Oliver Wood
- I myślisz, że skoczyłby? – Cedrik upił łyk piwa, a ja cicho westchnęłam.
- Wyglądał jakby był gotowy.
- Czyżbyś mnie obgadywała [T/I]? – odwróciłam głowę i natrafiłam na uśmiechniętego Wooda wraz z bliźniakami.
- Właśnie rozmawiamy jaki jesteś szalony. Właściwie co tutaj robicie?
- Przyszliśmy świętować zwycięstwo. – prychnęłam przewracając oczami – Chcesz dołączyć?
- Nie.
- No dawaj [T/I]. Oliver będzie smutny. – uniosłam brwi patrząc na jednego z bliźniaków – Będzie fajnie.
- Mogę z nim wrócić do zamku. Zresztą będziecie pewnie gdzieś obok więc to tak jakbym z wami świętowała.
- A kiedy masz zamiar iść?
- Jak dopije piwo? Zresztą nie będę na niego czekać.
- Zrozumiałem. – Wood puścił mi oczko i poszedł z Weasley'ami do stolika, przy którym siedzieli pozostali członkowie drużyny.
Ponownie przewróciłam oczami i spojrzałam na Ceda, który był bardzo rozbawiony. Kontynuowałam z nim rozmowę co jakiś czas zagłuszaną przez krzyki gryfonów.
Po jakiejś godzinie postanowiłam się zbierać. Pożegnałam się z Cedrikiem i wyszłam z Trzech Mioteł ciekawa czy Wood zauważy moje zniknięcie. Odpowiedź przyszła bardzo szybko, ponieważ po chwili obok mnie pojawił się Oliver, który wyglądał na bardzo zadowolonego.
Szliśmy jakiś czas w ciszy, aż chłopak wpadł na genialny pomysł jakim był berek. W pierwszej chwili gdy klepnął mnie w ramię i zaczął uciekać nie wiedziałam co się dzieje, jednak po chwili zaczęłam za nim biec. Tym sposobem roześmiani znaleźliśmy się w zamku.
Cedrik Diggory
Siedziałam w Herbaciarni u pani Puddifoot i piłam herbatę. Bardzo lubiłam tu przychodzić. Mogłam w spokoju porozmyślać i miałam spokój od niektórych osób.
Spojrzałam przez okno na przechodzących uczniów. W pewnym momencie podskoczyłam przez pewnego puchona, który postanowił mnie wystraszyć. Złapałam się za serce, a on zaczął śmiać. Po chwili wszedł do środka i usiadł naprzeciwko mnie.
- Żałuj, że nie widziałaś swojej miny [T/I].
- Chcesz żebym zawału dostała? Nieładnie.
- Wybacz. – odwróciłam głowę udając obrażoną – Czy jak kupię ci ciasto to mi wybaczysz?
- Chcesz mnie przekupić?
- Udobruchać.
- Zastanowię się.
Uśmiechnięty chłopak wstał i poszedł coś zamówić. Po chwili wrócił ze wszystkim. Widząc swoje ulubione ciasto uśmiechnęłam się. Zaczęliśmy rozmawiać i zajadać się słodkościami, co jakiś czas się śmiejąc.
Draco Malfoy
- Profesorze, ale ja jestem na drugim roku. Do Hogsmeade można od trzeciego. – szłam za opiekunem swojego domu. Właściwie szłam to złe określenie. Aby za nim nadążyć musiałam biec – Dlaczego w takim razie dostałam pozwolenie na wyjście?
- Twoi rodzice do mnie napisali, a wiedz, że bardzo ich szanuję i ten jeden raz wyrażam zgodę. – przez chwilę spojrzał na mnie kątem oka – Jak wiesz pan Zabini najprawdopodobniej zostanie twoim mężem, dlatego twoja matka uznała, że z pewnością pójdziecie razem na bal. Nie może tobie przysłać żadnej sukni i stąd to pozwolenie.
CZYTASZ
Harry Potter Boyfriend Scenarios II
FanfictionHarry Potter Boyfriend Scenarios II po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Rem...