Gdy jest o ciebie zazdrosny (cz.1)

2.8K 75 24
                                    

Uwaga, rozdział pisany z perspektywy chłopców

Harry Potter

- Hermiono, mogę zadać pytanie?

- Właśnie to zrobiłeś. – przyjaciółka spojrzała na mnie z uśmiechem – Śmiało.

- To normalne, że jestem zazdrosny o kuzynów [T/I]? - dziewczyna odłożyła trzymane książki z uwagą wpatrując się we mnie. Czułem jak zaczynam robić się czerwony – Wiem, że to głupie, bo w końcu są rodziną, ale nie mogę za bardzo na to nic zaradzić. Żeby nie było o innych też jestem zazdrosny, ale o nich jakoś tak wyjątkowo...

- Dobrze, że jesteś świadomy tego, że jest to głupie. Sądzę jednak, że jest to coś naturalnego i każdemu może się to przytrafić więc nie powinieneś się przejmować.

- Dzięki. – przytuliłem ją i ruszyłem do pokoju wspólnego.

Tam zauważyłem [T/I] z bliźniakami. Z lekkim uśmiechem podszedłem do nich i objąłem w tali ukochaną.

Ron Weasley

Wpatrywałem się w [T/I] oraz dwóch starszych braci z coraz większym gniewem. Nie podobało mi się to jak z nimi, a zwłaszcza z Fredem, rozmawia. Obok mnie stała równie niezadowolona Hermiona.

- Tak nie może być. – mruknąłem i ruszyłem w ich kierunku – Musimy porozmawiać.

- Coś się stało? – dziewczyna wstała i odeszła ze mną na bok.

- Nie podoba mi się to jak z nimi rozmawiasz.

- Jesteś zazdrosny? – uśmiechnęła się i objęła w pasie. Prychnąłem niezadowolony krzyżując ręce na piersi – Nie złość się. Wiesz, że się przyjaźnimy i kocham tylko ciebie.

- I tak mi się to nie podoba. Mogłabyś nie spędzać z nimi tyle czasu?

- A ty przestaniesz tyle go spędzać ze swoimi znajomymi, a zaczniesz ze mną? Fred i George to moi przyjaciele, z którymi spędzam czas gdy ty jesteś zajęty, a to się zdarza naprawdę często.

- Tak, tak. Tylko nie siedź z nimi tyle.

- Dobrze. – westchnęła i pocałowała mnie w policzek.

Objąłem ją wpatrując się w braci rozmawiających z Hermioną. George patrzył z oburzeniem na dziewczynę, a Fred wyglądał jakby nie wiedział co miał zrobić.

Bill Weasley

Wszedłem do biblioteki i już z daleka mogłem zobaczyć sylwetkę swojej dziewczyny. Z uśmiechem ruszyłem w jej kierunku, a gdy stanąłem za nią od razu ją objąłem.

- Nie strasz mnie tak! – odwróciła się i krótko mnie pocałowała.

- Wybacz.

- Tylko ja mogę straszyć [T/I]. – Tonks porwała dziewczynę i ją przytuliła – Ona jest moja.

- Myślałem, że Charlie jest twój. – złapałem ukochaną i przyciągnąłem do siebie. Mocno ją przytuliłem by Nimfadora mi jej nie zabrała.

- Czy to jest zemsta za pomoc? Ładnie się odpłacacie. – chciała złapać [T/I], ale się z nią odwróciłem – Zazdrosny o przyjaciółkę? Lepiej na niego uważaj [T/I].

Tonks poklepała mnie po ramieniu i odeszła śmiejąc się. Czułem jak robię się czerwony, a gdy moja puchonka spojrzała na mnie z uśmiechem schowałem twarz w zagłębieniu jej szyi. Zachichotała wtulając się we mnie.

Charlie Weasley

Słysząc pukanie do drzwi pospiesznie do nich podszedłem i je otworzyłem. Widząc uśmiechniętą [T/I] ucieszyłem się i ją krótko pocałowałem.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz