Oliver Wood
Szłam, a właściwie byłam niesiona do Skrzydła Szpitalnego przez któregoś z bliźniaków. Niestety nie wiedziałam który to, a nie chciał mi powiedzieć. Tak samo jak nie chciał zdradzić dlaczego porwał mnie tuż przed treningiem.
Kiedy w końcu byliśmy na miejscu chłopak postawił mnie przy jakimś łóżku, po czym uciekł. Prychnęłam i odwróciłam się by spojrzeć do kogo mnie przyniósł.
- Jednak złamałeś nogę Wood. Jak do tego doszło?
- Spadłem z dużej wysokości. Cieszysz się?
- Jakoś nie. – usiadłam na krześle – Nie zrobiłeś tego specjalnie?
- Oczywiście, że nie.
- Powinieneś dostać kartę stałego klienta. Chyba nikt tyle razy nie był tutaj co ty.
- Chyba tak zrobię.
Zaśmialiśmy się i przez jakiś czas rozmawialiśmy. Po tym pożegnałam się z nim i udałam na trening.
Cedrik Diggory
Kiedy tylko Cedrik wrócił do namiotu od razu zbiegłam z trybun i pobiegłam do niego. Musiałam się upewnić, że nic mu się nie stało.
Będąc w środku rozejrzałam się, a po chwili podeszłam do chłopaka, który siedział na jednym z łóżek. Miał podwinięty rękaw, a skórę poparzoną.
- Bardzo cię boli? – usiadłam przy nim. Pielęgniarka widząc mnie podała mi maść i gdzieś poszła. Zaczęłam delikatnie wsmarowywać ją w ranę przyjaciela.
- Nie tak bardzo.
- Cieszę się, że jesteś cały. – kiedy skończyłam, owinęłam ją bandażem – I już.
- Wielkie dzięki [T/I]. Co powiesz na małe świętowanie?
- Nie wystarczy ci już imprez?
- Ale tym razem będziemy tylko my. Co ty na to? – niepewnie pokiwałam głową. Widząc szczęśliwego chłopaka sama zaczęłam się uśmiechać.
Draco Malfoy
Siedziałam pod drzewem, a na nim siedział Draco. Wyglądało to dosyć zabawnie, ponieważ rozmawialiśmy ze sobą przez co on musiał patrzeć na mnie w dół, a ja na niego w górę. Nie miałam zamiaru na nie wchodzić, a on nie chciał siedzieć na ziemi, gdyż to było zbyt nudne.
Widząc jednak Pottera zmierzającego w naszą stronę zeskoczył, po czym pomógł mi wstać. Zaczął gdzieś mnie prowadzić, jednak okularnik zagrodził mu drogę. Zaczęli się sprzeczać jak dzieci. W tej chwili chciałam znaleźć się jak najdalej od jednego i drugiego.
Nagle zdenerwowany gryfon odwrócił się z zamiarem odejścia. Draco wycelował w niego różdżką, a w następnej chwili został przemieniony we fretkę. Patrzyłam zdziwiona to na niego, to na profesora.
- Tak nie wolno! Nie miał pan prawa! – podniosłam Malfoy'a, który nie był zadowolony. Najlepiej jak umiał schował się w moich dłoniach.
- A celować różdżką w czyjeś plecy to już wolno?
- Nie. Tak samo jak zmienianie uczniów w zwierzęta.
Odwróciłam się zdenerwowana i ruszyłam na poszukiwanie profesor McGonagall. Na szczęście po kilku minutach zauważyłam ją i po chwili wracałam z blondynem w swojej pierwotnej postaci.
- Dzięki [T/I].
- Wiesz, całkiem uroczo wyglądałeś. – posłał mi zabójcze spojrzenie. Przynajmniej próbował, ponieważ widziałam jak powstrzymuje się od uśmiechu.
CZYTASZ
Harry Potter Boyfriend Scenarios II
FanfictionHarry Potter Boyfriend Scenarios II po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Rem...