Chwilę później do domu wszedł Five z jakąś dziewczyną z, którą się całował. Brunet nie zważając na Eight popchną ciemnowłosą na kanapę ciągle ją całując.– Emmm... tu są ludzie. Jak chcecie się migdalić to idźcie do pokoju.– Eight odezwała się w końcu.
– Zamknij się szmato i wypierdalaj!– Powiedziała ta dziunia.
– Co proszę?! To mój dom nie twój!– Wykrzyczała blondynka. Czarnowłosa chciała już coś powiedzieć jednak Five jej przerwał.
– Spokojnie Layla chodźmy do mojego pokoju.– Brunet chwycił dziewczynę za rękę i zaprowadził ją do swojego pokoju. Eight wróciła do czytania książki jednak hałasy z pokoju Five'a nie dawały jej spokojnie dokńczyć czytania.
– Japierdole.– Powiedziała pod nosem. Eight postanowiła, że wyjdzie z domu się gdzieś przejść. Co prawda nie znała okolicy ale lepsze zgubić się w środku miasta niż słuchać jęków tej lafiryndy.
-Eight pov-
Wyszłam z domu by pozwiedzać trochę okolicę aż w końcu natknęłam się na jakąś kawiarnię. Bez większego namysłu weszłam do niej i zamówiłam kawę oraz eklerka. Usiadłam do jakiegoś wolnego stolika i zaczęłam rozkoszować się smakiem swojej kawy. Cały czas jednak miałam wrażenie, że ktoś się na mnie patrzy. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam grupkę chłopaków o pare lat starszych ode mnie którzy cały czas się na mnie patrzyli i pokazywali na mnie palcem jednak ja postanowiłam to zignorować. Gdy skończyłam jeść i już miałam wyjść z kawiarni z zamiarem udania się do domu ci chłopcy, którzy się na mnie patrzyli podeszli do mnie.
– Hej mała chcesz się przejść?– Spytał jeden z nich dziwnie się uśmiechając.
– Nie dzięki.– Odpowiedziałam po czym wyszłam z kawiarni i udałam się w stronę domu. Kątem oka widziałam, że ci chłopcy idą za mną więc automatycznie przyspieszyłam kroku w nadzieji, że uda mi się ich zgubić jednak nic bardziej mylnego jeden z tych debili pociągną mnie za rękę przez co znaleźliśmy się w jakiejś wąskiej uliczce. Chłopak odrazu przywarł mnie do ściany trzymając moje ręce w górze, a ja czułam, że cała trzęsę się ze strachu, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Co prawda uliczka ta była bardzo blisko drogi jednak i tak nikt nie przechodził w pobliżu więc byłam zgubiona. W pewnym momencie poczułam jak brunet (bo właśnie taki miał kolor włosów) wpił się w moje usta. Zrobiło mi się niedobrze. Zaczęłam obawiać się najgorszego jednak w tym momencie sama niewiele mogłam zrobić. Poczułam jak wsuną swoje ochydnie zimne ręce pod moją bluzkę i zaczął jeździć nimi po moich plecach. Zatrzymał się przy krawędzi mojego stanika i jednym ruchem go odpiął. Chłopak znowu wpił się w moje usta, a mi zaczęło robić się trochę słabo. W teori mogłam krzyczeć ale nie miałam na to sił. Strach spowodował, że stałam tam sparaliżowana i czekałam na swój wyrok. Brunet jeździł teraz swoją rękę po moim brzuchu i wyżej. W pewnym momencie poczułam, że ten idiota zjeżdżać swoją ręką coraz niżej aż był na zapięciu mojich spodni. Bałam się. Tak cholernie się bałam, że nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Widziałam, że ulicą przechodzą jacyś ludzie ale nie miałam siły się odezwać, a co dopiero krzyczeć. Czasami tylko cicho prosiłam tego zwyrola żeby mnie zistawił ale miało to marne skutki.
-Five pov-
Szedłem właśnie odprowadzić Laylę do domu.
CZYTASZ
Inaczej nie umiem Five //Five Hargreeves// cz.1
Fanfiction⚠️[ZAKOŃCZONA]⚠️ • I kiedy są już na dobrej drodze by wszystko się ułożyło wystarczy jedna przeszkoda i wracają do lini startu• Pewnego dnia do Akademi Umbrella przychodzi pewna nastolatka o kruczo czarnych włosach i oczach granatowych jak niebo noc...