RENATA JASKOWSKA
Mikołaj, to był dobry człowiek, miał w sobie pełno energii, kiedy przeniosłam się do nich, już w zasadzie wiedziałam kim jest Aspirant Mikołaj Białach, widziałam wywiad, wywiad do radia. Wszyscy na komendzie bardzo go szanowali, ale kiedy rozpoczeły sie jego problemy, poznałam jego prawdziwe ja. Potrafił poświęcić swą robote dla córki, która miała problemy z narkotykami. Nie chciałam go
zwalniać, ponieważ był najlepszy, owszem zdarzały się pomyłki, raz zostawił podejrzanego z kajdankami w kiblu itp. Byłam zmuszona przydzielić mu policjantke, żeby zmieniła jego nastawienie. Karolina była starszym stopniem, dlatego stracił dowództwo, było widać, że jest zły, ale szybko się okazało, jakim zgranym patrolem potrafią być.
To Karolina uratowała Mikołaja przed śmiercią, Wolański prawie by go zastrzelił. Mikołaj może czasem sprawiał problemy, ale miał wielkie serce, na jednej z interwencji, gdzie Karolina otarła się o śmierć, on ją uratował. Żałowałam, że rozdzieliłam ich patrol ale takie są procedury. Kiedy poszłam na L4, zastępował mnie Jacek. Później do naszego zespołu dołączyła Zuza Kowal, to ona namieszała najbardziej ale ponownie złączyła ich patrol, tylko że oni byli już skłóceni. Podpalenie domu, przeżywał bardzo, odmawiał jakichkolwiek pieniędzy. Później odbudowaliśmy wraz z całą komendą ranczo, tydzień po swoim ślubie wprowadzili się tam. Wyglądało na to, że wszystko wraca na dobre tory, jednak został postrzelony przez Kamila Serockiego, który zwiał z więzienia. Po tym postrzale wszystko było już w porządku, później zaszłam w ciąże i to on miał największe doświadczenie na komendzie. Na początku nie chciał jednak potem diamentralnie zmienił zdanie i zgodził się na stałe zająć moją posadę. Ja za to przeniosłam się do mniejszej miejscowości. Dobrze mu szło, gdyby nie ten postrzał, zdążyłby ponownie awansować tych doświadczonych, a może nawet swego własnego syna i jego dziewczyne.. Wspaniały człowiek
JACEK NOWAK
Mikołaj był moim wieloletnim przyjacielem, to on pomógł mi zdobyć Ole, kazał mi walczyć o nią. W zasadzie wiedziałem o wszystkim, o problemach z córkami, o jego gniewie z powodu rozdzielenia jego patrolu z Olą, o jego zmartwieniach o byłą żone, o tym, że kocha się w Karolinie, pomagałem mu gdy był z nią skłócony, bardzo im kibicowałem. Wiedziałem o jego zazdrości o Kamila, Ola mówiła, że wyszukiwał jego w internecie. Ola w zasadzie kazała mu walczyć o Karoline. Niestety się nie udało i Mikołaj zerwał z Karoliną ale nadal ją kochał. Kiedy jego dom spłonął, bardzo to przeżywał, nie chciał urlopu, nie chciał moich i Oli pieniędzy z prezentów. Później postanowiliśmy z komendą odbudować jego ranczo, to było ważne dla niego miejsce. Kiedy odbudowy były w trakcie, on oświadczył się Karolinie i niedługo potem wzieli ślub. Tydzień po ślubie wyjechali w góry. Po tygodniu w górach wprowadzili się na swoje ranczo. Później Karolina zaszła w ciąże, później urodził im się Jeremiasz, kiedy już był starszy, poznał Wiktorie, moją obecnie córke, może nie biologiczną ale kocham ją jak córke, to właśnie Mikołaj zaproponował abyśmy wraz z Olą ją przygarneli, bo Oleńka niestety była bezpłodna. Mikołaj był naprawde wspaniałym człowiekiem, do tej pory mam traume, to ja widziałem go ostatni raz (...) żywego...
OLA NOWAK
Co tu dużo mówić.. Mikołaj był świetnym glinarzem, ojcem, mężem, przyjacielem. W zasadzie od początku mojej służby w policji się znaliśmy, kłótnie pomiędzy nami były ale o moje sprawy sercowe, gdy poznałam Jacka, on mi pomagał, bo byłam niepewna, mało ufna, skryta. Później z własnej głupoty zakończyłam relacje z Jackiem, Mikołaj dużo mi pomagał i w końcu z Jackiem doszliśmy do ładu. Mikołaj miał sporo problemów, rozwód, zmartwienia związane z byłą żoną, problemy z córką. Miał zawsze moje wsparcie. Ja również miałam jego wsparcie. Kiedy zostałam porwana przez Beate Grude, to on z Jackiem rwali sie aby mnie odnaleźć i na szczęście odnaleźli. Potem byłam szantażowana przez Wasyla i Kubka, narkotykowi wiedzieli, że zabieram narkotyki przechowywane na komendzie. Niestety przez to naraziłam Mikołaja na zostanie "warzywem" Na szczęście wraz z Oskarem w odpowiednim momencie weszliśmy. Później miał inne problemy ale w nich pomagała mu już Karolina, ponieważ mój patrol z Mikołajem został rozdzielony.
Później miał z nią problemy, kazałam Mikołajowi o nią walczyć. Później została postrzelona, Mikołaj ją uratował, rano podczas wolnej chwili pojechaliśmy z Krzyśkiem do szpitala miejskiego by ich odwiedzić. Niedługo potem Mikołaj oświadczył się Karolinie i wzięli ślub. Później pojechali w podróż i wprowadzili się do nowo wybudowanego rancza. Później kiedy ich syn był starszy poznał moją i Jacka obecnie córke, co prawda nie jest biologiczną córką ale traktujemy ją jak córke. Podsumując Mikołaj był moim wsparciem, nie powinien ginąć (...)
MONIKA KOWNACKA
Co mogę powiedzieć o nim... Nasza znajomość zaczęła się od kłótni, pytałam go o wykształcenie, ile pracuje itp. Całą służbe w zasadzie byliśmy skłóceni ale gdy miał wolne, wpadł do mnie i podarował mi naszyjnik z nabojem, którym został postrzelony. Dał mi go przed tragedią. Został pobity i porwany do jakieś fabryki, niestety kiedy Krzysiek wszedł, zaatakował go jeden z porywaczy, niestety Mikołaj oberwał nożem. Później musiałam pożegnać się bo wyjeżdżałam do Austrii by leczyć mojego syna. Po latach wróciłam, dostałam awans, poznałam nowe osoby ale niestety zginął. Był naprawde dobrym gliniarzem..
KRZYSIEK ZAPAŁA
Mikołaj był naprawde super przyjacielem, pojechaliśmy raz na patrol, ale znaliśmy się, na moim ślubie z Emilką zrobił najwięcej dobrej zabawy. Bardzo dobrze znaliśmy się z Mikołajem, dawał mi sporo rad, brałem je sobie do serca. Sporo mi pomagał, doradzał, był wspaniałym przyjacielem.
EMILIA DRAWSKA-ZAPAŁA
Mikołaj był wspaniałym człowiekiem, kiedy wygrałam "miss policjantek" dużo mediów się mną interesowało, a ja szukałam rad właśnie u niego. Wylicytowałam z nim randke za 3k, przeznaczone na operacje syna Moniki. Kiedy poszliśmy do tego baru, był zamknięty ale Mikołaj zawsze miał plan B, poszliśmy na stacje benzynową i kupiliśmy sobie 2 wina, bułeczki i kabanosy, cała sytuacja była komiczna ale fajnie było. Wypiliśmy wino, pogadaliśmy, zjedliśmy kabanosy. Nigdy nie zdarzyło mi się pojechać z nim na patrol ale znaliśmy się. Był świetnym gliną i przyjacielem.
MIESZKO PAWLAK
Może okoliczności w jakich poznałem się z Białachem nie były przyjemne, bo byłem nowy to zostałem podejrzany o zrobienie zdjęcia z imprezy pożegnalnej. Jednak udowodniłem swoją niewinność, przeprosił mnie. Raz wyjechałem z nim na patrol, jest profesjonalistą wieć dużo się od niego nauczyłem.
SZYMON ZIELIŃSKI
Znałem Mikołaja, prosiłem go wiele razy o rady jeśli chodzi o łapanie zbirów, jak mam sie zachować w niektórych sytuacjach, co mam zrobić w danej sytuacji itp. Bardzo dużo mnie nauczył. Sporo z nim rozmawiałem, pomagałem nawet, zaprosiłem go na ognisku, był świadkiem na moim ślubie.
JOANNA ZIELIŃSKA
Nie zbyt wiele mogę powiedzieć o Białachu, dużo pomagał mi i Szymonowi, był świadkiem na naszym ślubie, był znany na komendzie, wszyscy go szanowali, doceniali jaki kawał roboty odwalał. Był dzielny.
CZYTASZ
-Take me to the Wonderland- Rachwałach
FanficKarolina była piękną i inteligentną kobietą-Zaraz! Nie Mikołaj, dopiero zaczeliście ze sobą pracować i już się zakochałeś? Kurde... Jeszcze pomyśli, że mam coś z głową.. K: Jestem! M: To smacznego - uśmiechnąłem się M: To zapraszam, panie przodem K:...