22. One more word.

1.6K 72 32
                                    



Gdy Eight się obudziła ujrzała nad sobą bruneta, który bawił się końcówkami jej włosów.

– Dzień dobry.– Powiedziała zaspanym głosem.

– Dzień dobry. Wyspałaś się?– Brunet uśmiechną się do dziewczyny.

– Tak, a ty?–

– Też.– Eight i Five leżeli tak jeszcze przez chwile.

– Chyba najwyższy czas się ogarnąć.– Blondwłosa wstała z łóżka i udała się w stronę swojego pokoju. Eight ubrała się w za dużą, białą koszulę, czarne rurki i ciężkie glany. Gdy dziewczyna była już ubrana poszła do łazienki by przemyć twarz wodą i umyć zęby. Eight zeszła na dół i ujrzała tam wielki bałagan, który musieli zrobić wczoraj podczas ich imprezy. Dziewczyna weszła do kuchni gdzie siedziała reszta rodzeństwa i Jane. Wszyscy oprócz rudowłosej mieli bardzo niemrawe miny.

– Dzień dobry wszystkim. Co dzisiaj na śniadanie?- Eight spojrzała na Diega, który miał dzisiaj zrobić śniadanie.

– Jajecznica.– Odpowiedział brunet, a Eight spojrzała na niego wymownie.

– Na kaca? Nie ma nawet takiej opcji! Dzisiaj ja gotuję, a wy ogarnijcie salon tak aby nie było widać żadnych butelek po alkoholu. Później zadzwonimy po sprzątaczkę.– Powiedziała blondwłosa, a reszta bez sprzeciwu zaczęła ogarniać dom. Gdy Eight gotowała usłyszała za sobą czyjś głos.

– Pomóc ci w czymś?–  Spytał Five.

– A oni co robią?–  Eight wskazała palcem na salon w, którym znajdowała się reszta rodzeństwa.

– Kłócą się o to kto, gdzie i co sprząta. Są moim rodzeństwem ale czasami mam ich serdecznie dość.–  Eight i Five zaśmiali się.

– W takim razie możesz pozmywać naczynia.–  Five posłuchał dziewczyny i zaczął zmywać stertę brudnych naczyń.

– Eightuniaaa! Bo Diego mnie walną butelką!– Klaus wparował do kuchni.

– I co z tego?– Spytał Five.

– I to bolało. Eightuś powiedz mu coś!– Klaus popatrzył na dziewczynę ze szczenięcymi oczkami. Eight westchnęła głośno.

– Diego Chodź tu!– Blondwłosa krzyknęła, a brunet już pare sekund później był już w kuchni.

– Coś się stało?– Spytał Diego.

– Dlaczego uderzyłeś Klausa butelką?– Spytała starając się zachować jak największą powagę.

– Bo się cały czas do mnie przytula.–

– Diego proszę cie przeproś Klausa.– Diego co prawda niechętnie ale jednak posłuchał Eight i przeprosił Klausa.
– A teraz możecie pomóc reszcie sprzątać.– Chłopcy posłusznie wyszli z kuchni i udali się do salonu.

– Nie wiedziałem, że tak świetnie rozwiązujesz konflikty Eightunia.– Zaśmiał się Five.

– Jeszcze jedno słowo!– Zagroziła blondwłosa z trudem zachowując powagę.

– Jakoś Klaus może tak do ciebie mówić.–

– Klaus to Klaus.–

– A ja to co?– Brunet oburzył się teatralnie.

– No już nie gniewaj się.– Eight podeszła do bruneta i roztrzepała jego idealnie ułożone włosy.

– Radzę ci uciekać.–

– A jak nie to co zrobisz?– Eight zwróciła się do bruneta.

– Masz trzy sekundy, a się dowiesz.– Eight nie wiedziała o co chodzi ale postanowiła uciekać. Najrozsądniejsza wydała się jej ucieczka do salonu gdzie była reszta rodzeństwa.

Inaczej nie umiem Five //Five Hargreeves// cz.1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz