14. New hair.

1.8K 83 5
                                    



Eight, Nick i Meg przechadzali się ulicami miasta. Gdy cała trójka przechodziła obok jakiejś drogerii Eight wpadła na szalony pomysł.

– Muszę coś zmienić w swoim wyglądzie. Poczekajcie tu chwilę!–  Ani Meg ani Nick nie zdążyli nic powiedzieć bo czarnowłosa była już w środku budynku.

Eight przechodziła po między alejkami sklepu w poszukiwaniu farby do włosów. Gdy udało się jej tak owe znaleźć zaczęła zastanawiać się nad kolorem swoich nowych włosów. Rozmyślała tak dobre pięć minut gdy wpadła na pomysł aby przefarbować się na jasny blond. Kiedyś była już blondynką jednak jej włosy z wiekiem pociemniały. Jako iż miała ona czarne włosy to doprowadzenie ich do jasnego blondu nie będzie takie łatwe. Eight chwyciła rozjaśniacz do włosów i farbę w odpowiednim kolorze. Gdy szła do kasy po drodze pakowała jeszcze inne rzeczy, które przykuły jej uwagę. Dziewczyna wyciągnęła swoje zakupy na ladę i podała pani banknot o wartości stu złotych. Plusem bycia dziecka miliardera jest to, że co jak co ale pieniędzy to ci nigdy nie brakuje. Dzieci dostawały na urodziny po 1000 dolarów, a na święta po 500 dolarów jednak gdyby to i tak ci nie wystarczyło to idziesz do Pogo, który zawsze ma przyszykowana pieniądze na taką ewentualność. Eight wybiegła ze sklepu z pełną siatką zakupów.

– Jesteś wreszcie! Co ty tam kupowałaś?–  Eight nic nie odpowiedziała tylko wyciągnęła przed brązowowłosą pudełeczko z farbą do włosów.
– Czy ty chcesz się przefarbować?– Megan patrzyła na przyjaciółkę z szeroko otwartymi oczami.

– Tak. Pomożesz mi?– Megan niechętnie się zgodziła jednak przez całą drogę do jej domu starała się wmówić Eight, że to nie jest dobry pomysł.
– Meg ja nie jestem pieprzoną królewną śnieżką!– Eight podniosła lekko głos. Nie lubiła swoich włosów ponieważ twierdziła, że nie zgrywają się z jej jasną karnacją. Karnacji nie zmieni ale włosy już tak.

– Pieprzoną może nie.– Zaśmiał się Nick a Eight spojrzała na niego z morderczym wzrokiem.
– Dobra nic już nie mówię.– Czarnowłosy podniósł ręce w geście obronnym.

***

Eight była w domu przyjaciółki już nie pierwszy raz jednak zawsze uwielbiała podziwiać jej ogromny pokój, który wyglądał jak wyciągnięty z bajki.

– Dobra to co pofarbujesz mi włoski?–  Eight spojrzała na brązowowłosa z uroczą minką na twarzy.

– Niech ci będzie.–  Megan sięgnęła po potrzebne rzeczy i zabrała się za farbowanie wtedy jeszcze czarnowłosej przyjaciółki. Cały proces zajął im trochę czasu gdyż nie łatwo jest uzyskać blond na bardzo ciemnych włosach. Jednak dość długim czasie udało się uzyskać zadowalający efekt.

– I jak?– Zapytała Megan podającprzyjaciółce małe lusterko.

– Jest pięknie!– Eight rzuciła się na szyję brązowowłosej.
– Dzięki, że mi pomogłaś.– Powiedziała teraz już blondynka.

– Jeju Diana wyglądasz bosko.– Uśmiechną się Nicholas. Minusem posiadania wielu imion jest to, że każdy woła na nią inaczej. Raz jest Eight raz jest Louisianą, a raz jest Dianą. Co więcej czasami jest nawet Taurielą. A wszystko to są jej prawdziwe imiona.

– Dzięki Nicki. Która jest godzina.–

– Jest 20:00 a co?–

– Oglądamy jakiś serial?– Zaproponowała Eight a wszyscy jej przytaknęli. Serial był na tyle wciągający, że zamiast dwóch odcinków pooglądali ich chyba ze cztery. W pewnym momencie dziewczyna ocknęła się i spojrzała na zegarek, który wskazywał 23:00.

– O cholera miałam być w domu godzinę temu!– Eight zerwała się na równe nogi i z prędkością światła zaczęła się zbierać.

***

Gdy blondwłosa była już pod domem musiała wejść oknem. Wiedziała, że jak wejdzie drzwiami to najprawdopodobniej będzie tam czekać ojciec, Pogo albo Grace dlatego musiała wybrać inną metodę dostania się do domu. Jedynym sposobem było okno łazienki na trzecim piętrze. Dzieci zawsze zostawiały je otwarte tak aby mogły wchodzić i wychodzić kiedy tylko chcą. Eight wspięła się po drabinie i z gracją wylądowała na środku łazienki. Dziewczyna starała się omijać każdą skrzypiącą deskę, która mogła by obudzić kogokolwiek. Gdy dziewczyna była już w swoim pokoju przebrała się w piżamy i już miała zamiar pójść spać gdy w jej pokoju rozbłysła niebieska smuga światła.

– Gdzie ty do cholery byłaś?!– Brunet zapytał przez zaciśnięte zęby.

– Nie twoja sprawa!– Dziewczyna odpowiedziała w równie nie miły sposób co chłopak.

– Co ty masz na głowie?!– Brunet spojrzał na włosy granatowookiej, a ta przeczesała dłońmi włosy sprawdzając o co chodzi chłopakowi.

– A no tak! Zmieniłam kolor włosów podobają ci się?– Brunet przypatrzył się dokładnie nowym włosom dziewczyny.

– Jest ok. – Ta odpowiedź nie bardzo usatysfakcjonowała Eight gdyż nie była pewna czy mówi tak dlatego, że jest ładnie czy dlatego, że wygląda okropnie. Z nim wszystko było możliwe. Five zaczął rozglądać się po pokoju siostry. Szczerze mówiąc bywał tu bardzo rzadko i był prawie pewien, że coś się zmieniło od ostatniego razu gdy tam był. Gdy zielonooki tak się rozglądał zauważył, że na oparciu krzesła wisi jakaś męska kurtka.

– To kurtka Nicka?– Spytał brunet.

– A tak dał mi ją dzisiaj jak wracałam do domu.–

– Co cię z nim łączy?–

– Nic. Nie musisz być zazdrosny.– Zaśmiała się blondynka.

– Nie jestem o ciebie zazdrosny! Jesteś zwykłą przybłędą!– Słowa Five mocno trafiły do serca dziewczyny. Nie było jej jakoś bardzo smutno ponieważ wiedział, że brunet jej nie lubi i dokucza jej od pierwszego dnia gdy się tu pojawiła. Była natomiast zła. Temperatur w jej pokoju bardzo szybko się zmniejszała. Było tam tak zimno, że leciała para z ust, a meble były lekko oszronione.

– Wyjdź z tego pokoju!–

– Przepraszam Eight ja...– Blondynka nie dała mu dokończyć.

– Wyjdź z tego pokoju!– Dziewczyna krzyknęła na brata. W tym momencie nie obchodziło ją to czy kogoś obudzi czy nie. Brunet o dziwo posłuchał się i teleportował się do swojego pokoju. Dziewczyna starała się ochłonąć po słowach Five. Przez moment czuła się nic nie warta jednak starała się odrzucać tę myśl od siebie i po prostu pójść spać.

Rankiem dziewczyna wstała z wielkim bólem głowy. Na tyle dużym, że niebyła nawet w stanie podnieść się z łóżka. W ten oto sposób dziewczyna nie zeszła na śniadanie. Wiedziała, że jej nieobecność nie spodoba się ojcu ale w tamtym momencie mało ją interesowało. Eight z trudem podniosła się z łóżka i zaczęła poszukiwać apteczki. Tak ową znalazła w łazience. Nie była to może najbardziej na świecie zaopatrzona apteczka ale były w niej bandaże, plastry i całą masę tabletek w tym też tabletki na ból głowy. Blondwłosa wzięła jedną tabletkę i popiła ją wodą po czym znowu położyła się do łóżka. Nie miała zamiaru schodzić na trening. Właściwie to nie miała zamiaru nigdzie schodzić. Nie minęło nawet 10 minut kiedy dziewczyna usnęła. Obudziła się dopiero wtedy gdy poczuła, że ktoś szturcha ją za ramię. Blondynka obróciła się i zobaczyła stojącego nad nią zielonookiego bruneta.

– Wyjdź stąd! Nie mam ochoty z tobą rozmawiać.–

– Ja...ja chciałem cię przeprosić.–  Eight spojrzała na bruneta z niedowierzaniem na chwilę zapominając o bólu jednak ta chwila nie trwała zbyt długo. Eight zaczęła zwijać się z bólu, a brunet przyglądał się temu z niepokojem.
– Eight co ci jest?– Brunet patrzył z bólem na cierpienie Eight. Po chwili postanowił zawołać mame, a ta kazała mu natychmiast znieść dziewczynę do salki medycznej. Okazało się, że z dziewczyną nie jest dobrze i nikt nie wiedział dlaczego. Ojciec, Pogo i Grace starali się ulżyć dziewczynie w bólu jednak jak dotąd żadna z metod wcale nie pomagała. W pewnym momencie Eight zemdlała z powodu ogromnego bólu i zmęczenia.

Inaczej nie umiem Five //Five Hargreeves// cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz