11. Hate connects us.

2K 90 20
                                    


Ten rozdział jest najbardziej zjebanym rozdziałem na tym świecie więc się nie przestraszcie XDDD

Był piątek rano co oznaczało, że dziś wieczorem przyjdzie Megan. Eight poinformowała ją, że zrobią imprezę. Obydwie dziewczyny postanowiły, że ubiorą sukienki, a właściwie to Megan zmusiła ją do tego.

Czarnowłosa odrazu po przebudzeniu spojrzała na zegarek, który wskazywał 12:00. Eight od razu wstała na równe nogi gdyż Megan miała przyjść o 16:00 a jeszcze nic nie było gotowe. Dziewczyna wyczołgała się z łóżka i poszła zrobić sobie śniadanie. Gdy była już w kuchni postanowiła, że zrobi jakąś sałatkę i upiecze brownie. Czas leciał nie ubłaganie. Okazało się, że Eight siedzi w kuchni od około godziny. Gdy tylko skończyła robić jedzenie schowała je do lodówki i poszła ozdabiać salon. Siostry stwierdziły, że poinformują braci, że impreza będzie w nieco bardziej oficjalnym stylu niż zazwyczaj.

***

Była już 15:30 Eight kończyła już swój makijaż. Dziewczyna postawiła na kreski oraz bordową szminkę. Ubrała się natomiast w czarną, błyszczącą sukienkę przed kolano i czarne szpilki. Dziewczyny stwierdziły, że muszą założyć szpilki co nie było wymarzonym pomysłem Eight. Wszystko było już gotowe. Allison zaczarowała mamę plotką tak aby ta spała do czasu aż mulatka jej nie obudzi. W pewnym momencie po całym domu rozległo się pukanie do drzwi. Eight wybiegła z pokoju jak poparzona. W drzwiach stała brązowowłosa ubrana w szmaragdową sukienkę przed kolano a na nogach miała czarne, wysokie szpilki. Dziewczyny weszły do salonu gdzie czekała już reszta. Wszyscy mieli oczy szeroko otwarte gdyż Eight w obcisłej sukience to nowość. Właściwie od kilku dni dziewczyna co chwile ich zaskakiwała. Allison i Vanya szybko przyszły się przywitać z Megan, a zaraz po nich poszła reszta. Salon był urządzony jak na prawdziwą dyskotekę. Balony, dwa duże głośniki, stanowisko do karaoke, stół z napojami i jedzeniem, stanowisko DJ- skie i oczywiście cała masa alkoholu. Eight podeszła do konsoletami i zaczęła wpuszczać jakiejś kawałki, a alkohol lał się litrami.

–Zatańczymy?– Diego podszedłem do Eight i podał jej dłoń w ten sposób odrywając ją od swojego zajęcia.

– Z wielką przyjemnością.– Czarnowłosa ukłoniła się lekko śmiejąc się przy tym.

– Odbijany.– Klaus podszedł do dwójki zabierając partnerkę Diego.– Five nie będzie zazdrosny?– Niebies
– A czemu miał by być?–

– Bo w końcu tyle was łączy.– Brunet zaczął poruszać brwiami.

– Taak łączy nas wspólna i wielka nienawiść.– Eight uśmiechnęła się ironicznie. Eight i Klaus tańczyli już chyba czwarty kawałek robiąc przy tym co chwilę przerwę na popijanie alkoholu przez co byli już trochę wstawieni.

***

– Dobra moi drodzy zagrajmy w wyzwanie.–  Allison krzyknęła uradowana. Ona była największą fanką różnych dziwnych gier podczas imprez. Eight po ostatnim nie chciała się zgodzić jednak Megan, Vanya i Allison jakimś cudem ją do tego przekonały. Jako iż całą zabawę wymyśliła Allison to ona zaczęła kręcić butelką. Zasady były proste mogłeś wybrać pytanie tylko raz, a gdy czegoś nie zrobiłeś pijesz duży kieliszek wysokoprocentowego alkoholu. Butelka wskazała na Klausa.

– Klaus. Hmmm... zatańcz jezioro łabędzie.– Klaus jako iż był już dość mocno wstawiony zgodził się bez zbędnego rozmyślania. Początkowo chciał żeby Eight została jego spódnicą na co Eight zgodziła się jednak reszta rodzeństwa stanowczo im tego zabroniła. Klaus wczuł się w rolę choć jego taniec bardziej przypominał kaczkę niż łabędzia. Zakręcił butelką i wypadło na Megan.

Inaczej nie umiem Five //Five Hargreeves// cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz