Nazajutrz dziewczyna obudziła się z silnym bólem głowy. Nic dziwnego po takiej imprezie ciężko nie mieć kaca. Gdy dziewczyna schodziła na dół zobaczyła, że drzwi Klausa są otworzone co nie było do niego podobne. Czarnowłosa postanowiła zajrzeć do pokoju brata jednak zamiast Klausa zastała tam ogromny bałagan.– Cholera.– Warknęła do siebie pod nosem.
– Co się stało?– Za jej plecami pojawił się zaginiony brunet.
– Jezu jesteś.– Dziewczyna złapała go za ramię i wypuściła głośno powietrze.
– A gdzie miałem być? Nie zeszło ci jeszcze z wczoraj czy co?– Brunet zaśmiał się pod nosem.
– Nie wiem martwiłam się bo zostawiłeś otworzone drzwi do swojego pokoju, a z tego co wiem ty nigdy tak nie robisz.–
– Spokojnie poszedłem tylko pożyczyć lakier do paznokci od Allison. A pro po wczoraj pamiętasz coś?– Chłopak uniósł jedną brew.
– Nic a nic.– Eight zaczęła się śmiać.– A ty?–
– Pamiętam, że Five cię odprowadził.– Klaus zaczął dziwnie poruszać brwiami.– Coś między wami zaszło?– Dziewczyna zaczęła się śmiać.
– Dobre Klaus mógłbyś zostać komikiem.– Niebieskooka uspokoiła się trochę.– Naprawdę sądzisz, że mogło by być coś po między mną a tym gburem, egoistą, gnojkiem i mogła bym tak wymieniać w nieskończoność.–
– Rzeczywiście Five bywa nieznośny, a zwłaszcza dla ciebie. Nie wiem dlaczego on cię tak nie lubi jesteś naprawdę fajną dziewczyną.– Klaus przytulił ciemnowłosą.
– To nie ważne czy on mnie lubi. Przywykłam do tego, że zawsze komuś przeszkadzam i, że wszyscy chcą się mnie pozbyć. Na całe szczęście teraz mam ciebie, Allison, Diego, Bena i Vanye. To mi wystarcza.– Eight uśmiechnęła się słabo, a chłopak popatrzył na nią ze smutkiem w oczach.– Wiesz najtrudniej samemu sobie udowodnić, że nie jesteś zerem tak jak ci to wmawia reszta.– Dziewczyna dalej się uśmiechała jednak jej oczy się zaszkliły.
– Chcesz o tym pogadać.– Brunet wstał z łóżka i zamkną drzwi. Chyba po raz pierwszy był taki poważny.
***
Podczas obiadu dziewczyna postanowiła udać się do kuchni by tam zjeść swój posiłek. Była wykończona po rozmowie z Klausem. Do jej oczu co jakiś czas mimowolnie napływały łzy. Chyba od dawna nie była z nikim tak szczera. Z jej rozmyśleń wyrwał ją czyjś głos dziewczyna niemal natychmiast się uspokoiła bo nie chciała pokazywać przy kimś swoich słabości.
– Czemu nie jesz z nami?– Do kuchni wszedł Diego.
– Potrzebuję trochę samotności.–
– Mam wyjść?–
– Nie zostań jeśli chcesz.– Czarnowłosa uśmiechnęła się do brązowookiego.
– Jesteś zagadką Eight.– Brunet zaśmiał się cicho.
– Dlaczego?–
– Jesteś jak otwarta księga dla bardzo inteligentnych ludzi.–
– To znaczy jaka jestem?– Dziewczyna dopytywała z zaciekawieniem.
– Nie wiem nie jestem w stanie tego odkryć. Nawet Five nie może cię zrozumieć dlatego tak się wkurza.–
– Sądzisz, że nie jesteś zbyt inteligentny by mnie rozszyfrować? Bzdura!–
CZYTASZ
Inaczej nie umiem Five //Five Hargreeves// cz.1
Fanfiction⚠️[ZAKOŃCZONA]⚠️ • I kiedy są już na dobrej drodze by wszystko się ułożyło wystarczy jedna przeszkoda i wracają do lini startu• Pewnego dnia do Akademi Umbrella przychodzi pewna nastolatka o kruczo czarnych włosach i oczach granatowych jak niebo noc...