Rozmawiacie o przyszłości (cz.1)

2K 59 8
                                    

Harry Potter

Wraz z ciocią i Ginny siedziałyśmy w kuchni czekając na wszystkich, którzy brali udział w przenoszeniu Harrego, jak i samego chłopaka. Bałam się, że coś może pójść nie tak i komuś stanie się krzywda. Oczywiście nie chciałam tego, ale nic nie mogłam poradzić na mój strach.

Słysząc hałas dochodzący z dworu pospiesznie się tam udałyśmy. Kiedy tylko zobaczyłam swojego okularnika rzuciłam mu się na szyję, a on mocno mnie przytulił. Nie zwróciłam uwagi na Hagrida, który rozmawiał z ciocią Molly i nie słuchałam o czym rozmawiają.

- Jak dobrze, że nic ci nie jest. – pocałowałam go i ponownie przytuliłam – Tak się martwiłam.

- Już dobrze, jestem tu.

Cały czas gładził mnie po włosach. Pozostali powoli zaczęli się schodzić. Widząc rannego George'a wbiegliśmy do środka. Po chwili przyszedł Bill ze smutnymi wieściami i wszyscy pogrążyli się w ciszy.

Dwie godziny później siedziałam na dachu otulona kocem. Po jakimś czasie dołączył do mnie Harry, który mnie objął. Położyłam głowę na jego ramieniu gdy delikatnie gładził mnie po włosach.

- Teraz wszystko tak będzie wyglądać?

- Nie wiem... Uważaj na siebie.

- A ty na siebie. – spojrzałam na niego, a on na mnie.

- Postaram się. Razem z Ronem i Hermioną po weselu Billa ruszamy by odnaleźć coś co pomoże nam w walce. Nie wiem jak długo nam to zajmie, ale gdy tylko to wszystko się skończy będziemy mogli żyć spokojnie razem.

- Chciałabym żeby to już się skończyło.

- Wiem. Również tego chcę. – pocałował mnie w czoło – Gdy go pokonam będziemy mogli założyć rodzinę i żyć w spokoju. Bez strachu, że za rogiem czai się nieprzyjaciel, który na nas czyha.

Uśmiechnęłam się lekko i go pocałowałam. Rozmawialiśmy o przyszłości dopóki nie zrobiliśmy się śpiący. Wtedy zeszliśmy na dół i udaliśmy się do pokoju. Leżałam wtulona w chłopaka, a po kilku minutach zasnęłam.

Ron Weasley

Siedziałam w pokoju Rona spoglądając przez okno. Za kilka dni miał odbyć się ślub jego najstarszego brata i ukochany zaprosił mnie jako osobę towarzyszącą. Przy okazji mogłam poznać jego rodziców, którzy byli wspaniałymi ludźmi i nie mieli nic przeciwko temu, że byłam ślizgonką.

- Na co spoglądasz?

- Na nic. – chłopak objął mnie w pasie i oparł głowę o moje ramię – Myślę.

- O czym?

- O nas, o wojnie, o tym co będzie po niej. Sądzisz, że gdy to się skończy dalej będziemy razem?

- Oczywiście. Zwyciężymy i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Razem jako mąż i żona, a po domu będą biegały dzieci. – uśmiechnęłam się, a w sercu poczułam ciepło – Podoba ci się taka wizja?

- Bardzo.

Odwróciłam się w jego stronę i go pocałowałam. Chciałam by to co mówi okazało się prawdą.

Bill Weasley

- Jak się czujesz w ostatni dzień w tym miejscu? – usiadłam Billowi na kolanach, a on mnie objął bym nie spadła.

- Dziwnie. Dzięki tobie nie mam ochoty opuszczać murów zamku. Będę za tobą tęsknić.

- Ja za tobą bardziej. – pocałowałam go czule – Dlatego spędzimy teraz całe wakacje razem.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz