Przeprosiny (cz.2)

3.5K 83 22
                                    

Oliver Wood

Szłam zdenerwowana w stronę zamku. Nie dość, że przegraliśmy to słowa Wooda cały czas odbijały się echem w mojej głowie. Pozostali członkowie drużyny już dawno byli w pokoju wspólnym, a ja by spróbować się uspokoić robiłam wszystko powoli. Zakładałam, że gryfoni są u siebie, dlatego bardzo się zdziwiłam kiedy ktoś odwrócił mnie w swoją stronę i tym kimś okazał się być Oliver.

- Zostaw mnie.

- Przepraszam [T/I].

- Miałeś się do mnie nie odzywać.

- Naprawdę przepraszam! Wiesz, że quidditch jest dla mnie ważny, ale ty również. Nie chce by coś ci się stało, poniosło mnie... - prychnęłam i odwróciłam głowę – Proszę [T/I]. Zrobię co zechcesz.

- Skoczysz z Wieży Astronomicznej?

- Jeżeli będzie trzeba. – spojrzał w górę, a ja otworzyłam szerzej oczy.

- Idiota. – przytuliłam go by przypadkiem nie postanowił się tam wybrać – Wybaczam, ale nie rób nic głupiego.

- Postaram się.

Cedrik Diggory

Rozkoszowałam się ciepłym i słonecznym dniem, leżąc na błoniach w cieniu jednego z drzew. Obserwowałam latające nade mną ptaki gdy nagle ich widok przysłoniła mi czyjaś twarz.

- Ced, zasłaniasz mi widok. – chłopak obejrzał się gdzie patrzyłam i wrócił do spoglądania na mnie – Nie jesteś z Cho?

- Nie. Wolałem spędzić czas z tobą. – zmrużyłam oczy – Przepraszam [T/I]. Myślałem nad naszą rozmową i trochę mi głupio.

- Zrozumiałeś, że się martwię?

- Tak. – położył głowę na moim brzuchu przymykając oczy.

- Wygodnie panu? – mruknął potwierdzająco, a ja się zaśmiałam – Dobrze, przeprosiny przyjęte. Tylko postaraj się mnie nie zgnieść.

Draco Malfoy

Siedziałam w pokoju wspólnym przed kominkiem czytając list od rodziców. Westchnęłam, po czym schowałam go. Wiedziałam, że coś takiego będzie miało miejsce i nawet trochę cieszyłam się, że będzie to osoba, którą bardzo dobrze znam. Choć wolałabym brać ślub z miłości.

Zaczęłam się zastanawiać jak teraz to wszystko będzie wyglądać. Wspólne święta, wakacje, planowanie tego wszystkiego. A jak pomyślę o dzieciach... Ponownie westchnęłam patrząc w płomienie.

Z zamyślenia wyrwał mnie bukiet białych róż, które pojawiły się przede mną. Zamrugałam kilka razy zdziwiona, po czym spojrzałam kto je trzyma.

- Miałaś rację [T/I], nie zachowałem się jak powinienem. Mam nadzieję, że mi wybaczysz.

- Wybaczę. – wzięłam od niego bukiet delikatnie się uśmiechając – Są piękne.

- Cieszę się. W ogóle coś się stało? Wyglądasz na zmartwioną.

- Nic takiego. – widząc jego wzrok przekręciłam oczami – Później ci opowiem. Na razie muszę się z tym sama oswoić.

Blondyn pokiwał głową i usiadł obok. Wpatrywałam się w bukiet wracając myślami do tematu przed pojawieniem się przyjaciela.

James Potter

- Od początku wiedziałam, że wolisz chłopców albo przynajmniej jesteś bi braciszku. – uśmiechnęłam się do Syriusza, który bawił się włosami Remusa, który czytał.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz