17."Roześmiane oczy i zarumienione policzki"

8.5K 282 53
                                    

P.O.V  ALEX

KILKA GODZIN WCZEŚNIEJ:

Budzę się kilka minut po 7:00 . Przeciągam się, a potem wstaję i idę do łazienki wziąć szybki prysznic. Po 15 minutach wychodzę z łazienki zawijając ręcznik wokół bioder. Kiedy podchodzę do szafy w poszukiwaniu jakiegoś stroju na później do mojego pokoju wparowuje Iran.

-Matko ubierz się – zakrywa dłonią twarz – ja to mam wyczucie kiedy do Ciebie przyjść.

-Myślisz, że lepsza będzie niebieska, granatowa czy czarna ? - wyjmuję trzy wieszaki z koszulami i rozkładam je na łóżku ignorując jej przytyki – nie mogę się zdecydować.

-A gdzie ty się wybierasz ? - przygląda mi się badawczo, a ja w momencie żałuję, że poprosiłem ją o pomoc w tej kwestii. Zaraz jakimś cudownym sposobem wyciągnie ze mnie wszystko i poleci rozpowiedzieć każdemu kto tylko będzie w domu.

-Skup się na koszuli, a nie na moich wyjściach – wyciągam jakąś czarną koszulkę z białą obwódką na rękawie i czarne spodnie po czym znikam w łazience.

Przed spotkaniem z Mią muszę wpaść jeszcze do galerii po bransoletkę, którą specjalnie dla niej zamówiłem. Kompletnie nie wiem czy trafiłem w jej gust, a tym bardziej czy będzie jej się podobać, ale mam nadzieję, że tak. W końcu trochę czasu zajęło mi wyduszenie z Ellie wszystkich najmniejszych szczegółów dotyczących rzeczy, które mój obiekt pożądania lubi. I naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło, ale jeżeli chcę ją zdobyć to chyba tak trzeba. Wychodzę z łazienki i niemal zderzam się z Iran, która trzyma mój telefon.

-Jaki kamień pasuje do znaku zodiaku ? Po co ci to ? - wkurzony wyrywam jej z ręki telefon przyrzekając sobie założyć blokadę. Iran zaczynasz mnie poważnie wkurwiać.

-Musisz być taka wścibska ? - warczę – poprosiłem cię tylko o jedną rzecz, a ty musisz mi od razu grzebać w telefonie.

-No przepraszam, ale zachowujesz się dziwnie – wzrusza ramionami – przecież nie powiem nikomu – zaczynam się cynicznie śmiać równocześnie przyglądając się koszulom.

-Nie dam się na to nabrać drugi raz – decyduje się na błękitną koszulę więc resztę odkładam do szafy.

-Obiecuję, że nikomu nie powiem – kładzie rękę na sercu – chociaż i tak każdy domyśli się, że jedziesz do Mii.

-A to niby skąd ? - przechodzę obok niej żeby zabrać z komody mój ulubiony zegarek.

-Nigdzie indziej nie wystroił byś się aż tak i nie wylał na siebie całej perfumerii jaką posiada Forest Stone – prycham kompletnie nie ogarniając systemu wartości kobiet – więc możesz nie mówić , proszę bardzo, ale wtedy będę snuć plotki do wszystkich.

-Jesteś nieznośna – wzdycham – jak sama rezolutnie stwierdziłaś jadę do Mii żeby spędzić z nią trochę czasu.

-Nie wierzę – jej oczy rozszerzają się – mój Alex właśnie umówił się na randkę! Uszczypnij mnie, bo nie wierzę, że potrafisz być aż tak romantyczny.

-Zaraz stąd wyjdziesz – naprawdę nie bawi mnie to tak jak ją. Pierwszy raz w życiu tak bardzo mi zależy i nie bez powodu szykowałem się do tego dobre dwa tygodnie żeby teraz jej gadka popsuła mi doszczętnie ten dzień jak i dobry humor – jeszcze jedno słowo i sprzedam ci kopa, nie żartuje.

-Dobrze, już dobrze – unosi ręce do góry – wychodzę, ale chcę cię zobaczyć przed wyjściem okej?

-Taa – mruczę po czym zabieram telefon, kluczyki, papierosy z zapalniczką i portfel ,  i sam wychodzę po drodze rozlokowując rzeczy po kieszeniach. Przed wyjściem mijam się bez słowa z Diegiem, który najpewniej idzie z powrotem do swojego gabinetu, z którego się nie wynurza.

Be With Me ( W TRAKCIE KOREKTY) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz