4

1.8K 101 10
                                    

Bystry chłopak

Obudziłam się w nocy przez to, że ktoś wchodził do pokoju, uznałam że to Kiyoomi jednak bardzo się pomyliłam.

- Przecież miałam być w pokoju z Sakusą. - powiedziałam lekko zachrypniętym głosem.

- Zasnął u mnie, spokojnie nic ci nie zrobię. - odpowiedział Suna

- Ja jednak..jednak chyba wolę przespać się na kanapie. - stwierdziłam.

- Nie musisz, to tylko jedna noc. - zapewnił.
Nie chciało mi się z nim kłócić, więc po prostu się położyłam z powrotem.

Throwback
- Masz zamiar w tym wyjść? - zapytał Suna, gdy zobaczył mnie w letniej sukience. Nie była za krótka, była w sam raz.

- Źle wyglądam ? - zapytałam zbita z tropu.

- Wyglądasz jakbyś dopiero co wyszła z burdelu. - odparł zimnym głosem.

***

- Karo..- zaczął, leżąc już na łóżku, oddalonym o kilka metrów. Był pijany. Chyba. Bynajmniej tak wnioskowałam po tonie jego głosu.- Daj mi szansę, proszę. - wyrzucił z siebie z nieukrywanym trudem. - Moglibyśmy się chociaż przyjaźnić.

Pomyślałam, jakie to żałosne, że prosi mnie o to po tym wszystkim co zrobił. Wiedziałam, że przecież się nie zmienił. To było niemożliwe.

- Nie oczekuj ode mnie wiele Rintarou, nie potrafię ci zaufać. - powiedziałam po chwili nieprzyjemnej ciszy, która nastała między nami.

- Naprawdę się zmieniłem. - przetarł dłońmi twarz. - Ja..- nie chciałam słuchać jego monologu i tak nic nowego mi nie powie. Nawet nie brałam jego słów na poważnie, bo był pijany. Jutro nie będzie nic pamiętał.

- Idź już po prostu spać. Dobranoc. - powiedziałam aby w końcu się uciszył.

- Dobranoc. - rzucił i zamknął powieki.

Wcale nie zmrużyłam już oka a upewniwszy się, że chłopak zasnął, wzięłam koc i książkę i udałam się do salonu. Nikogo tam nie było, więc byłam w stanie uwierzyć mu, że Omi zasnął u niego. Bliźniaków też nie było, mimo odgrażań Samu, że nie będzie wciągał blondyna po schodach znając życie to pewnie tak było. Westchnęłam układając się na kanapie.

Suna pov
Wyjazd całkiem się udał, poza tym, że Karo unikała mnie jak tylko mogła. Staram się jak mogę, żeby zobaczyła, że się zmieniłem. Zmieniłem się dla niej.
Wstałem w poniedziałek rano bardzo nie wyspany, zasnąłem na max.3 godziny. Poszedłem wziąć zimny prysznic aby się rozbudzić, ale nie pomogło zabardzo. Stanąłem przed umywalką, moje mokre włosy swobodnie opadały mi na twarz. Sięgnąłem po tejp leżący na półce i zacząłem owijać palce.

Throwback

- Nie dam rady tak dłużej, Rin. - powiedziała, kładąc dłoń na moim policzku. Bezsilność zaczęła ogarniać moje ciało i umysł. Czułem jak łzy zbierają się w moich oczach. - Kocham cię, ale to koniec. - wypowiedziała te słowa z nieukrywanym trudem. Wiedziałem, że to wszystko było z mojej winy. Nie umiałem się zmienić i wiadomym było, że prędzej czy później, wszyscy się ode mnie odwrócą. Była pierwszą osobą, na której szczerze mi zależało, a jak zwykle wszystko zjebałem.

- Poczekaj. - złapałem za jej dłonie, gdy delikatnie się wycofała, by po chwili zniknąć za drzwiami. - Nie możesz dać nam ostatniej szansy? - czułem, jak drży mi warga. Kurwa. Kiedy zrobiłem się takim mięczakiem? Spojrzałem w jej zielone oczy. Właściwie zawsze lubiłem w nie patrzeć. Dawały mi poczucie spokoju, czyli to co za każdym razem czułem przy niej.

𝑮𝒊𝒗𝒆 𝒎𝒆 𝒂 𝒄𝒉𝒂𝒏𝒄𝒆 || 𝑺𝒖𝒏𝒂 𝑹𝒊𝒏𝒕𝒂𝒓𝒐𝒖 𝒙 𝒐𝒄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz