Rozdział dedykuję wspaniałej Bookdremer aby poprawić jej nieco nastrój i mandziorek167 aby sprawdzić czy znowu zostałam przejrzana czy może udało mi się czymś ją zaskoczyć...
P.O.V Ellie
Dokładnie oglądam strój, który dzisiaj muszę założyć. Lubię ten komplet jednak w chwili obecnej wydaje mi się jednak zbyt wyuzdany. Zakładam spodnie i kiedy dopinam guzik ktoś bez pukania wchodzi do pokoju. Zakrywam się rękami chociaż i tak nic to nie daje.
-Aaaa - przestraszonym wzrokiem patrzę na Willa, który stara się utrzymać wzrok na mojej twarzy - przepraszam, jaa yyy powinienem zapukać.
Moja twarz niemal od razu purpurowieje, a chłopak zamiast wyjść nadal gapi się na mnie co rusz zjeżdżając wzrokiem na mój czerwony stanik. W końcu po jakiejś dłuższej chwili ciszy szatyn odwraca się i sięga za klamkę.
- Jeszcze raz przepraszam - znika za drzwiami, a ja dopiero wtedy biorę oddech. Nie zastanawiając się dłużej wciągam na siebie czarną koszulkę po czym sięgam po leżący na szafce nocnej zegarek i zapinam go na nadgarstku.
Szukam wzrokiem moich ulubionych butów aż w końcu znajduję je pod łóżkiem. Zasuwam czarne botki po czym wychodzę z pokoju i od razu idę w stronę konferencyjnej. W salonie spotykam zaspanego Willa.
-Heej - przeciąga się po czym wstaje i przytula mnie mocno. Słyszę kroki za nami, ale nie mam możliwości się odwrócić - witam mojego imiennika - sztywnieje słysząc jego głos.
-Cześć - odrywam się od Willa - Ellie możemy porozmawiać? - Collins patrzy na mnie zdziwiony kiedy kiwam głową na tak.
-To ja pójdę otworzyć konferencyjną.
Zerkam w te cudowne, miodowe tęczówki zastanawiając się dlaczego muszą być takie niedostępne.
- O czym chciałeś porozmawiać ? - chłopak chwyta mnie za rękę i wpycha za ścianę korytarza. Zerkam na niego kompletnie nie rozumiejąc o co mu chodzi. Obijam się boleśnie o ścianę - co ty robisz ?
-Wiem, że mnie unikasz po ostatniej rozmowie, ale na prawdę nie musisz - jego ręka dotyka mojego policzka parząc - każdy z nas robił jakieś głupie rzeczy co nie znaczy od razu, że masz mnie kompletnie unikać.
- Nie unikam cię - marszczę nos jak zwykle przy kłamstwie na co chłopak prycha - po prostu tak jakoś wyszło.
-Nie czaruj mnie - wywraca oczami - wyraźnie jesteś spięta kiedy tylko pojawiam się w twoim otoczeniu - moje policzki zaczynają pulsować - zwyczajnie boisz się tego co ja o tym sądzę.
- Tak - krzyczę - wstydzę się tego co wtedy zrobiłam i twojego zdania, zadowolony ?
-Wiesz co o tym myślę ? - jego oczy zaczynają błyszczeć w jakiś dziwny, niebezpieczny sposób. Nie wiem dlaczego przypominają mi oczy Alex'a kiedy patrzył niekiedy na Mię.
-Co ? - zaciskam dłonie w pięści. Już nabiera powietrza żeby coś powiedzieć, ale przerywa nam wtargnięcie Luke'a.
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale nie mogę nigdzie znaleźć Willa - odpycham się do ściany dziękując w duchu, że ten chłopak się tu zjawił - Ellie pomożesz mi ?
-Jasne - ciepło się do niego uśmiecham po czym wymijam Willa i kładę rękę na łopatce Levis'a - chodź, Will jest w konferencyjnej - popycham go delikatnie w stronę holu.
Przechodzimy kawałek po czym skręcamy w ostatni korytarz i idziemy nim aż do końca.
-Mam u Ciebie dług - chłopak marszczy brwi w niezrozumieniu - uratowałeś mnie przed niewygodną rozmową.
CZYTASZ
Be With Me ( W TRAKCIE KOREKTY)
Romance-Więc po prostu ze mną bądź , na dobre i na złe - wzdycha - wiadomo, że będzie więcej złego, ale co to za relacja, w której nie ma ani grama adrenaliny? Trzecia część trylogii "Rough love" . Znajomość dwóch poprzednich części obowiązkowa!