Kłótnia (cz.2)

3.5K 78 12
                                    

Oliver Wood

- Jeżeli będzie trzeba zrzuć ją z miotły! – spojrzałam zdenerwowana na Olivera, który krzyczał do Harrego.

- Wielkie dzięki Wood! Widać, że durny mecz jest dla ciebie ważniejszy niż życie przyjaciółki! – rzuciłam kaflem do obręczy i trafiłam.

- To nie jest jakiś durny mecz.

- Tylko tyle udało ci się zarejestrować z mojej wypowiedzi?! Jesteś idiotą Wood!

- I kto to mówi!

- Wiesz co? Nie odzywaj się do mnie! Skoro quidditch jest ważniejszy to z nim sobie porozmawiaj o problemach i spędzaj z nim każdą wolną chwilę! Najlepiej weź z nim ślub!

Odleciałam zdenerwowana. W ostatniej chwili uniknęłam tłuczka, przez co moja złość wzrosła.

Cedrik Diggory

- Nie cieszysz się [T/I]? Będę reprezentował Hogwart! – siedziałam ze skrzyżowanymi rękami na piersi wpatrując się niezbyt zadowolona w szczęśliwego przyjaciela – Przecież mówiłaś, że sobie poradzę.

- Mówiłam też, że nie pochwalam tego pomysłu. Tam ginęli ludzie i po prostu martwię się o ciebie.

- Czyli uważasz, że jednak nie dam rady i coś mi się stanie?

- To są twoje słowa Ced.

- Ale tak to właśnie brzmi! Dlaczego nie możesz cieszyć się razem ze mną?

- Z czego mam się cieszyć? Gratuluję ci tego, że się udało i wybacz, że nie potrafię tego okazać, ale zrozum, że nie chce by coś ci się stało.

- Nie wierzysz we mnie...

- Nic takiego nie powiedziałam!

- Ale pomyślałaś.

- Słucham? Nieprawda!

- Właśnie, że tak!

- Skoro tak uważasz idź do Cho. Ona była w niebo wzięta gdy okazało się, że zostałeś reprezentantem.

Wstałam i wyszłam z pokoju chłopaka, a następnie opuściłam pokój wspólny Hufflepuffu. Byłam zła i smutna jednocześnie. Miałam nadzieję, że przejdzie mu i zrozumie, że się o niego martwię.

Draco Malfoy

Weszłam zdenerwowana do pokoju wspólnego, a za mną wszedł równie zły Draco.

- Ten plan był idiotyczny, a ty zachowałeś się jak kretyn. – usiadłam na fotelu nie obdarzając blondyna spojrzeniem – Potter tylko oddał mi książkę, która mi wypadła i odchodził, a ty zrobiłeś z tego nie wiadomo jaką aferę. Poza tym nie zrobiłeś nic z tymi idiotkami, które ośmieszyły mnie podczas śniadania. Siedziałeś obok i nic nie zrobiłeś!

- Czyli to moja wina?

- A czyja? Prosiłam się o to co było podczas śniadania? Prosiłam abyś pobił Pottera? Nie! Powinieneś zrobić coś z tymi dziewczynami, a nie z Harrym!

- Nagle mówisz do niego po imieniu?

- Wiesz co? Koniec umowy, już nie musisz udawać mojego chłopaka. Już wolę żeby Potter się za mną uganiał, a te idiotki dały mi spokój. Przynajmniej przez niego nie działa mi się krzywda!

- Świetnie! Może od razu rzucisz mu się w ramiona i z nim będziesz?!

- Już wolę być z nim niż z kimś takim jak ty! Może on by umiał ochronić mnie przed kimś kto robi mi krzywdę, a nie tylko siedział i patrzył!

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz