2."Pora spłacić duszę siostrzyczko"

8.1K 280 88
                                    

P.O.V Iran

Patrzę ostatni raz na zdezorientowaną Mię i odczuwam niewyobrażalną ulgę. Może kiedyś niezbyt za nią przepadałam, ale teraz nawet ją lubię i na pewno nie darowała bym sobie gdyby ta suka zrobiła jej coś gorszego. Czy Alex tego chce czy nie muszę to zrobić. Nie tylko ze względu na Mię, Oliviera, jego rodziców i samego jego, ale przede wszystkim dla siebie. To ona jest odpowiedzialna za postrzelenie Nicka, to ona wykręciła Mii ramię , to ona stała za śmiercią cioci , i w końcu to ona próbowała mnie nieudolnie zabić. Rachunek krzywd jest tak wielki, że nawet jej śmierć nie zmaże jej grzechów. Mimo wszystko ładuję sześć błyszczących złotem naboi do magazynku , a potem wpycham go i odbezpieczam broń. Zniknęła gdzieś za tą ścianą więc muszę mieć się na baczności. Wykorzystuje moment, w którym ponownie padają strzały i wchodzę. Nigdzie jej nie widzę, ale jest tu dużo szczelin, w które mogła się wcisnąć. Zaglądam do pierwszej, potem przechodzę przez trzy kolejne i nic. Już tracę nadzieję i myślę, że jej tutaj nie ma , ale nagle czuję cios, który zwala mnie z nóg. Moja broń wylatuje z ręki i zatrzymuje się jakiś metr ode mnie. W ułamku sekundy odwracam się na plecy i zdejmuje ją z kopa. Upada na tyłek więc wykorzystuje to i podnoszę się szybko. Podchodzę do niej i chwytam za jej liche kłaki w taki sam sposób jak ona robiła to Mii.

-Myślałaś, że dam ci uciec suko ? - uśmiecha się do mnie w ten swój złowieszczy sposób, który nie robi na mnie żadnego wrażenia.

-Wręcz marzyłam o tym żebyś mnie dorwała kuzyneczko – jęczy kiedy podnoszę ją w połowie do pionu , tak, że siedzi na kolanach – teraz będziesz robić wszystko to co ja robiłam z tą wywłoką ?

-Wedle życzenia kotku – po ogromnym zamachu moja ręka ląduje na jej nosie, z którego od razu bucha krew, kasa , która poszła na korektę właśnie poszła się jebać– pozwól jednak , że delikatnie to urozmaicę – odchylam jej głowę do tyłu tak żeby dławiła się tą krwią – poczuj krew tych, których zabiłaś.

Zaczyna kaszleć i odpychać moją rękę swoimi, ale na nic jej się to nie zdaje. Mój uścisk jest tak mocny, że nawet dwóch mężczyzn nie zdołało by mnie teraz od niej odciągnąć . W końcu mam ją na wyłączność i zamierzam dobrze wykorzystać tą sytuację - w końcu już nigdy taka się nie pojawi. 

-Puść – pluje na moje buty krwią – błagam – ze zniesmaczeniem zerkam na ogromną plamę, która spływa po moim świeżo wypastowanym bucie . Puszczam jej włosy przez co leci do przodu. Od razu wypluwa krew , a potem rękawem wyciera nos.

-Już nie jest tak fajnie ? - zaczynam się śmiać – nie podoba ci się zamiana ról ?

-Jesteś potworem – wykrztusza cały czas pochylając głowę do kolan.

-Nie większym niż ty – kucam przed nią i pozwalam sobie na ostatnie obejrzenie jej w miarę czystej twarzy – wiesz, zastanawiam się, która z nas jednak jest większym – udaję zamyśloną równocześnie łapiąc jej szczękę w dłoń i zmuszając ją by na mnie patrzyła, uścisk jest tak mocny, że będzie mieć siniaki więc w postępowaniu na pewno wyjdzie, że ktoś przed zabójstwem ją torturował – coś mi się wydaje, że ty. A wiesz dlaczego ? - jej wzrok pokazuje otwarcie, że jest przestraszona – zabrałaś mi najważniejszą osobę w życiu , a potem odważyłaś się dotknąć jej syna – mimowolnie moja szczęka zaciska się zbyt mocno – myślisz, że nie wiem kto stoi za porwaniem Mike'a ?

-Jesteś żałosna Iran – zaczyna się znowu śmiać, niebywale szybka zmiana humorków- niczego nie żałuję, w końcu to było takie piękne. Jego turkusowe oczy tak pięknie się zamykały, a krew była tak gorąca jak wrzątek kiedy wpakowałam twój nóż w jego gardło . Potem ta zrozpaczona matka, która zobaczyła ciało swojego ukochanego jedynaka na podłodze i szlochała tak mocno, że nawet nie zdążyła pisnąć kiedy wpakowałam jej kulkę między oczy – czuję niewyobrażalną furię, zjeżdżam ręką na szyję i duszę ją tak mocno jak tylko potrafię.

Be With Me ( W TRAKCIE KOREKTY) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz