Inna dziewczyna
Mimo moich nalegań, nastolatek nie chciał wyjść i szczerze, Rintarou był tak zdenerwowany, że zaczęłam się go bać. Znowu. Przez myśl mi przeszło, żeby ubłagać ojca o moją przeprowadzkę do dziadków lub chociaż zmianę szkoły, bo ten typ mi nie da żyć.
- Posłuchaj. - położył swoje dłonie na moich ramionach. Odruchowo się wzdrygnęłam, przez co od razu się wycofał. Wiedział, że się bałam? - Jeśli nie przestaniesz, to będę musiał powiedzieć twojemu ojcu.
- Nie zrobisz tego. - wypaliłam.
- Zrobię.
- Przestań się mną interesować, co? - skrzyżowałam ramiona. - Uznajmy, że się nie znamy, nie wiem, znajdź sobie kogoś, cokolwiek, tylko zostaw mnie w spokoju.
- Nie zrobię tego, bo cię..- nie dokończył, bo Tsumu wszedł i zabrał go z mojego pokoju.
Co za ulga. Otworzyłam okno aby wpuścić trochę świeżego powietrza i wybrałam numer Sugawary.
- Halo? - odezwał się głos po drugiej stronie.
- Suga..myślisz, że jest możliwość abyś przyleciał do mnie w piątek? - mój głos lekko się trząsł.
- Hm..myślę, że dałoby się to zrobić, twoi bracia mnie nie zjedzą? - zaśmiał się.
- Uprzedzę ich i mojego ojca. - zapewniłam.
- Wszystko okej? - zapytał.
- Właśnie mam ci dużo do powiedzenia, ale nie chcę robić tego przez telefon. - powiedziałam.
Ucieszyłam się bardzo, że mnie odwiedzi, w końcu będę mogła mu wszystko powiedzieć bez żadnych kłamstw. Poproszę bliźniaków żeby nie przyprowadzali tu Suny przez weekend, jeżeli nie będą się widzieć przez kilka dni to nic się im nie stanie.
Minął jakiś czas i ojciec wrócił z pracy. Tsumu zawołał mnie na kolacje, więc zeszłam, to nawet dobra okazja żeby im powiedzieć o tym, że przyjedzie Suga.
- Cześć tato. - powiedziałam leniwie wchodząc do jadalni.
Usiadłam między braćmi i nałożyłam sobie onigiri. Na całe szczęście Suny nie było.
- Mielibyście coś przeciwko temu aby na weekend przyleciał do mnie mój przyjaciel z tamtej szkoły? - zapytałam bezpośrednio.
- Nie, nie mam nic przeciwko i tak wyjeżdżam. Tylko nie zdewastujcie domu. - zaśmiał się.
Bracia zaczęli zasypywać mnie ogromem pytań o to kim jest ten chłopak i co mnie z nim łączy. Odpowiedziałam im i dodałam:
- Moglibyście nie przyprowadzać Suny przez weekend? Odpoczynek od siebie wam nie zaszkodzi. - powiedziałam.
- Nie lubisz go? - ojciec zadał głupie pytanie, przez co zrobiłam zażenowaną minę.
- Dobra, coś poradzimy. - zapewnił Samu.
Była już środa i wręcz odliczałam minuty do tego kiedy przez progi mojego domu przejdzie chłopak o szarych włosach. W szkole udałam się z Kasumi na stołówkę, złapałam z nią ostatnio całkiem dobry kontakt i bardzo mnie to cieszyło. Pani z chemii przydzieliła nas razem do projektu i umówiłyśmy się, że zrobimy go dzisiaj u niej, tak więc nie muszę się niczym martwić. Usiadłam przy stole tyłem do reszty osób znajdujących się na stołówce, a dziewczyna przede mną. Co chwile wyglądała za mnie aby na kogoś spojrzeć opierając głowę na ręce.
- Jest cudowny. - powiedziała.
- Kto? - zdziwiłam się.
- Suna. - westchnęła.
CZYTASZ
𝑮𝒊𝒗𝒆 𝒎𝒆 𝒂 𝒄𝒉𝒂𝒏𝒄𝒆 || 𝑺𝒖𝒏𝒂 𝑹𝒊𝒏𝒕𝒂𝒓𝒐𝒖 𝒙 𝒐𝒄
Fanfiction⚠️ 𝐓𝐖: 𝐬𝐞𝐥𝐟-𝐡𝐚𝐫𝐦 Mimo moich nalegań, nastolatek nie chciał wyjść i szczerze, Rintarou był tak zdenerwowany, że zaczęłam się go bać. Znowu. Przez myśl mi przeszło, żeby ubłagać ojca o moją przeprowadzkę do dziadków lub chociaż zmianę szkoły...