze znany wszystkim uśmiech.

Ludzi robiło się coraz więcej. Budynek jakby obudził się i zaczął żyć. Młodzież chodziła spokojnie po przygotowanych stanowiskach, robiła sobie zdjęcia, natomiast młodsi z wielkim rozradowaniem na twarzach otoczyli swoich idoli. Całe grupki obkupywały stoiska.

- Zrobimy zdjęcie?!

- Podpiszesz się?!

- Hej ....patrz mam twoją koszulkę!- Co chwila było słychać ekscytację.

- Ej chłopaki podacie mi marker?- Hubert ledwo co trzymał równowagę. Wszyscy chcieli jak najprędzej porozmawiać z youtuberem.

- Masz!- Ernest chwycił, leżący na stole pisak i rzucił go do chłopaka.

Szumu, hałasu, gwaru, krzyków, rozmów i radości nie było końca.

* * *
Gdy sytuacja na hali nie co się uspokoiła i opadły pierwsze emocje, chłopcy mogli trochę odpocząć. Ernest zaczął przygotowywać się do dalszego kręcenia vloga, którego planował wstawić na swój kanał, natomiast Marcin zapodział się gdzieś pomiędzy stoiskami. Minęły już ponad dwie godziny, ludzi nadal było od groma, jednak dopiero teraz atmosfera rozluźniła się na tyle, że każdy z nich mógł zająć się swoimi zadaniami.

- Karol pomożesz mi ustawić kamerę? Choć zobacz czy będę dobrze widoczny.

- Stary jest dobre. Nie każ mi wstawać z krzesła.

- No chodź.

- Hubert nie mam zamiaru wstać.- Blondyn spojrzał się tępo na przyjaciela.

- Niech ci będzie.

Przestał mocować się z kamerą, podszedł do chłopaka i usiadł obok na wolnym krześle.

- Co ci dzisiaj jest? Co? Jesteś jakiś taki meee.

- Mówiłem ci już jestem zmęczony.- brunet mruknął pod nosem, zaczynał się irytować.

Poprawił nerwowo okulary.
Nastała cisza, choć otoczenie wypełniały głosy wielu ludzi.

- Stary. - odezwał się Karol.- Widzisz tą dziewczynę?

- Co?- Na twarzy Huberta pojawiła się dezorientacja.

- No tą, co tam siedzi. Jest tu od samego rozpoczęcia.

Blondyn spojrzał na ławę, na której po turecku siedziała młoda dziewczyna. Trzymała na kolanach teczkę, a na niej pełno kartek. W ręku co chwila bawiła się czymś co przypominało automatyczny ołówek. Mimo takiego tłumu dookoła,  wyróżniała się. Miała na sobie jeansy biodrówki z podwiniętymi nogawkami. Na materiale dało się dostrzec farbę malarską oraz napisy. Do tego miała ubrany czarny golf, a na nosie co chwila zsuwały jej się okulary w złotej oprawie. Włosy miała związane w niedbałego koka i mimo tego, że znalazłoby się tu wiele dziewczyn, które mają podobny styl to jednak w niej było coś innego.

- Tylko nie mów, że się zakochałeś.- na twarzy Huberta pojawił się chytry uśmieszek.

- Nie. Po prostu zaciekawiło mnie to czemu cały czas tu jest.
- Tak, tak...

- Odkąd zaczął się event, siedzi tu, patrzy się i coś marze na tych kartkach.

- Podejdź do niej.- blondyn spojrzał na przyjaciela, Karol zrobił głupią minę.

- Nie zrobię tego.

- Niby dlaczego?

- Jestem ciekawy po co ona tam siedzi, ale jeśli się nie dowiem to i tak będę potrafił żyć z tym faktem.- brunet wstał - idę poszukać Marcina.

,,To było dziwne,, pomyślał Hubert.

* * *

Kolejna godzina minęła jak z bicza strzelił, a ona nadal tam siedziała. Hubert co chwila zerkał na Karola, ten jednak nie ukazywał żadnych oznak zainteresowania jej osobą. Może nie powinien tak reagować na wypowiedź przyjaciela. Teraz blondyn poczuł wyrzuty sumienia.
Jednak zaciekawił się dziewczyną, nie dawało mu to spokoju, co ona robi? Było to oczywiste, ale...co konkretnie rysowała skoro zajmowało jej to tyle czasu.

"Za dużo tego wszystkiego'' DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz