~ Chodźcie za mną. Po drodze wszystko wam wyjaśnię.
Grupa zastanawiała się chwilę i wymieniła znaczące spojrzenia. Nie dało się ukryć, że pojedyncze osoby nadal nie ufały Minji po tym, jak obóz MedJedu został zaatakowany przez SURVIVAL. Dziewczyna zauważyła to i zrozumiała, że w jej przypadku same słowa mogą już nie wystarczyć.
~ Naprawdę chcę wam pomóc. Proszę, chodźcie. Tutaj nie mogę wam tego udowodnić, bo jesteśmy tu obserwowani, ale jest jedno miejsce, gdzie nie ma zamontowanych kamer i tam będę mogła wszystko wam pokazać.
- Niech będzie - odparł w końcu Namjoon, patrząc po swoich towarzyszach. - To może być nasza jedyna szansa.Minji odetchnęła i machnęła dłonią, aby reszta za nią podążyła. Oni po kolei zaczęli zmierzać w ślad za czarnowłosą do wyjścia z pokoju. Pierwszy poszedł Hobi, któremu jakoś udało się wyprzedzić Jeonnie, żeby jakby co uchronić ją, gdyby okazało się to jednak jakąś pułapką. Nagle, przekraczając próg drzwi, zobaczył tuż koło siebie dwóch, nieruchomo stojących strażników ubranych w czarne kombinezony, trzymających po karabinie i noszących maseczki i zaciemniane gogle na oczach. Choć był jednym z tych, którzy w miarę wierzyli w słowa Minji, w tym momencie przeszło mu przez myśl, że dziewczyna jednak wcale nie jest po ich stronie. Był już gotowy zaalarmować resztę, ale po chwili znowu zmienił zdanie. Żołnierze stali w zupełnym bezruchu, mimo że ewidentnie wpatrywali się w ich wymykającą się z pokoju grupę. Coś tu było nie tak.
Czarnowłosa obróciła się, by zobaczyć czy wszyscy idą i wtedy właśnie zauważyła nieukrywaną niepewność wyrytą na twarzy Hoseoka. Wiedziała, że pewnie chodzi o dwójkę żołnierzy.
~ Nie obawiajcie się tych tutaj - wytłumaczyła szybko. ~ Oni są... z nami. Potrzebujemy ich, żeby nie wyglądać podejrzanie.
Hobiemu niby trochę ulżyło, ale zaraz potem zaczął głowić się kim oni są, czemu im pomagają i jak dali się na to namówić. Na to jednak żadnej odpowiedzi już nie uzyskał.
Kolejną sprawą, również niezwykle zastanawiającą, było to, że korytarz, którym szli, był całkowicie pusty. Wcześniej co kilkanaście sekund mijali na nim pracowników laboratorium, a teraz była tu kompletna pustka, nie wliczając ich samych.Miejsce, do którego zmierzali okazało się nie być bardzo daleko. Od wcześniejszego pomieszczenia musieli skręcić dwa razy w prawo i udać się opustoszałym korytarzem, aby po 1 minucie dotrzeć do pewnych drzwi, które najwyraźniej były ich celem. Minji otworzyła je bez żadnego klucza czy kodu i dała im znak ręką, żeby weszli do środka. Panowały tam całkowite ciemności.
To był moment, w którym Jeonnie wyprzedziła Hoseoka, gdyż ten się trochę wahał, a przecież na namysły nie mieli czasu, bo nie wiadomo, czy ktoś zaraz nie wychynie z równoległego korytarza. Później już po kolei zaczęli włazić w głąb nieznanego, ciemnego pomieszczenia.- Gdzie tu jest pstryczek? - szepnął Hobi.
- Nie wiem, nic nie widzę - odparła mu Jeonnie. - Gdzie my jesteśmy?
- Boże, ale tu ślisko - powiedział trochę za nimi głos Jiran.
- Czemu tu tak ciemno? - spytał Jimin.
- Jungkook... Ok? - zapytała Królika Yongsun, obawiająca się, że może mieć jakąś traumę z tamtej historii z uwięzieniem we śnie.
- T-Tak - odpowiedział chłopak, trochę nie pewnie, ale granie twardego było przecież jego obowiązkiem, więc nie chciał dać po sobie czegokolwiek poznać.
Namjoon, który szedł z Jinem jako ostatni, również zdążył już zagłębić się w ciemności pokoju. Dwaj strażnicy, którzy za nimi podążali zostali jednak na zewnątrz, więc weszła już tylko Minji i zamknęła za sobą drzwi. Usłyszeli jej ciche kroki i po chwili nastała już jasność. Cała grupa rozejrzała się dookoła.- Toaleta? - odezwał się Taehyung.
- Fakt, to raczej oczywiste, że w łazienkach nie ma kamer - odparł Kira. - Czemu na to nie wpadłem...
~ Wybaczcie, ale innego miejsca bez podglądu i podsłuchu tutaj nie ma. Przynajmniej o takim nie wiem - powiedziała Minji.
- W porządku, ale mam dwa pytania. Czemu na korytarzu nikogo nie spotkaliśmy? I dlaczego szła z nami ta dwójka zamaskowanych żołnierzy? - zapytał podejrzliwie Yoongi.
~ A... To... Hol był pusty, bo od 6-tej do 6:30 jest przerwa poranna i wtedy zazwyczaj wszyscy są na stołówkach albo odpoczywają w kapsułach - wyjaśniła czarnowłosa. ~ A ci strażnicy...Em... Przekonałam ich... trochę wbrew ich woli... Ale to było najbezpieczniejsze. Nic nie powiedzą...- Co to... znaczy? - trochę nieufnie spytała Seol, tak jak wszyscy, nie rozumiejąc.
Minji nabrała powietrze w płuca i popatrzyła po grupce.
~ To sprawa, o której nikt nie wie. Raein, Kyora, nawet Soonho nie wie. Prawie nigdy tego nie używam. Tylko w sytuacjach naprawdę tego wymagających... Po prostu... Potrafię na około 5 minut sprawić, żeby ludzie robili to, co im powiem. Naprawdę nie lubię tego robić, uwierzcie mi, na nikim z was tego nigdy nie użyłam! W tej sytuacji to było najbezpieczniejsze wyjście, bo ludzie praktycznie w ogóle nie pamiętają, co się z nimi przez ten czas działo... Dlatego zdecydowałam się to zrobić...
Na chwilę zapadło niezręczne dla Minji milczenie.
- W...Wow - odchrząknął wreszcie Hobi.
Po tym znowu zrobiło się na moment cicho.- Niewątpliwie to niesamowita umiejętność - odparł w końcu Kira. - Ale nie powinno się jej nadużywać. Dobrze, że to rozumiesz. No to już przejdźmy do rzeczy. Jak stąd uciekniemy?
~ Po pierwsze dam wam swoją zapasową kartę dostępu. Dzięki niej będziecie mogli otwierać przejścia, co prawda nie wszystkie, ale większość z nich. Tu ją macie - czarnowłosa podała cienki, prostokątny, srebrny dokument stojącemu najbliżej Namjoonowi. ~ A teraz drugie... - teraz sięgnęła do niewielkiej, niebieskiej torebki, którą miała przewieszoną przez ramię i wyjęła złożony na dość dużo razy jakiś papier. ~ To są plany tego budynku. Jest tu cały układ korytarzy i drzwi. Drzwi są w różnych kolorach, co oznacza stopień karty jaki trzeba posiadać, żeby je otworzyć. Moja ma stopień pomarańczowy, czyli dzięki niej przejdziecie wszystkimi drzwiami oprócz czerwonymi i czarnymi, ale do tych pomieszczeń raczej nie będziecie musieli wchodzić.- Dobra, w ten sposób wydostaniemy się stąd, kiedy dotrzemy do wyjścia - powiedział Yoongi. - Ale jak do niego się przedostaniemy? Na pewno na kogoś natrafimy, chodząc po korytarzach, a obawiam się, że bicie się z każdym, kto nam wejdzie w drogę, nie wypali.
- Więc potrzebujemy wtopić się w otoczenie, co nie? - odparł Jungkook.
~ Dokładnie tak - pokiwała głową Minji. ~ Użyjecie kombinezonów z maskami. Nikt was w nich nie rozpozna. Nie będziecie podejrzanie wyglądać, bo sporo pracowników w nich chodzi. Składowane są w magazynie koło wejścia do tego laboratorium, przy miejscu, gdzie was dezynfekowano. Musicie znaleźć go sami, bo ja zajmę się kamerami, które tam są. Dzięki mojej umiejętności uda mi się wyłączyć je na maksimum 5 minut, ale myślę, że tyle wam wystarczy.- A w drodze do magazynu? Na korytarzach też są kamery, prawda? - spytała Jiran. - Przecież będzie nas widać jak do niego wchodzimy i z niego wychodzimy.
~ Tak, to prawda - spuściła wzrok czarnowłosa. ~ Plan zakłada, że podczas przerwy nikogo nie będzie w pokoju monitorującym ten odcinek korytarza i będę mogła samemu bezpiecznie do niego wejść i na was patrzeć, dzięki czemu w momencie, w którym dotrzecie do składu, wyłączę w nim kamery w odpowiednim momencie. Tu będziemy musieli zdać się na szczęście, ale jeśli dojdziecie do magazynu przed zakończeniem przerwy, czyli za jakieś 20 minut, to jest duża szansa, że w tym czasie nikt nie będzie nam przeszkadzał. Będziecie oczywiście na nagraniach, ale są one sprawdzane dopiero wieczorem, a do tego czasu już dawno znajdziecie się poza tym budynkiem.- To dosyć ryzykowne, ale rozumiem, że na całym korytarzu raczej trudno o wyłączenie podglądu - westchnął Joon. - No dobra, co dalej?
~ Macie plan placówki i kartę dostępu. Przebrani pójdziecie pod pusty pokój laboratoryjny 'S3'. W nim się z powrotem spotkamy i następnie zajmiemy się sprawą wyprowadzania Sunglee i Minhyunga z laboratorium 'S1'. Na razie to tyle, żebyście teraz mogli na spokojnie dotrzeć podczas przerwy do magazynu. Jeśli do czasu, w którym tam dojdziecie, nikt wam nie przeszkodzi, to możecie być pewni, że otworzę wam drzwi i ta część planu się powiodła.
- Muszę przyznać, że wygląda to całkiem całkiem - przyznał zadowolony Kira, zacierając ręce. - A na pewno warto spróbować. No, no to zaczynajmy! Wszyscy do roboty i powodzenia!____________________
Kira approved so lecimy z koksem.
CZYTASZ
VIRUSOZATION • | • BTS
FanficIII część "SURVIVALU • | • BTS" Saga powraca po długiej rocznej przerwie :') 미안해 엄마 ಥ‿ಥ