Nie podoba mi się to, że Chris gotuje bez żadnego nucenia albo chociażby gadania. Wszystko robi strasznie chaotycznie i zbyt mocno. Siadam przy stole i czekam aż chłopak skończy smażyć jajecznicę i w końcu powie mi co się tam takiego wydarzyło. Wygląda to na na prawdę mocną akcje skoro zachowuje się w taki sposób , to niepodobne do niego w żadnym calu.
-Chris nie trzymaj mnie dłużej w niepewności i powiedz mi co się takiego tam stało? - odkłada patelnię z jajecznicą na leżącą na stole deskę po czym siada i zaplata ręce na karku. Przypomina mi to sytuację kiedy powiedział mi o walkach. Oby to nie był ten sam temat, może powiedział jej o tym, a ona nie potrafiła tego zrozumieć ?
-Wydaje mi się, że Camille do mnie nie pasuje – kompletnie dziwię się tym co mówi, nigdy nie widziałam żeby ktoś aż tak do niego pasował jak ona. Nie wiem , na prawdę nie wiem dlaczego opowiada takie bzdury.
-Jej ojciec ci czegoś nagadał? - kiwa przecząco głową – więc co jest nie tak? Chris ja nigdy nie widziałam żeby ktoś tak świetnie cię dopełniał.
-Camille wyjeżdża od razu po naszych wakacjach do Londynu – głos mu się załamuje – owszem, to mi powiedział jej ojciec, ale to równy gość i na pewno nie robił by tego specjalnie po to by mnie do niej zniechęcić. Tylko dlaczego ona cały czas to ukrywała skoro wiedziała o tym od czterech miesięcy?
-Może bała się ci powiedzieć albo nie miała odwagi. Przecież wiesz jak niekiedy ciężko o czymś komuś powiedzieć , bo coś cię wewnętrznie blokuje – chwytam za jego dłoń – ten wyjazd jest pewny?
-Nie wiem , jak się tylko o tym dowiedziałem to od razu się pożegnałem i przyjechałem tutaj – wzdycha – naprawdę mi na niej zależy i chyba pęknie mi serce kiedy ona wyjedzie. Związki na odległość nigdy nie wypalają, a ja nawet takiego nie chcę.
-Tylko nie rób żadnych głupot typu zrywanie bez rozmowy – zaciskam mocniej palce na jego nadgarstku – masz się z nią umówić i pogadać , okej ?
-Przecież nie powie mi nic nowego – prycha.
-Chris do cholery – podnoszę głos – tak łatwo z niej rezygnujesz ? Tyle się o nią starałeś i chcesz to wszystko zaprzepaścić ? Nie bądź skończonym kretynem.
-Czasami lepiej jest odpuścić niż komplikować – wzrusza ramionami – skończmy ten temat, jedzenie zaraz kompletnie wystygnie, a odgrzewanie zabije smak.
Unoszę ręce do góry w geście poddania po czym zabieram się za jedzenie. Teraz na pewno go nie przegadam, ale może jak się sam z tym prześpi to zrozumie co do niego teraz mówię. Chris to straszny uparciuch i jak się zaprze to nie będzie dało mu się przegadać , ale mnie uda się go przekonać , bo kogoś musi posłuchać. W międzyczasie rozmawiamy o egzaminach i meczu, w którym Chris będzie grał. Jak co roku, dzień po egzaminach rozgrywa się największy coroczny mecz w historii corocznych hucznych wydarzeń Forest Stone. Zjeżdżają się wszystkie szkoły z sąsiednich miast i rywalizują o najlepsze miejsca w rankingu szkół. Nigdy jeszcze nie zajęliśmy pierwszego miejsca, ale w tym roku mamy naprawdę dobrą i solidną drużynę więc może szczęście w końcu się do nas uśmiechnie.
-Będziesz jeździć ze mną do szkoły – upija łyk kawy – tylko godzinę wcześniej, bo mamy treningi.
-O matko – wzdycham – czy to wiąże się z tym, że Parker będzie mnie męczył godzinę dłużej?
-Noo i ty jego też – parskam śmiechem – wytłumaczysz mi jeszcze raz ten ostatni temat z matmy? Walsh mówił, że na pewno to będzie na egzaminach nawet w 4 zadaniach więc lepiej to dobrze rozumieć.
-Jasne – wstaję , a moje ramię daje o sobie znać – ale najpierw się przebiorę i posmarujesz mi rękę.
-Gdzie masz tą maść ? - rozglądam się i zauważam ją na ławie.
-Tam – wskazuje mu miejsce po czym idę do sypialni. Przebieram się w luźne joggery i biały top na ramiączkach, Chris będzie musiał poprawić mi tego koka, bo jedną ręką nie dam rady, a drugiej nie podniosę tak wysoko – Chris poprawisz mi koka?
-Tylko nie krzycz – zastrzega – fryzjer ze mnie tak świetny jak z ciebie baletnica, siadaj tu – wskazuje miejsce pomiędzy jego nogami – będzie mi wygodniej.
-Niedługo nie zmieścisz się na to oparcie – żartuję na co on krzywi się i zerka na swój bok- i przygnieciesz mnie jak będziesz spadał.
-To akurat optymistyczna wiadomość – prostuje nogi , a ja siadam pomiędzy nimi. Zawsze jak siedziałam na podłodze, w pokoju Chrisa , ten siadał na brzegu łóżka i w taki sam sposób siedziałam pomiędzy jego nogami. Raz nawet niefortunnie odchyliłam głowę do tyłu i trafiłam w jego najczulsze miejsce. To był jedyny raz kiedy tak bardzo go przepraszałam bojąc się zemsty. Jednak mnie nie ominęła, w odwecie wrzucił mnie do basenu wiedząc , że woda jest zzieleniała i okropnie cuchnie.
-Też cię kocham – wzdycham , jego palce sprawie zgarniają kosmyki, które zdążyły opaść na moje policzki. Nikt nie ma tak delikatnych męskich dłoni jak on, jego mama nawet myślała, że Chris pójdzie na jakiegoś fryzjera,ale on uparł się na szkołę sportową – podrzucisz mnie potem do Magazynu ?
-Mhmm – czuję zaciskającą się gumkę – i tak miałem tam wpaść w najbliższym czasie. Mam dla Willa laptopa.
-Laptopa ? - odwracam się i krzyżuję z nim wzrok – kogo ?
-Jego, podaj mi maść – podaje mu równocześnie marszcząc brwi z niezrozumienia – pamiętasz mojego kuzyna Jeffa ? - kiwam głową na tak , a Chris nakłada niewielką ilość maści na moje ramię – no to on jest informatykiem, a Will szukał kogoś kto szybko przeczyści mu go i zainstaluje dobrego antywirusa.
-Nic z tego nie rozumiem – Chris trąca mnie kolanem kiedy wstaje i chce zejść z sofy – przecież Ellie jest najlepszym informatykiem w całym Forest Stone. Dlaczego więc nie zwrócił się z tym do niej ?
-Z tego co wiem to nie jest pomiędzy nimi dobrze – myje ręce – wszystko zaczęło się już kilka tygodni temu – wraca i siada obok mnie rozwalając nogi – Ellie bez pozwolenia zaczęła grzebać mu w laptopie, potem zaczęła oskarżać go o zmowę z Jenny – zatrzymuje się na chwilę – w końcowym efekcie oskarżyła go nawet o to, że ma z tobą romans za plecami Alex'a.
-Co jej się stało? - kompletnie nie potrafię uwierzyć w to co mówi. Nigdy Ellie nie zachowywała się w taki sposób, chociaż myśląc inaczej ostatnio zrobiła się strasznie wścibska i działa okrutnie na nerwy z tym swoim przemądrzaniem – kompletnie nie poznaję tej dziewczyny.
-Sama zauważyłaś po dzisiejszej akcji – unosi brew – dzieje się z nią coś niedobrego i nikt nie wie co.
-Może to z powodu Mike'a ? - gdybam – wiesz, najbardziej odbija jej kiedy jestem razem z Alex'em blisko siebie. Może jest zazdrosna o to, że Alex'owi się układa, a jej nie.
-Bardzo możliwe , no ale teraz bierzmy się za tą matmę, a potem robisz sobie drzemkę moja panno – grozi mi palcem – musisz zaliczyć co najmniej trzy godziny.
-Dobra , dobra – unoszę rękę w geście poddania – podaj mi podręcznik i skup się , bo nie będę dwa razy charytatywnie się produkować.Dzisiaj trochę krótszy 😪 błagam o wybaczenie, ale praca mnie kompletnie dobiła i nie miałam siły na nic dłuższego 🥺🥺 ps. Czekam na wasze propozycje odnośnie shipów :
Mia & Jace
Iran & Jarret
Iran & Charlie
Ellie & Mike
CZYTASZ
Be With Me ( W TRAKCIE KOREKTY)
Romance-Więc po prostu ze mną bądź , na dobre i na złe - wzdycha - wiadomo, że będzie więcej złego, ale co to za relacja, w której nie ma ani grama adrenaliny? Trzecia część trylogii "Rough love" . Znajomość dwóch poprzednich części obowiązkowa!