39."Najważniejsze "tak" w życiu"

8.1K 219 138
                                    

ROZDZIAŁ NIESPRAWDZONY !

P.O.V William

Budzę się, ale nie potrafię otworzyć oczu. Moja głowa chce eksplodować. Po cholerę piliśmy wczoraj tak dużo kiedy wiedzieliśmy, że dzisiaj musimy być w najlepszej wersji na ślubie. Ślub! Jak oparzony podrywam się z łóżka od razu szukając telefonu. Oddycham z ulgą kiedy zegarek wskazuje 8:43. Skoro już się podniosłem od razu podchodzę do szafy szukając jakichś czystych ciuchów. Musiało być wczoraj równo skoro spałem w spodniach. W momencie kiedy odwracam się z garstką ubrań coś mi nie pasuje. Zerkam na pomiętą prawą stronę łóżka i kompletnie wyrzuconą poduszkę. Tylko jedna osoba śpi bez żadnych poduszek...

Po wyjściu spod prysznica od razu myję zęby chcąc pozbyć się smaku wypitego wczoraj alkoholu. Odruchowo przecieram zaparowane lustro i doznaję szoku.

-Co do... - na moim obojczyku widnieje ogromna, bordowa malinka. Z szokiem opieram się o brzegi umywalki próbując gorączkowo przypomnieć sobie co się wczoraj działo.

Pamiętam, że sporo tańczyliśmy, a jeszcze więcej piliśmy. Na pewno Chris dużo śpiewał i o matko... Na wspomnienie tamtej piosenki moje serce zaczyna walić jak szalone, a usta formują się w ogromny uśmiech. Co było później... Jarret zaczął latać jak wariat, Alex się opił, w coś graliśmy i ostatnie co pamiętam to dopingowanie Chrisa, który się nade mną nachylał. Kurwa, dlaczego w takim momencie moja pamięć musi mnie zawodzić?! Przecież nigdy nie miałem z tym problemu.

Ogarniam się szybko licząc, że po kawie cokolwiek sobie przypomnę. Idę w takim zamyśleniu, że przy wejściu do kuchni wpadam na zaspaną Mię.

-Oj przepraszam – chwytam ją za ramiona kiedy niebezpiecznie odchyla się do tyłu.

-Nic się nie dzieje – chce się uśmiechnąć, ale przerywa jej to ziewanie – wstałeś strasznie wcześnie – zerka na zegarek – kac?

-Nawet nie wiesz jaki – dziewczyna cofa się do kuchni więc postanawiam wykorzystać okazję i zapytać ją o to co się wczoraj działo. Chyba nie miałbym odwagi pytać o to kogoś innego – Mia mam pytanie – podchodzę do lodówki wyjmując z niej chłodną butelkę wody – co się wczoraj działo?

-Co to za pytanie? - roześmiewa się siadając przy stole – albo bardziej o co konkretnego ci chodzi?

-Trochę urwał mi się film i nie pamiętam skąd to mam – odchylam dyskretnie koszulkę pokazując jej malinkę.

-A o to chodzi – zaczesuje włosy dziwnie się uśmiechając – graliśmy w prawda czy wyzwanie – irytuje mnie to ucinanie bez dalszych wyjaśnień. Mam wrażenie, że dziewczyna chce spotęgować moje zakłopotanie.

-I co?

-Butelka stanęła na Chrisie, wybrał wyzwanie więc Iran kazała mu żeby zrobił ci malinkę. Tyle – wzrusza ramionami – z tego co widziałam dosyć ci się to podobało.

Moje ciało oblewa fala gorąca. Nie wiem gdzie mam podziać oczy. Czuję się mocno zażenowany, nie samym faktem malinki, a tego, że nie pamiętam, a było to dla mnie przyjemne.

-Co było dalej? - wypijam pół wody naraz czując przyjemny chłód rozlewający się po moim przełyku. Zdecydowanie potrzebowałem tego trunku.

-Jeszcze trochę tańczyliśmy, ale Ty i Chris kompletnie odpadliście więc przez jakiś czas siedzieliście sami na uboczu dopijając wódkę, a potem gdzieś zniknęliście – kurwa, dlaczego tego nie pamiętam – wróciliście jak już się zbieraliśmy, ale ledwie powłóczyliście nogami.

-Dawno się tak nie opiłem – pocieram tył głowy – chociaż nie sprawiliśmy żadnych kłopotów?

-Niee, jeszcze pomagaliście Oliemu wpakować się do busa – siadam przy stole opierając głowę na ręce – potem grzecznie poszliście do Ciebie.

Be With Me ( W TRAKCIE KOREKTY) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz