13

92 5 7
                                    

-Witaj, Saray.-wypadło z jego ust, a ja tylko wpatrywałam się jego twarz z niedowierzaniem, szokiem a może i nawet przerażeniem-Nawet się ze mną nie przywitasz? - spytał kręcąc głową z rozbawienia.

On tu jest.

On stoi kilkadziesiąt centymetrów przede mną.

Michael Snow jest w Darkness City.
Dokładniej na moim podwórku.

-Michael -odchrząknęłam-Co ty tu robisz? - spytałam zakładając dłonie na piersi

-No cóż, to obszerne pytanie-zaczął-Darkness City ma bardzo dobry uniwersytet na który się dostałem, a dzisiaj dostarczyłem ostatnie papiery-wzruszył ramionami -A jako, że jestem w Darkness City, postanowiłem odwiedzić starego przyjaciela i swoją uroczą byłą.-uśmiechnął się ukazując szereg swoich równych, idealnie białych zębów

-Nate'a nie ma.-zaczęłam.

-Poczekam na niego. - przerwał mi. - Zaprosisz mnie, czy sam mam się wprosić? - spytał a ja tylko westchnęłam z irytacji i przepuściłam go w drzwiach.

Blondyn tylko uśmiechnął się zwycięsko i podniósł czarną torbę podróżną którą zarzucił sobie na ramię, a którą ja dopiero teraz zauważyłam. Chłopak minął mnie w drzwiach pokazując tym samym swoją wyższość.

-Ładnie tu macie-oznajmił gdy przeszedł do salonu

-Dzięki-mruknęłam-rozgość się, łazienka jest tam, kuchnia tam-wskazałam-Pokój Nathaniela jest na piętrze, pierwsze drzwi przy schodach - oznajmiłam mu w skrócie plan domu.

-Nie zostaniesz ze mną? - spytał kiedy byłam już na schodach.

-Jestem zmęczona-odpowiedziałam i bez czekania na odpowiedź ruszyłam do swojego pokoju zabierając ze sobą Kiarę. Kiedy przekręciłam kluczyk w drzwiach zaczęłam rozglądać się za telefonem ale jak na złość nigdzie nie mogłam go znaleźć.

-Jest-odetchnęłam gdy znalazłam czarne urządzenie pod poduszką.

Ja: radzę ci zbierać dupę skądkolwiek jesteś i wracać do domu bo masz gościa.

Zaczęłam wstukiwać na klawiaturze odpowiednie litery, tworząc wiadomość do mojego brata. Na całe szczęście odpisał już po jedenastu minutach.

Nate:Kogo, do cholery?

Ja:Michael Snow.

Odpisałam a odpowiedź zwrotną otrzymałam niemal od razu.

Nate:Co ty pieprzysz? W sensie wiedziałem, że ma przyjechać w najbliższym czasie do Darkness, ale nie spodziewałem się, że teraz. Że przyjedzie do nas.

Odczytałam a po chwili dostałam już kolejną wiadomość

Nate:Już jadę.

Oo cudownie, czyli wiedział o tym, że mój ex przyjedzie do Darkness City, że będzie tu studiował, mieszkał ale nie raczył mi nawet o tym powiedzieć? Naprawdę, jak czasami kocham mojego brata, tak czasami mam ochotę go zabić.

Chodziłam w kółko po pokoju nie mogąc się na niczym skupić. Kiara która usadowiła swój tyłek na moim łóżku patrzyła na mnie ze znudzeniem. No ale cholera! Co mam zrobić kiedy gdzieś tam, siedzi chłopak, który niegdyś był dla mnie całym światem i myślałam, że ja dla niego też. Ale jak się później okazało, mój wspaniały ojciec płacił mu za chodzenie ze mną tylko dlatego, że bał się, że zacznę spotykać się z kimś "nieodpowiednim dla mnie".

I naprawdę wtedy to cholernie mnie bolało, ponieważ Michael naprawdę był dla mnie ważny. Nasz związek mimo iż był tylko zadaniem Michaela zleconym przez mojego ojca był idealny. Ciągle razem gdzieś wychodziliśmy: to do parku, muzeum, kina, zoo. Widzieliśmy się niemal codziennie, tematy do rozmów nigdy nam się nie kończyły do czasu.

Hi princess| zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz